Data: 2002-05-03 15:14:38
Temat: Re: bezsilnosc? zlosc? - czemu chce mu dac w morde ?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"nemo" <n...@k...onet.pl> wrote in message
news:aasfns$ku$1@news.onet.pl...
> > > tego juz probowalem. nie pomaga.
> > Oj, a mnie sie wydaje,ze od tego wlasnie z a c z e l y sie twoje
> > problemy..:)
> Nie, nie od tego :)
>
> > Wszak przygadac sobie kaprawego przyjaciela, to jakby samemu sobie w
mozg
> > przylozyc, nie?
> raczej jak napluc sobie samemu w twarz...
>
> jak to wlasciwie jest z ta przyjaznia ? jest tylko do momentu kiedy
interesy
> beda sprzeczne czy jak ?
Czasami z przyjaciolmi, rzeczywiscie, wchodzimy w business i wowczas mozemy
mowic o "interesach". Sadze, ze wowczas obowiazuja takie same zasady, jak w
businessie w ogole.
Ale, z pewnego punktu widzenia przyjazn jest tez przypadkiem szczegolnego
"businessu", poniewaz TEZ polega na wymianie dobr. Tyle, ze owe dobra nie sa
dobrami materialnymi, ale z a c h o w a n i a m i. Oczekujemy dobrego
"towaru" za ten, ktory sami oferujemy.
Czasami partner w tym businessie, ( jak i w businessie sensu stricte)
nawali, czasami oszuka, czasem po prostu mu sie cos nie uda, czasem nasze
oczekiwania sa zbyt wygorowane ( oczekujemy lepszego "towaru" niz ten, ktory
mamy sami do zaoferowania), niekiedy partner roztrwoni swoje assets i ,
niestety, musi rozpoczac proces bankrucyjny.
Nie wiem, ktory z w/w ( a przeciez to i nie wszystkie mozliwe okolicznosci!)
dopadl akurat ciebie, nie podajesz szczegolow. Ja, w k a z d y m razie,
jestem zwolenniczka p y t a n i a, wyjasniania sprawy. Wiekszosc naszych
kontaktow rujnuje fatalna komunikacja ( w sensie procesu komunikacji, nie
tramwaju!!!:), a nie jakies istotne fakty zewnetrzne.
Jezeli uwazasz, ze to byl rzeczywiscie przyjaciel - nie skreslaj go
szybko - to zbyt luksusowy "towar" - przyjaciel. Sprobuj sie dogadac, co
sie stalo i dlaczego.
Pamietaj - nie tylko on byl przyjacielem t w o i m, ale i ty jego!
Kaska
|