> sek
> w tym ze skladki, chociaz procentowo b. wysokie, to generalnie sa niskie,
a
> ceny za urzadzenia, leki i pochodne (nie mowie o pensjach, bo kosztem ich
> wlasnie odbywa sie oszczedzanie w SZ) sa juz europejskie... no coz,. za te
> skladki mozemy miec najwyzej opieke zdrowotna na poziomie Gomulki, a
wszyscy
> wymagaja europejskiego poziomu...
>
> Adam

Dokładnie jest tak , jak Pan mówi.
System się wali , bo za te pieniądze nie można diagnozować i leczyć na
poziomie posiadanej wiedzy, a ryzyko ciągle rośnie zgodnie z naciskiem
"menagerów" - aby oszczędzać.
Aby uwolnić się od tego idę w prywatna praktykę , a sprzęt (używany/na
gwarancji) sprowadzam z Zachodu.
Nie mam zamiaru poddać się dyktatowi Kasy/ Funduszu i ulegać że za 20 - 40
zł za wizytę mam choremu zdiagnozować wszystkie możliwe schorzenia.
Dopóki nie będzie rynku towarzystw/funduszy ubezpieczeniowych i jasno
zdefiniowanych warunków ubezpieczenia ( za określoną składkę ) - będzie jak
jest czyli coraz gorzej.

Edxer