On Wed, 11 Aug 2004 07:07:48 +0200, Luke [Wroc] wrote:

>> Masz rację:) A Luke to pewnie jakiś świadek Jechowy jest albo członek
>> innej sekty potępiającej wszystko co chemiczne i szukającej w
>> konserwantach przyczyny końca świata ;)
>>
> To moze ja ciebie powyzywam od tego samego?????

Hint: to coś, co znajduje się na końcu cytowanej przez Ciebie mojej
wypowiedzi, czyli średnik i nawias w takim układzie ";)" przyjęło się w
Sieci rozumieć jako ekwiwalent "puszczenia oka", czyli ewidentnego dania
do zozumienia, że pisało się niepoważnie, żartobliwie.
Proponuję Ci lekturę pl.internet.pomoc, jeśli masz problemy ze
zrozumieniem uśmieszków, akronimów i innych takich;)

> To jest normalne ze dzieci sie bawia, przewracaj, kalecza, obijaja, i co, na
> wszystko masz im dawac tabletki???

Skąd przeświadczenie, że ulast daje dziecku tabletki na wszystko???

> Kazdy wie ze w dzisiejszych czsach ludzie naduzywaja tabletek.

Wszyscy? Czy tylko niektórzy?

> Sam biore tabletki przeciwbolowe tylko w skrajnych przypadkach gdy juz na
> prawde nie moge wytrzymac a musze cos zrobic.

Ból jest bardzo ważnym sygnałem, bo (z reguły) mówi o tym, że ciało jest
uszkodzone. Dzięki temu stłuczoną nogę się oszczędza, zranioną ręką nie
pracuje i tak dalej. Człowiek jednak jest nieco bardziej rozwinięty
psychicznie od innych zwierząt i czasem to, że _wie_ że tak jest
wystarczy. Innymi słowy - czasami ból nie ma sensu. W takiej sytuacji
ból nie działa prewencyjnie, a jedynie nasila stres i może powodować
dalsze narastanie dyskomfortu (zasada błędnego koła).

Są jednak ludzie, którzy po prostu lubią odczuwać ból. Są też tacy,
którzy szczycą się tym, że potrafią go znosić, bo wydaje się im, ze
przez to są bardziej męscy/twardzi/whatever. Uważam jednak, że są to
postawy równie patologiczne, jak ta, w której z powodu ukąszenia komara
zjada się całe pudełko leków.

Z należnym szacunkiem,

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/