Strona główna Grupy pl.sci.psychologia (anegdota obyczajowa) (ntg)

Grupy

Szukaj w grupach

 

(anegdota obyczajowa) (ntg)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-01 20:56:02

Temat: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Historia pewnego gościa

Pewien gość (o którym jest ta historia), miał historię, która to
historia jest zarówno obiektem mojego zainteresowania, jak i treścią
tej anegdoty (bo jak się domyślacie, treścią tej anegdoty jest właśnie
ta historia owego pewnego człowieka, która to historia mnie
zainteresowała do tego stopnia, że naskrobałem o niej tą anegdotę).
Wróćmy jednak do samej historii; historia ta wydarzyła się w
wykwintnej restauracji, gdzie nasz bohater, czyli pewien człowiek,
odbył spotkanie ze swoim starym przyjacielem, który miał tą
wyjątkowość swego istnienia, że był garbaty (o czym zresztą wszyscy
jego znajomi wiedzieli, nie czyniąc mu jednak z tego powodu żadnych
wyrzutów, ani aluzji - woleli o tym milczeć, niż narażać się na brak
tolerancji, czy uszczypliwość, w kwestiach wyjątkowo nieestetycznych
wybryków matki natury w stosunku do ludzkiego ciała). ...Ale pomówmy
lepiej o samej historii pewnego człowieka
A zatem; po skończonym obiedzie (gdyż to właśnie ten posiłek był
obiektem degustacji owych starych przyjaciół), pewien człowiek (czyli
przypominam: nasz bohater), tak rzekł do swego garbatego przyjaciela:
- Przyjacielu mój kochany, znamy się już ponad dwadzieścia lat, razem
pracujemy, a nasze żony zdradzają nas z tym samym listonoszem;
jesteśmy jak bracia, rozumiemy się świetnie; muszę Ci coś wyznać, co
od dawna jest moim wielkim sekretem; jestem homoseksualistą - wyznał
ze skruchą i wielkim żalem pewien człowiek.
- Sekret za sekret - odpowiedział garbaty przyjaciel - ja też Ci coś
wyznam: jestem garbaty.

N.

--
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-01 21:02:21

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: Paweł Niezbecki <p...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

nawrocki
<p...@n...art.pl>
news:bj0bn6$q0k$2@news.onet.pl:

> - Przyjacielu mój kochany, znamy się już ponad dwadzieścia lat, razem
> pracujemy, a nasze żony zdradzają nas z tym samym listonoszem;
> jesteśmy jak bracia, rozumiemy się świetnie; muszę Ci coś wyznać, co
> od dawna jest moim wielkim sekretem; jestem homoseksualistą - wyznał
> ze skruchą i wielkim żalem pewien człowiek.
> - Sekret za sekret - odpowiedział garbaty przyjaciel - ja też Ci coś
> wyznam: jestem garbaty.

Gdzieś już to słyszałem. Chyba po prostu jako kawał. Ty nie?

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-01 21:27:09

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Gdzieś już to słyszałem. Chyba po prostu jako kawał. Ty nie?

ja też, ale 'wyrzeźbiłem' z tego kawału historię :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-02 06:58:05

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "nawrocki" <p...@n...art.pl>
news:bj0bn6$q0k$2@news.onet.pl...

> temat: "(anegdota obyczajowa) (ntg)"
>
> Historia pewnego gościa
>
> Pewien gość (o którym jest ta historia), miał historię, która to
> historia jest zarówno obiektem mojego zainteresowania, jak i
> treścią tej anegdoty (bo jak się domyślacie, treścią tej anegdoty
> jest właśnie ta historia owego pewnego człowieka, która to
> historia mnie zainteresowała do tego stopnia, że naskrobałem o
> niej tą anegdotę).
> Wróćmy jednak do samej historii; historia ta wydarzyła się w
> wykwintnej restauracji, gdzie nasz bohater, czyli pewien człowiek,
> odbył spotkanie ze swoim starym przyjacielem, który miał tą
> wyjątkowość swego istnienia, że był garbaty (o czym zresztą
> wszyscy jego znajomi wiedzieli, nie czyniąc mu jednak z tego
> powodu żadnych wyrzutów, ani aluzji - woleli o tym milczeć, niż
> narażać się na brak tolerancji, czy uszczypliwość, w kwestiach
> wyjątkowo nieestetycznych wybryków matki natury w stosunku do
> ludzkiego ciała). ...Ale pomówmy lepiej o samej historii pewnego
> człowieka
> A zatem; po skończonym obiedzie (gdyż to właśnie ten posiłek
> był obiektem degustacji owych starych przyjaciół), pewien
> człowiek (czyli przypominam: nasz bohater), tak rzekł do swego
> garbatego przyjaciela:
> - Przyjacielu mój kochany, znamy się już ponad dwadzieścia lat,
> razem pracujemy, a nasze żony zdradzają nas z tym samym
> listonoszem; jesteśmy jak bracia, rozumiemy się świetnie; muszę
> Ci coś wyznać, co od dawna jest moim wielkim sekretem; jestem
> homoseksualistą - wyznał ze skruchą i wielkim żalem pewien
> człowiek.
> - Sekret za sekret - odpowiedział garbaty przyjaciel - ja też Ci coś
> wyznam: jestem garbaty.
>
> N.
> www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

