azi pisze:
> On 5 Cze, 22:11, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>> azi pisze:
>>
>>
>>
>>> On 5 Cze, 21:58, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>>>> azi pisze:
>>>>>>>>> Najaktywniejsi autorzy wiadomo ci
>>>>>>>>> W tym miesi cu
>>>>>>>>> 39 p...@w...pl
>>>>>>>> Jak to mo liwe? Ja mam odwyk!
>>>>>>> musi cierpisz na somnambulizm ;D
>>>>>> Nie to syndrom XL, odchodz i wracam jak bumerang ;)
>>>>> Ja jak widz te jej dwadzie cia milion w post w to
>>>>> tez jakby dostalam syndromus archiwusikselusgrandusimus :)
>>>> Mnie bardziej zastanawia jak po czy te jej wszystkie niezliczone pasje
>>>> i umiej tno ci z tak zaawansowan bytno ci w Usenecie. Chocia z
>>>> drugiej strony jedni pracuj , a inni maj czas na seks o 12 i Usenet o
>>>> ka dej porze.
>>> Też nie tak dawno nad tym zastanawiałam -- co do niej, ale
>>> ja tego nie wiem sama niech to wyjaśnia :)
>>> A co do seksu o 12 w południe i usenet o każdej porze to :
>>> - jak się nie ma dzieci to seks się uprawia kiedy przyjdzie na to
>>> ochota
>> Jak się ma dzieci i wolne to seks też się uprawia o każdej porze.
>> Usenet niekoniecznie jest tak ważny jak powyższe :)
>
> Jak? 8-O
> Czepa sie je na łańcuchu w trudno dostępnym miejscu? ;D
> Ja se tego nie wyobrażam koleznkosympatyczna - serio - jak sie
> skupić z ta myślą ? ;)))

Jednoizbowe chaty z klepiskiem na środku chyba odeszły do lamusa? Trzeba
troszkę wyobraźni i szczerej potrzeby ;)

>>> - jak sie nie pracuje bo (bezrobotny, rencista,emeryt, obibok,
>>> obrzydliwie bogaty, recydywa itede) to też można buszować całydzień ;)
>> J.w. wszystko zależy od chęci uprawiających. Niemniej regularny seks w
>> samo południe jest zdecydowanie zarezerwowany dla ludzi z dużą ilością
>> wolnego czasu :)
>
> Dużo czasu to dla wielu M pojęcie dalece relatywne- nie sadzisz? ;)
> Całokształt to juz zależy od tego jak kto potrafi się sprężyć
> efektywnie, że tak powiem ;)))

Myślę, że cały wic tkwi w tym, co dla kogo jest istotne.
Jak mówi mądre przysłowie: dla chcącego nic trudnego :)


--

Paulinka