Strona główna Grupy pl.sci.psychologia anty-instykt;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

anty-instykt;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-10-15 14:51:50

Temat: anty-instykt;)
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Na "anty-instykt" &#8211; to psycholog czy egzorcysta?;)

Przykład "anty - instyktu?":
ot, instyktowny wybór lewego skrótu przy wiedzy, że się zaraz będzie skręcać w
prawo.

Aska

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-10-18 07:06:04

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: "tren R" <p...@b...plonk> szukaj wiadomości tego autora

"jbaskab" <j...@o...pl> napisał(a):
> Na "anty-instykt" - to psycholog czy egzorcysta?;)
>
> Przykład "anty - instyktu?":
> ot, instyktowny wybór lewego skrótu przy wiedzy, że się zaraz będzie
> skręcać w
> prawo.

ja wybierając numer w telefonie komórkowym, podglądam listę ostatnio
wykonanych telefonów i chcąc zadzwonić do juzi dzwonie do osoby z
pierwszego miejsca tej listy, któa bynajmniej juzią nie jest. grrr



--

Co roku z g

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-10-18 12:42:51

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"jbaskab" w news:05101516515076@polnews.pl...

> Na "anty-instykt" &#8211; to psycholog czy egzorcysta?;)
>
> Przykład "anty - instyktu?":
> ot, instyktowny wybór lewego skrótu przy wiedzy, że się zaraz będzie skręcać w
> prawo.


Czymkolwiek by toto było, proponowałbym nie używać ani psychologa,
ani egzorcysty ale daleko idącej analizy okoliczności poprzedzających
wydarzenie. Jest stu procentowa pewność, że ma ono swoje uzasadnienie
i to całkowicie racjonalne.
Wystarczy więc mocno pogrzebać we własnej koleinie :)).


> Aska
>

Nawiasem - dobrze się czujesz Aśku jbaskab?
Deklaracje, iż sam nie zabiegam o "sympatię" dla siebie, nie odbierają mi
troski o tych, których sam darzę sympatią.


All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-10-18 17:08:37

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: bazzzant <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R napisał(a):

> ja wybierając numer w telefonie komórkowym, podglądam listę ostatnio
> wykonanych telefonów i chcąc zadzwonić do juzi dzwonie do osoby z
> pierwszego miejsca tej listy, któa bynajmniej juzią nie jest. grrr
>
>

w ten właśnie sposób ludzie tracą majątki na 0700

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-10-19 09:56:36

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>Czymkolwiek by toto było, proponowałbym nie używać ani psychologa,
>ani egzorcysty ale daleko idącej analizy okoliczności poprzedzających
>wydarzenie. Jest stu procentowa pewność, że ma ono swoje uzasadnienie
>i to całkowicie racjonalne.
>Wystarczy więc mocno pogrzebać we własnej koleinie :)).

Kiedy mnie nie chodzi o wytłumaczenie, a o zapobieganie. Stwierdzenie faktu,
że się popełniło błąd i analiza przyczyn tegoż błedu nie zawsze daje odpowiedz
jak go uniknąć. Tym bardziej, że moja inwencja twórcza w tym względzie jest
wielka:)
Znasz sposób na to jak zapobiegać wypadkom z powodu tzw."błedu ludzkiego"?
Eleminiując "czynnik ludzki", nieprawdaż?;)


>Nawiasem - dobrze się czujesz Aśku jbaskab?
>Deklaracje, iż sam nie zabiegam o "sympatię" dla siebie, nie odbierają mi
>troski o tych, których sam darzę sympatią.

Dzięki za troskę. Wsio w parjadku, czyli raz na górze, raz na dole;)

Aska


--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-10-19 10:02:59

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>tren R napisał(a):
>

Wy się , Zające, nie śmiejcie, mnie to do szału doprowadza:
word + copy + polnews to kombinacja dla mnie nie do opanowania. A musi być i
jedno i drugie i trzecie:(. Albo w ogóle:(

A poza tym nogi mnie bolą od dłuższych skrótów;)

Aska

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-10-20 22:36:26

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"jbaskab" w news:05101911563619@polnews.pl...
/.../


> > Jest stu procentowa pewność, że ma ono swoje uzasadnienie
> > i to całkowicie racjonalne. /.../


> Kiedy mnie nie chodzi o wytłumaczenie, a o zapobieganie. Stwierdzenie faktu,
> że się popełniło błąd i analiza przyczyn tegoż błedu nie zawsze daje odpowiedz
> jak go uniknąć.