a smaczku sprawie nadaje oczywiście fakt,
że znali się jak "łyse konie"
wiedzieli o sobie wszystko
ktoś "zbyt logicznie myślący" zapyta więc:
dlaczego?
nie rozumiem!
dlaczego powtarzli sobie to, co przecież wiedzieli?

ale cóż, takim ludziom czy da się wytłumaczyć
że rozmowa to nie tylko przekazywanie dźwięków artykułowanych
rozmowa to także CZAD :o)
(podobnie jak muzyka)
ale to nie dla logików :-(
(oczywiście mam na myśli płaskich - nie tych wielowymiarowych) :)

\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-02 09:58:05

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "Rusalka" <r...@n...irc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"nawrocki" <p...@n...art.pl> wrote in message ...
> Historia pewnego gościa

Przepiekne. A wszyscy uwazamy, ze nosimy czapki niewidki :))))
Rusalka
r...@i...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-02 14:47:13

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"ksRobak" <e...@g...pl> napisał:

> > N.
> > www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

[...CIACH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...]

> \|/


Zapytam po raz kolejny - dlaczego z uporem maniaka cytujesz całą długachną
opowieść, żeby dopisać kilka zdań komentarza? Przecież każdy nieco tylko
inteligentniejszy od imadła czytelnik bez problemu sięgnie do źródła i przeczyta
post samego autora! Po co generujesz kolejne kopie i zaśmiecasz nasze
wspólne środowisko? A może masz jakieś specyficzne, inne od powszechnie
przyjętych wyobrażeń na temat okazywania szacunku przedpiścy?

Nie dziwiłbym się, gdyby chodziło o początkującego pismaka, ale Ty
natrzaskałeś już kilka tysięcy postów. Tym bardziej szkodliwa jest Twoja maniera,
na którą już chyba dziesiątki razy zwracano Ci uwagę. Podkreślę wyraźnie - nie
mam nic przeciwko jakimkolwiek tekstom, ale WŁASNYM TEKSTOM!

Napisz kilka zdań, jak do największego matoła - o co Ci z tym powielaniem
chodzi? Może zrozumiem i przestanę się czepiać.

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-02 14:55:00

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bj2ai5$mfo$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "ksRobak" <e...@g...pl> napisał:
>
> > > N.
> > > www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

> Napisz kilka zdań, jak do największego matoła - o co Ci z tym
> powielaniem chodzi? Może zrozumiem i przestanę się czepiać.
> Sławek

każdy post jest osobnym dokumentem w formacie html
w portalu ONET.
przy archiwizowaniu dokumentów używa się identyfikującego adresu.
Dopuki użytkownik nie ponosi kosztów związanych z nośnikami
przechowywania danych nie jest zainteresowany tworzeniem odnośników do
odnośników.
Twoja troska o dyski twarde serwerów nie dotyczy tematyki grupy,
chyba, że chciałbyś udowodnić, że rozkaz nie powielania
istotnych dla danej treści polemik jest czymkolwiek uzasadniony
poza chęcią wydawania nieuprawnionych rozkazów. :-|

\|/
re:

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-02 15:18:24

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bj2b1k$3ms$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:bj2ai5$mfo$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > "ksRobak" <e...@g...pl> napisał:
> >
> > > > N.
> > > > www.nawrocki.art.pl - psycho circus project
>
> > Napisz kilka zdań, jak do największego matoła - o co Ci z tym
> > powielaniem chodzi? Może zrozumiem i przestanę się czepiać.
> > Sławek
>
> każdy post jest osobnym dokumentem w formacie html
> w portalu ONET.
> przy archiwizowaniu dokumentów używa się identyfikującego adresu.
> Dopuki użytkownik nie ponosi kosztów związanych z nośnikami
> przechowywania danych nie jest zainteresowany tworzeniem odnośników do
> odnośników.
> Twoja troska o dyski twarde serwerów nie dotyczy tematyki grupy,
> chyba, że chciałbyś udowodnić, że rozkaz nie powielania
> istotnych dla danej treści polemik jest czymkolwiek uzasadniony
> poza chęcią wydawania nieuprawnionych rozkazów. :-|
>
> \|/
> re:

PS.
czy ja komuś każę archiwizować moje posty?
czy ograniczenia sprzętowe mają wpływać na dokładność
moich przekazów?
jaki interes masz w tym żeby modemowcy chcąc odczytać
odnościk wykonywali dodatkowe połączenie ze stratą?

\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-02 17:04:24

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"ksRobak" <e...@g...pl> napisał:

> > Napisz kilka zdań, jak do największego matoła - o co Ci z tym
> > powielaniem chodzi? Może zrozumiem i przestanę się czepiać.
> > Sławek
>
> każdy post jest osobnym dokumentem w formacie html
> w portalu ONET.

No tak. Nie umiesz dobrać się do grupy inaczej niż przez portal
Onetu. Ale czy z tego wynika, że nie można skasować ani kawałeczka
(a choćby całego) tekstu poprzednika? To chyba nie jest takie trudne -
naciska się klawisz SHIFT i strzałkę w dół, zaznaczając tyle linii, ile
trzeba, a potem raz naciska klawisz DEL. Chyba że na portalu Onet
klawiatura działa inaczej, niż w każdej innej aplikacji.

> przy archiwizowaniu dokumentów używa się identyfikującego adresu.
> Dopuki użytkownik nie ponosi kosztów związanych z nośnikami
> przechowywania danych nie jest zainteresowany tworzeniem odnośników do
> odnośników.

Zatem lenistwo i wygodnictwo? Twoje również?

> Twoja troska o dyski twarde serwerów nie dotyczy tematyki grupy,
> chyba, że chciałbyś udowodnić, że rozkaz nie powielania [...

Nie obchodzą mnie dyski serwerów, interesuje mnie mój własny dysk.
Widzę, że mamy różne doświadczenia w obsłudze grupy. Nareszcie
jakiś konkret. Ja w tej chwili mam ściągniętych kilkanaście tysięcy
postów, Ty nie musisz tego robić. Wygląda na to, że jesteś jak turysta
w lesie, który beztrosko wyrzuca śmieci i robi pod siebie - bo przecież
za chwilę stąd sobie pójdzie.

> ...] istotnych dla danej treści polemik jest czymkolwiek uzasadniony
> poza chęcią wydawania nieuprawnionych rozkazów. :-|

Obaj wiemy, że rozkazywać to ja se moge. I tak zrobisz, jak zechcesz.
Mogę tylko apelować do poczucia przyzwoitości lub rozsądku tego
czy innego UGD.

> PS.
> czy ja komuś każę archiwizować moje posty?

Wyobrażasz sobie, abym pracowicie przeczesywał swoje prywatne
archiwum oraz wyłuskiwał i kasował wyłącznie Twoje posty?
W moim trybie dostępu do grupy musiałbym na głowę upaść,
aby oddawać się takim zajęciom. Poza tym współczesne dyski
są naprawdę pojemne. Cała grupa dyskusyjna PSP (kilka miesięcy
do tyłu) to skromne 50 MB, zaledwie 1/1000 pojemności dysku.
To nie chodzi o te kilka głupich megabajtów.

> czy ograniczenia sprzętowe mają wpływać na dokładność
> moich przekazów?

Nie rozumiem. Jak zacytowanie lub usunięcie wielgachnej historyjki
może wpłynąć na czytelność kilku zdań, które osobiście napisałeś?

> jaki interes masz w tym żeby modemowcy chcąc odczytać
> odnościk wykonywali dodatkowe połączenie ze stratą?

