Data: 2002-10-30 08:29:11
Temat: Re: algorytm - bledny?
Od: "Radek" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hohoń" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:apnc1g$i8e$1@news.tpi.pl...
> Radek wrote:
> > "Hohoń" <m...@p...onet.pl> wrote in message
> > news:apmr52$qub$1@news2.tpi.pl...
> [...]
> A nie zapomniales przypadkiem o uwzglednieniu wzajemnych oddzialywan?
Zwroc
> uwage na uzyte przeze mnie slowo "precyzyjnie" co oznacza, ze przypomne -
"bez
> przyblizen". Jezeli twierdzisz, ze sie da, podaj _analityczne_ rozwiazanie
> rownan ruchu np. 3 obiektow astronomicznych (dajmy na to, Slonca, Ziemi i
> Ksiezyca). Nobel (z matematyki oczywiscie) gwarantowany. Chyba nie musze
> przypominac, zebys uwzglednil taki drobiazg jak grawitacja? ;)
> [...]
Nie zrozumieliśmy się.
Moje "wywody" odnosiły się nie do pojedyńczych cząstek, zaś jedyne
odziaływania jakie brałem w nim pod uwagę to wzajemne oddziaływania owych
cząstek, które zderzają się wzajemnie....coś jak kule bilardowe...
Nie brałem pod uwagę ani oddziaływań słabych ani śilnych, żadnej grawitacji,
sił jądrowych czy elektrostatycznych.
Zatem było to duże uproszczenie dające niejako podłoże do moich
późniejszych bełkotliwych tłumaczeń.
Nawiasem mówiąc, sam chyba doskonale wiesz, że dużo prościej przy takiej
skali (planety), przy opisie ich ruchu wykorzystywać mechanikę klasyczną,
zamiast określać prawdopodobieństwo ich przebywania tu, tam czy siam.
Co prawda ma się wynki obarczone błędami wynikającymi z nieuwzględniena
teori względności i innych dupereli ale i tak biorąc pod uwagę niewielki
nakład czasu potrzebny na ich wykonanie i jeżeli nie zależy nam na super
dokładności, często takie wyliczenia są stosowane.
> [...]
> Bardzo interesujace :) Pomijajac juz, ze powolujesz sie na mechanike
klasyczna,
> ktora, jak chyba powinienes wiedziec, nie nadaje sie do opisu wlasnie
czastek
> elementarnych,
> [...]
Nie do opisu cząstek, tylko do opisu ich ruchu i wzajemnych oddziaływań
(patrz komentarz wyżej).
> [...]
> to jeszcze dla zwiekszenia efektownosci wypowiedzi bezmyslnie
> mieszasz pojecia mechaniki relatywistycznej (stozek swietlny) oraz
mechaniki
> klasycznej (rownania Newtona). Czlowieku, skads ty to wytrzasnal??
> [...]
Jak to skąd...z mojej głowy.
Może ludzkości wreszcie uda się stworzyć wielką, spójną i jedyną prawdziwą
teorię unifikacji.
Teorię która pogodzi wszystkie inne teorie, oddziaływania, siły i da
odpowiedz na wszystkie dręczące nas pytania ;)
Z naukowego i teoretycznego punktu widzenia jesto przecież możliwe...prawda?
> [...]
> Tak. W mechanice kwantowej. Ale tutaj akurat chodzi o opis klasyczny (tzn.
np.
> powietrze jako gaz doskonaly = wlasnie sprezyste kuleczki).
> [...]
Powietrze nie jest gazem doskonałym. Powietrze wogóle nie jest gazem.
Powietrze jest mieszaniną wieloskładnikową pierwiastków/związków będących w
stanie "gazowym" ;).
Zresztą ustalmy, że to tylko kwestia definicji ;).
> [...]
> Chyba nie
> przypuszczales, ze ktokolwiek przy zdrowych zmyslach podejmie sie opisania
> oddzialywan czastek w ilosci rzedu 10^ilestamdziesiat za pomoca mechaniki
> kwantowej?
> [...]
A dlaczego nie?
Może kiedyś znajdzie się ktoś o zmysłach niezdrowych, będzie na tyle głupi,
że nie będzie wiedział o niemożliwości powyższego, weźmie kartkę długopis i
owe oddziaływania opisze.
To taka parafraza do pewnego mądrego stwierdzenia pewnego mądrego człowieka
;).
> [...]
> Tzn. ja bym ja nazwal raczej efektowna, bo to jest po prostu bardzo
> przemawiajacy do wyobrazni przyklad z zakresu teorii chaosu. Ale jak tam
sobie
> chcesz :)
> [...]
: ))
> [...]
> :) Taki juz jestem. Sorry maluczcy. Wcale nie jestem od was wiekszy,
chociaz
> hohoń ;)
> [...]
Taaa....i tak Ci nie wierzymy ;))).
> [...]
> A to swoja droga masz racje, myslenia zawsze nalezy gratulowac :)
Szlachetna to
> umiejetnosc.
> [...]
No.
Pozdrawiam.
R.
|