Natomiast nigdy nie znajdziemy odpowiedzi, gdy nie zadamy sobie trudu szukania
przyczyn. Trzeba uwierzyć :), że to wyjaśnienie (a za nim możliwość zapobiegania)
na 100% istnieje - ta wiara może, i powinna być motorem szukania tak długo,
"ile sił starczy". I tylko po tej ostatniej stronie dobrze jest wiedzieć, że starania
czasem mogą trwać całe zycie i ... bez skutku ;(.
Ale to nie znaczy, ze odpowiedź nie istnieje.

> Tym bardziej, że moja inwencja twórcza w tym względzie jest wielka:)
> Znasz sposób na to jak zapobiegać wypadkom z powodu tzw."błedu ludzkiego"?
> Eleminiując "czynnik ludzki", nieprawdaż?;)


Inwencja twórcza w kwestii poddawania się instynktownym (i anty), działaniom... -
jeśli dobrzez rozumiem. To rzeczywiście jakoś koresponduje z określeniem
"błąd ludzki", ale przyznam się, że nie bardzo wiem, co pod tym hasłem
rozumiesz. Byłoby fajnie, gdybyś spróbowała to dookreślić. Może to ułatwi
nam znalezienie odpowiedzi?

Mnie wydaje się, że to jakiś koszmarek - makatka w miejscu, gdzie są drzwi
do wyjścia z potrzasku (kiedyś rozmawialiśmy tu o takich makatkach ;)).
Ale nie uprzedzajmy wypadków.


Może więc ... skręciłaś w lewo (będąc oczywiście myślami gdzie indziej),
bo ta sprawa po prawej stronie jest dla Ciebie: niemiła, niejasna, nie
jesteś do niej jeszcze przygotowana, niechciana, wątpliwa, lub w jakikolwiek
inny sposób angażuje Twoją podświadomość w celu instynktownego
wydłużenia czasu na przemyślenia? To, mogłoby być moim zdaniem takie
racjonalne wyjaśnienie przyczyn "anty-instynktu" - tak z marszu.

Oczywiście, gdybyś znalazła tego typu podkład, to następnym krokiem
jest szukanie sposobów na zapobieganie - czyli coś na kształt zbudowania
modelu do przewidywania przyszłości...
A gdyby rzeczywiście zdarzało Ci się to częściej niż ... ja wiem? na poziomie
błędu statystycznego, no to trzeba by drążyć głębiej.
I z pewnością jest w czym szukać.



> >Nawiasem - dobrze się czujesz Aśku jbaskab?
/.../

> Dzięki za troskę. Wsio w parjadku, czyli raz na górze, raz na dole;)


Czyli w normie :). No to się cieszę i życzę więcej na górze.

Zwrot "wsjo w parjadku" przypomniał mi niestety koszmary z taką jedną
rusycystką. Nie da się ukryć, że swego czasu miałem obowiązkowe lekcje
z ruskiego i za czorta;) nie mogłem tego opanować - po prostu mając iść
na ruski coś mnie skręcało w przeciwną stronę ;)). Skutek był taki, że
nie wiem jakim cudem zaliczyłem ten przedmiot po kilku specjalnych
podejściach i widzeniach z panią psorką (nazywaliśmy ją "caryca")
Mam wrażenie, że ktoś gdzieś dokonał interwencji na wyższym szczeblu
- by dano mi spokój ;))). Ale nie interesowało mnie to jakoś szczegółnie.
Ważne że w następnej klasie już ruskiego nie było :).



> Aska
>

All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-10-20 22:55:00

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora

/.../
> Aska

Często przeglądam grupę psf, gdzie - pomijając ~50% jak zwykle udział księdza,
zdarzają się bardzo pragmatyczni ludzie z cennymi poglądami i spostrzeżeniami.
Z tym Twoim tematem skojarzył mi się tekst niejakiego "lamesza", który to autor
nie od dzisiaj jest u mnie pod szczególną obserwacją (ze względu na wartość
jego tekstów). Zrobię więc coś, co nie jest zbyt popularne, ale co wydaje mi się
uzasadnione (Sky to zrozumie ;)).
Zacytuję post lamesza - odpowiedź na pytanie, jak szukać "trafnych decyzji".
Oto on z moimi cięciami oznaczonymi [...]:
[całość jest w news:dj0qua$ca6$1@news.onet.pl ]


====================
----- Original Message -----
From: "lamesz" <l...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia
Sent: Monday, October 17, 2005 8:35 PM
Subject: Re: trafne decyzje


[...]
> > Chciałbym zapytać Was o sprawę która przysparza mi problemów, [...]
> > Chodzi o podejmowanie decyzji - istotnych - [...]
> > Jeśli macie przemyślenia na ten temat bardzo chętnie poczytam, a myślę że
> > inni też skorzystają.
[...]