Tutaj widzę kolejny konkret. Twoim zdaniem typowy użytkownik
na chybił trafił ściąga i czyta przypadkowy post z przypadkowego
wątku, więc na wszelki wypadek chciałbyś, aby w każdym
dowolnym poście była zapisana cała historia dyskusji. Dobrze
kombinuję? Widywałem zresztą nieraz piramidalnie cytowane
wypowiedzi, do piątego czy szóstego wstecz, do czego się
wybitnie przyczyniałeś. Zatem wyobraź sobie (wykaż się
odrobiną empatii i zrozumienia!), że jest ktoś, kto chce
przejrzeć szybko całą dyskusję w wątku. Czyta więc post
inicjujący, zagląda do pierwszej odpowiedzi, potem do
drugiej, trzeciej,... pięćdziesiątej, dwusetnej - a w każdej
musi jeszcze raz czytać to samo, co przed chwilą już przeczytał.
Odpowiedź na odpowiedź na odpowiedź... Oczywiście nie
czyta, tylko pracowicie przewija kilkadziesiąt czy kilkaset
niepotrzebnie pozostawionych (po raz n-ty powielanych) linijek,
bo ktoś usiłuje wprowadzić zasady wybitnie "ułatwiające"
życie tym nielicznym, wspomnianym wcześniej użytkownikom.
Naprawdę wierzysz, że w ten sposób pomagasz czytelnikom
swoich tekstów? Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie.

Mam w tej chwili łącze stałe, więc nie chodzi mi również
o koszt połączeń, ale kiedyś - gdy wdzwaniałem się do
Internetu - nie czytałem postów w czasie, gdy cykały impulsy.
Ściągałem tylko szybko nowe posty (na wszelki wypadek
wszystkie), później się rozłączałem - i spokojnie czytałem.
Trochę mniej spokojnie, gdy widziałem kupę niepotrzebnie
ściągniętego śmiecia.

No niestety - nadal nie widzę celu i sensu powielania
tekstu w tak radosny sposób, jak to praktykujesz.
Bo samo cytowanie jest oczywiście istotne i potrzebne,
ale tylko robione z umiarem - i z sensem! Staram się
tak robić, oczywiście według swojego osobistego
poczucia sensu. Nie cytuję dalej niż dwa poziomy
wstecz, zwracam uwagę, aby więcej napisać niż
zacytować. Uważasz, że moje poczucie sensu jest
bez sensu?

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-02 17:32:05

Temat: Re: (anegdota obyczajowa) (ntg)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl>
news:bj2ikl$jed$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "ksRobak" <e...@g...pl> napisał:

> > > Napisz kilka zdań, jak do największego matoła - o co Ci z tym
> > > powielaniem chodzi? Może zrozumiem i przestanę się
> > > czepiać.
> > > Sławek

> > każdy post jest osobnym dokumentem w formacie html
> > w portalu ONET. przy archiwizowaniu dokumentów używa się
> > identyfikującego adresu.
> > Dopuki użytkownik nie ponosi kosztów związanych z nośnikami
> > przechowywania danych nie jest zainteresowany tworzeniem
> > odnośników do odnośników.
> > Twoja troska o dyski twarde serwerów nie dotyczy tematyki
> > grupy, chyba, że chciałbyś udowodnić, że rozkaz nie powielania
> > istotnych dla danej treści polemik jest czymkolwiek uzasadniony
> > poza chęcią wydawania nieuprawnionych rozkazów. :-|
> > PS.
> > czy ja komuś każę archiwizować moje posty?
> > czy ograniczenia sprzętowe mają wpływać na dokładność
> > moich przekazów?
> > jaki interes masz w tym żeby modemowcy chcąc odczytać
> > odnościk wykonywali dodatkowe połączenie ze stratą?



