Data: 2004-06-30 11:37:04
Temat: Re: aresztowanie?!
Od: "ab" <a...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> [...]
> > Dla mnie w każdym razie już sam fakt posiadania pornograficznych zdjęć
> > dzieci jest wystarczającym dowodem winy, bo jest przyzwoleniem na
> > krzywdę dzieci.
> [...]
>
> Niekoniecznie.
>
> ""Życiu Warszawy" udało się jednak ustalić, że Andrzej S. doradzał policji
w
> sprawach dotyczących pedofilii i nieletnich."
> [z serwisu onetu]
wp.pl:
"Profesor Zbigniew Lew-Starowicz uważa, że zdjęcia nagich dzieci, własność
warszawskiego psychologa, oskarżonego o pedofilię Andrzeja S.,
najprawdopodobniej nie służyły do pracy naukowej. Tak twierdzi oskarżony.
Do pracy naukowej wystarczy seria bardzo typowych zdjęć. Pedofilia jest
bardzo dobrze opisanym zagadnieniem. Piśmiennictwo, również fotograficzne,
jest w tym zakresie bardzo duże - podkreślił prof. Lew-Starowicz."
Fakt dopuszczenia do upublicznienia tych fotografii poprzez umieszczenie ich
w miejscu dostępnym dla wszystkich jest już nie tylko przyzwoleniem, ale
działaniem na krzywdę tych dzieci. Nawet gdyby sam ich nie fotografował.
ab
|