Data: 2003-09-02 21:25:47
Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"ksRobak" w news:bj2lk6$8t3$1@inews.gazeta.pl...
/.../
> PSS. jeśli masz jeszcze jakieś problemy - to służę
> chętnie Ci pomogę :-)
>
> \|/
> re:
Ktoś ostatnio powiedział, ze nawet z ksRobakiem można już w zasadzie
pogadać. To prawda. Jest mnóstwo zmian. Nawet ogrom zmian.
W zasadzie możnaby już spokojnie darować sobie czytanie,
(skoro olśniewająca Teoria nadal w przygotowaniu).
Jednak ta jedna rzecz nadal drażni. Dokładnie ta, o której jasno i wyraźnie
mówi Sławek. Nie dziwię się nowym grupowiczom, za takie zaśmiecające
traktowanie grupy - mają prawo nie wiedzieć.
Ale w tym przypadku (tak jak i często u sympatii), rzecz wygląda na wyjątkową
beztroskę i brak wyobraźni. W gospodarce nazywa się to marnotrawstwem.
Nie wiem dlaczego tak trudno sobie wyobrazić proporcję pomiedzy
kB stworzonych przez siebie słów, a całością emitowanego tekstu.
Wszelkie dywagacje o pojemnych dyskach nie maja tu żadnego znaczenia.
Strata pozostaje stratą. Rzeczą wyrzuconą na śmietnik. Nie ważne czy to jest
80% kartki papieru, czy też 80% powierzchni dyskowych zapisanych tekstami
jednego autora na kilkudziesięciu komputerach. Kłania się kultura techniczna
(co najmniej).
Rzecz byłaby do zlekceważenia, gdyby z uporem nie łamała, przyjętego ogólnie
standardu. A standard ten jest przyjęty dlatego, że jest skuteczny w praktyce.
Że służy lepszemu komunikowaniu się i bardziej racjonalnemu ekspolatowaniu
dostępnych zasobów. Lekceważenie standardów świadczy albo o niewiedzy
(naturalne w tym przypadku jest douczenie się i jak najszybsze dostosowanie
do standardu), albo o kreowaniu _się_ na jakąś koślawą oryginalność.
W obu przypadkach istotne jest wsłuchanie się w głos rozsądku płynący
ze społecznego lustra - w tym przypadku głos Sławka (swój wtręt skromnie
pomijam).
Zmiany standardów są jak najbardziej możliwe. Jednak odbywają się w drodze
długofalowych procesów i tylko w kierunkach akceptowanych przez ogół
(czasem wystarcza większość) zainteresowanych. Nie jest i nigdy nie będzie
standardem cytowanie drzewek korespondencji i dopisywanie kilku własnych
zdań komentarza stanowiącego ~10% zawartości postu. Aż dziwne, że trzeba
powtarzać takie rzeczy. Do "starych" wyjadaczy, zachowujących sie tu jak "zieloni".
Standardem jest korzystanie z serwerów news i wczytywanie całej korespondencji
grupy do własnego czytnika - ot choćby Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
Wystarczy w tymże Outlooku utworzyć grupę news, a w niej otworzyć pl.cokolwiek
jako grupy subskrybowane. Niemal niezawodnym i w pełni dostępnym serwerem
news jest news.tpi.pl. Tylko tam znajduje się kompletna baza postów grupy psp,
jak też wszystkie inne grupy. Ot, taka ambicja monopolisty. Również na ten serwer
wysyłana jest bez żadncyh ograniczeń ogromna większość postów, trafiających
wtórnie na resztę serwerów - w tym na onet.pl
Jeszcze skuteczniejszym standardem jest korzystanie z własnego, lokalnego serwera
news - Hamstera, którego największą zaletą jest praca równoległa. Ale to już jest
dla koneserów usenetu.
W czymże więc chcesz pomóc nam, Edwardzie?
Jeśłi chcesz pomóc - przestań korzystać z bramki www jako najbardziej prymitywnej
formy kontaktu z grupą, i przestaw się na subskrybowanie grupy z news.tpi.pl
Wkrótce sam dostrzeżesz to, co widzą wszyscy, a co Tobie jest niedostepne.
Komfort pracy/zabawy/korzystania z psp.
Oczywiście nie musisz tego robić. Oczywiście nadal możesz kroczyć własną,
siermiężną drogą w przekonaniu, że widzisz na niej światło.
Jesteś już duży, więc pewnie pamiętasz taki samochód, co się nazywał Syrenka.
Właściciele Syrenek byli bardzo dumni z ich posiadania. Mieli przecież własny
pojazd - polski volksvagen. Gdy jednak otworzyły sie granice (i oczy) wielu
z nich przesiadło się szybko na inne modele pojazdów, z uśmiechem i zażenowaniem
wspominając czasy "niezawodnej" blaszanki.
Życzę Ci jak najlepiej.
A jest to życzenie egoistyczne, gdyż dokonując zmiany we własnych przyzwyczajeniach
zmniejszysz o ułamek promila mój własny poziom stresu, jakim dręczy się mój
nadgarstek
przy przewijaniu 80% tekstu Twoich postów, tylko po to, by przeczytać jedno zdanie
na końcu.
Jasne - mogę również nie czytać ...:).
pozdrawiam
All
ps. Wykaż się zrozumieniem i ... jeśli masz nadal bronić swego stanowiska, nie
odpowiadaj.
Jeśli masz jakieś problemy techniczne - znam ludzi którzy chętnie ci pomogą.
|