> To chyba najbardziej praktyczne pytanie, jakie zadano na tej grupie:)
> Pytasz - jeśli mogę sobie pozwolić na takie określenie - o metodologię
> życia.
>
> Jeżeli chodzi o sam tryb podejmowania decyzji, niełatwo jest ustalić zasady
> ogólne, ponieważ "właściwy" proces decyzyjny może być diametralnie różny
> zależnie od okoliczności życiowych. Jeśli więc stoisz przed rozdrożami,
> których parametry są czysto ekonomiczne, wskazane jest kierowanie się
> absolutnie wyabstrahowanym Rozumem: analizowanie, analizowanie i jeszcze raz
> analizowanie. Jeżeli natomiast Twoja decyzja dotyczy sytuacji, której
> zasadniczym parametrem są uczucia, stosowanie racjonalnej analizy jest
> błędem (czytaj: używaniem młotka do wkręcania śrub). Jeżeli patrzysz w oczy
> ukochanej kobiecie i na chłodno analizujesz, czy powinieneś ją poprosić o
> rękę, coś jest z tobą nie w porządku.
>
> Doskonała metodologia życia - można więc skrótowo konkludować - polegałaby
> na stosowaniu każdorazowo najlepszych możliwych metod dla danej sytuacji: co
> chyba nie mówi tak naprawdę nic. Sytuacje nie są czarno-białe i dana decyzja
> (np. "zmienić zawód czy rozwijać się w dotychczasowym") ma tak naprawdę
> składowe racjonalne i emocjonalne, a porównywanie wagi tych składowych jest
> niemożliwe: bo wyrażane są one nie dość, że w innych jednostkach, to na
> innej skali i w granicach kompletnie innego... hm... "paradygmatu".
> Zastanawianie się, czy ważniejsza jest pasja zawodowa od ekonomicznej
> stabilizacji przypomina trochę porównywanie 20 stopni Celcjusza z 4 metrami
> długości węża boa. Czy wyższa jest temperatura, czy raczej dłuższy jest wąż?
> ;-)
>
> Niektórzy filozofowie próbowali co prawda opracować ogólne "metody" życia.
> Najsłynniejszy jest chyba imperatyw kategoryczny, sformułowany przez
> Immanuela Kanta. Kant "wpadł" na niego, ponieważ zastanawiał się właśnie,
> czy istnieją jakieś ogólne, niezależne od przekonań religijnych albo
> skłonności umysłowych zasady "dobrego" postępowania. Imperatyw ów brzmi:
> "postępuj tak, abyś mógł chcieć, aby zasada twego postępowania była prawem
> powszechnym". Już po chwili orientujemy się więc, że nie posunęliśmy się
> właściwie ani o krok do przodu, ponieważ
>
> a) nieskończona mnogość sytuacji życiowych sprawia, że rozwiązanie "złe"
> jest w danej sytuacji "dobre",
> b) nie da się zastosować imperatywu do większości ważnych decyzji, ponieważ
> prawem ogólnym mogą stać się tylko zasady o pewnym stopniu ogólności (np.
> prawem powszechnym nie może stać się zasada "32-letni blondyn-informatyk,
> którego prawdziwą miłością życiową jest programowanie w C++, nie powinien
> przerzucać się na stanowisko konserwatora sprzętu, jeżeli tylko różnica w
> dochodach nie przekroczy 2499 złotych rocznie, a stabilizacja ekonomiczna
> nie będzie tego bezwzględnie wymagała.";)
>
> Wcześniejsi teoretycy umowy społecznej (Hobbes, Locke itd.) również
> próbowali opracować ogólne metody właściwego postępowania człowieka w
> społeczeństwie, ale ich cel był "masowy" - miały one zapewnić jak najlepsze
> funkcjonowanie grupy, a nie jednostki. Więc klapa, bo wszyscyśmy różni.
>
> Wniosek: filozofia nie zna odpowiedzi na to pytanie na tyle szczegółowej,
> żeby mogła mieć jakiekolwiek znaczenie praktyczne. Najwięcej mógłby
> powiedzieć chyba psycholog zajmujący się heurystyką.
>
>
> Podjąłem się odpowiedzi na to pytanie, chociaż od początku przeczuwałem to,
> co teraz nastąpi: banał. Trzeba po prostu jak najwięcej działać, ponieważ
> jedynym pewnym źródłem wiedzy o potencjalnych skutkach naszych działań są
> faktyczne skutki zaistniałych działań. Polecam również stosowanie zasad
> logiki... :)
>
> Na koniec mogę jeszcze dodać, że gorąco zalecam kierowanie się intuicją,
> której mocy chyba nie doceniamy. Wiadomo powszechnie, że najcelniej rzucamy,
> gdy nie celujemy - bo atawistyczne i podświadome umiejętności motoryczne są
> doskonalsze od naszej wiedzy o procesie celowania. Także wielu graczy w
> szachy twierdzi, że na pewnym poziomie grają "intuicyjnie". Intuicja jest po
> prostu - powiem odrobinę prowokacyjnie - korzystaniem z tych procesów
> mózgowych, których złożoność jest zbyt duża do udźwignięcia przez
> świadomość. Myślimy więcej niż myślimy, że myślimy. ;)
>
> Pozdrawiam,
> lamesz
===================