> No tak. Nie umiesz dobrać się do grupy inaczej niż przez portal
> Onetu. Ale czy z tego wynika, że nie można skasować ani
> kawałeczka (a choćby całego) tekstu poprzednika? To chyba nie
> jest takie trudne - naciska się klawisz SHIFT i strzałkę w dół,
> zaznaczając tyle linii, ile trzeba, a potem raz naciska klawisz DEL. >
Chyba że na portalu Onet klawiatura działa inaczej, niż w każdej
> innej aplikacji.
> Zatem lenistwo i wygodnictwo? Twoje również?
> Nie obchodzą mnie dyski serwerów, interesuje mnie mój własny
> dysk. Widzę, że mamy różne doświadczenia w obsłudze grupy.
> Nareszcie jakiś konkret. Ja w tej chwili mam ściągniętych
> kilkanaście tysięcy postów, Ty nie musisz tego robić. Wygląda na > to, że
jesteś jak turysta w lesie, który beztrosko wyrzuca śmieci i
> robi pod siebie - bo przecież za chwilę stąd sobie pójdzie.
> Obaj wiemy, że rozkazywać to ja se moge. I tak zrobisz, jak
> zechcesz. Mogę tylko apelować do poczucia przyzwoitości lub
> rozsądku tego czy innego UGD.
> Wyobrażasz sobie, abym pracowicie przeczesywał swoje
> prywatne archiwum oraz wyłuskiwał i kasował wyłącznie Twoje
> posty? W moim trybie dostępu do grupy musiałbym na głowę
> upaść, aby oddawać się takim zajęciom. Poza tym współczesne
> dyski są naprawdę pojemne. Cała grupa dyskusyjna PSP (kilka
> miesięcy do tyłu) to skromne 50 MB, zaledwie 1/1000
> pojemności dysku. To nie chodzi o te kilka głupich megabajtów.
> Nie rozumiem. Jak zacytowanie lub usunięcie wielgachnej
> historyjki może wpłynąć na czytelność kilku zdań, które osobiście
> napisałeś?
> Tutaj widzę kolejny konkret. Twoim zdaniem typowy użytkownik
> na chybił trafił ściąga i czyta przypadkowy post z przypadkowego
> wątku, więc na wszelki wypadek chciałbyś, aby w każdym
> dowolnym poście była zapisana cała historia dyskusji. Dobrze
> kombinuję? Widywałem zresztą nieraz piramidalnie cytowane
> wypowiedzi, do piątego czy szóstego wstecz, do czego się
> wybitnie przyczyniałeś. Zatem wyobraź sobie (wykaż się
> odrobiną empatii i zrozumienia!), że jest ktoś, kto chce
> przejrzeć szybko całą dyskusję w wątku. Czyta więc post
> inicjujący, zagląda do pierwszej odpowiedzi, potem do
> drugiej, trzeciej,... pięćdziesiątej, dwusetnej - a w każdej
> musi jeszcze raz czytać to samo, co przed chwilą już przeczytał.
> Odpowiedź na odpowiedź na odpowiedź... Oczywiście nie
> czyta, tylko pracowicie przewija kilkadziesiąt czy kilkaset
> niepotrzebnie pozostawionych (po raz n-ty powielanych) linijek,
> bo ktoś usiłuje wprowadzić zasady wybitnie "ułatwiające"
> życie tym nielicznym, wspomnianym wcześniej użytkownikom.
> Naprawdę wierzysz, że w ten sposób pomagasz czytelnikom
> swoich tekstów? Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie.
> Mam w tej chwili łącze stałe, więc nie chodzi mi również
> o koszt połączeń, ale kiedyś - gdy wdzwaniałem się do
> Internetu - nie czytałem postów w czasie, gdy cykały impulsy.
> Ściągałem tylko szybko nowe posty (na wszelki wypadek
> wszystkie), później się rozłączałem - i spokojnie czytałem.
> Trochę mniej spokojnie, gdy widziałem kupę niepotrzebnie
> ściągniętego śmiecia.
> No niestety - nadal nie widzę celu i sensu powielania
> tekstu w tak radosny sposób, jak to praktykujesz.
> Bo samo cytowanie jest oczywiście istotne i potrzebne,
> ale tylko robione z umiarem - i z sensem! Staram się
> tak robić, oczywiście według swojego osobistego
> poczucia sensu. Nie cytuję dalej niż dwa poziomy
> wstecz, zwracam uwagę, aby więcej napisać niż
> zacytować. Uważasz, że moje poczucie sensu jest
> bez sensu?
>
> --
> Sławek

Zrobiłeś dokładnie to czego nie chciał byś żebym ja robił.
Dokładnie cały mój 'post' wkopiwałeś w swój.
Pytasz, czy ja uważam, że "twoje poczucie sensu jest bez sensu?"
Tak. Oczywiście :-)))
Twoje poczucie sensu jest całkowicie bez sensu.
Z Twojego poczucia sensu wynika, że nie ma demokracji
JEDNYM WOLNO INNYM NIEWOLNO
Ty chcesz zaliczać się do tych którym wolno
To bez sensu ;)
\|/
re:

--
niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto jest bez winy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Moj Brat
[ankieta] Mozliwosc charakteryzowania UGD
przed chwila na TVP2
kortyzol
Bzdurne odpowiedzi !-PODZIĘKOWANIA DLA GRUPOWICZÓW !!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »