Data: 2004-03-22 10:56:42
Temat: Re: alergia a ciąża
Od: "Dorota D." <potforrrek@USUŃBLABLA.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Monika Janowiak" <m...@p...krakow.pl> napisał w wiadomości
news:c3mfnt$i3b$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> no właśnie jak to wygląda? przed rokiem ujawniła się u mnie alergia na
> roztocza, czy jeżeli chciałaby zajść w ciążę musze odstawić leki?
Moja mama jest alergikiem od urodzenia, astmatykiem również, leki bierze na
kilogramy i dwoje dzieci urodziła bez problemów, całe i zdrowe :)
Ja myślę, że ciągłe kichanie wywoływane przez roztocza byłoby o wiele
bardziej szkodliwe od leków, które super szkodliwe być nie mogą, bo
zazwyczaj bierze się je latami albo do końca życia.
Proponuję jednak pogadać z lekarzem dla pewności (alergologiem,
ginekologiem), bo pewnie wszystko zależy od rodzaju leku :)
D.
PS. Ja alergię miałam wykrytą kilka lat temu. Kazano wyrzucić! wszystkie
zwierzęta z domu i ścierać kurz dwa razy dziennie, takie fatalne wyszły
wyniki. Dostałam końskie dawki Zyrtecu, jakieś wziewy, inhalacje... Potem
się zbuntowałam, leki odstawiłam z dnia na dzień bez porozumienia z lekarzem
i przez pierwszy miesiąc było naprawdę fatalnie, bo organizm przyzwyczajony
do leku nie radził sobie z alergenami, ale teraz... od ponad trzech tak żyję
jako zdiagnozowany alergik ale objawów nie mam prawie żadnych, no chyba, że
dmuchnie mi ktoś kurzem prosto w nos ;)
Nie namawiam do niczego, ale przy lżejszych alergiach warto spróbować.
Czasem leki przepisuje się zbyt pochopnie i zamiast pomagać, szkodzą. A
zachodząc w ciążę warto brać jak najmniej leków, bez względu na to, czy są
one szkodliwe dla płodu, czy nie.
|