Data: 2002-01-13 16:33:54
Temat: Re: agresja i subkultura
Od: "Vesemir" <v...@z...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ronja" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a1sand$dco$1@news.tpi.pl...
> Ja również się z nich czasem śmieję, ale z reguły jest mi ich po
prostu żal-
> człowiek , który spędza życie na pogoni z kasą, poświęcając temu
prawie cały
> czas, musi być niewiarygodnie wewnętrznie wypruty. Z nimi nie ma
naprawdę o
> czym porozmawiać, a posiedzenie w spokoju i posłuchanie muzyki to
strata
> czasu. Gdzie miejsce na wewnętrzny rozwój?
Ja na to powiem tylko jednym zdaniem: u sąsiada trawa jest zawsze
bardziej zielona.
> Zaczynam rozumieć, że Ty właśnie dzielisz świat na lepszy (tych
bogatych, z
> wyższych sfer) i gorszy (tych, którzy wielu rzeczy nie mają). Naprawdę
> sądzisz, że pieniądze to wszystko?
Nie jest to wszystko. Ale zazdrość istnieje zawsze.
> No właśnie.
> Jeśli chodzi o kompleks niższości, dyskomfort, czucie się gorszym- to
z
> psychoanalitycznego punktu widzenia pewnie masz rację. Ale są one
> nieświadome. Oni mają inne motywy (świadome). Te odczucia są im obce.
Choć
> nie można uogólniać tego na wszystkich.
A tak, to oczywiste.
> A tak w ogóle- nie uważasz, że jesteś bardzo subiektywny w tym co
piszesz?
> Przeczytałam innego Twojego posta i wydaje mi się, że to również, a
może
> przede wszystkim, Twoje odczucia. Że tłumaczysz to zjawisko przez
pryzmat
> własnych pragnień czy oczekiwań?
Tak, ale tylko dlatego że wiem co oni czują bo po prostu mentalnie
jestem podobny do nich. W ogólach jesteśmy tacy sami.
Ale to prawda.
Tak jestem, odbieramw iele emocjonalnie.
Ves
|