Piszac ze polscy lekarze biora lapowki - obrazasz cala grupe zawodowa.
To ze taka patologia istnieje wsrod czesci z lekarzy nie zaczy ze wszyscy
'biora', nie znaczy nawet ze wiekszocsc bierze...

Zasada lepiej zapobiegac niz leczyc istniala w starozytnych Chinach.
Lekarz dostawal pieniadze za ilosc zdrowych a nie za wyleczonych.
W Polsce system jest zdecydowanie inny. Wczesniej kasy chorych,
teraz NFZ placa nie za profilaktyke lekarzom z ktorymi maja podpisane
kontrakty a za leczenie pacjentow. A co do prywatnie praktykujacych
lekarzy - poza moze pediatrami , zaden ze zdrowych ludzi , nie ptrzychodzi
po porade jak zyc zdrowo i zapobiegac chorobom. Slyszales zeby kiedys
ktos zdrowy przyszedl do lewkarza, zapytal go co ma zrobic zeby
nie zachorowal i zaplacil za porade? Bo ja nie.
Jesli juz masz do kogos zal to mozesz miec tylko do systemu.
A jak bedziesz dalej lzyl ludzi uczciwych, to ktos sie wybierze z tym
do np. komisji etyki (jesli jeszcze masz prawo wykonywania zawodu), albo do
sadu.

Andrzej Wierucki