pozdrawiam zainteresowanych :).
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-10-21 15:30:51

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>>Natomiast nigdy nie znajdziemy odpowiedzi, gdy nie zadamy sobie trudu
>szukania
>przyczyn. Trzeba uwierzyć :), że to wyjaśnienie (a za nim możliwość
>zapobiegania)
>na 100% istnieje - ta wiara może, i powinna być motorem szukania tak długo,
>"ile sił starczy". I tylko po tej ostatniej stronie dobrze jest wiedzieć, że
>starania
>czasem mogą trwać całe zycie i ... bez skutku ;(.
>Ale to nie znaczy, ze odpowiedź nie istnieje.

Odpowiedz - jakaś istnieje zawsze. Tylko czy wiedza i znajomość zjawiska
zachodzenia słońca daje mi możliwość jego zatrzymania? Jaki wpływ ma wiedza,
że ktoś był rozkojarzony, i dlatego wpadł na słup na środku drogi, na
uniknięcie wypadku spowodowanego tym, że cztery dni później nie zauważył
czerwonego światła na przejściu dla pieszych?:)
Albo jaki wpływ ma nawet wiedza o tendencji odczytywania znaków znajdujących
się na drogach bocznych dochodzących pod małym kątem do drogi, którą się
jedzie, jako znaków dla owej drogi? Przyczyna takiego odczytywania jest
jaśniutka...pytanie, co zrobić, aby jednak instynktownie (wiedziałam że coś mi
nie pasuje w tym słowie;)) interpretować te znaki właściwie.


Byłoby fajnie, gdybyś spróbowała to dookreślić. Może to ułatwi
>nam znalezienie odpowiedzi?

no to chyba już dookreśliłam, o co chodzi

>Może więc ... skręciłaś w lewo (będąc oczywiście myślami gdzie indziej),
>bo ta sprawa po prawej stronie jest dla Ciebie: niemiła, niejasna, nie
>jesteś do niej jeszcze przygotowana, niechciana, wątpliwa, lub w jakikolwiek
>inny sposób angażuje Twoją podświadomość w celu instynktownego
>wydłużenia czasu na przemyślenia? To, mogłoby być moim zdaniem takie
>racjonalne wyjaśnienie przyczyn "anty-instynktu" - tak z marszu.

ano, rozgałęzienie było niespodziewne acz bynajmniej nie ukryte;).

Aska
PS ten cudzy post- fajny, choć srednio na temat
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-10-22 13:08:16

Temat: Re: anty-instykt;)
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"jbaskab" w news:05102117305112@polnews.pl...
/.../


> no to chyba już dookreśliłam, o co chodzi

Dajesz mi tu pewne pole do działania - pozwól, ze odpowiem wieczorem
albo jutro, dobrze? :).


> Aska
> PS ten cudzy post- fajny, choć srednio na temat


pozdrawiam
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

muszę napisać referat na temat "coś z psychologii społecznej"
[OT] brudne wybory prezydenckie... czyli po polsku
Psychoanalityk - Poznań
perswazja itp
krakowiaczek jeden

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »