Data: 2004-06-04 09:31:41
Temat: Re: bialaczka
Od: "_PAULUS_" <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> czy to jest grozna choroba?
W Twoim przypadku pewnie lekarz ma racje, bialaczke chyba najlepiej
diagnozuje morfologia ale to oczywiscie stwierdzi hematolog.
Co do ziarnicy to jest w miare latwa w leczeniu choc zdazaja sie trudne
przypadki. Trzeba przejsc chemie, radioterapie czy opcjonalnie
autoprzeszczep ale nie jest zle, ot takie roczne wakacje ;) Ja zaliczylem
komplet "zabiegow" i mija poltora roku od przeszczepu ale juz po pol roku
czulem sie jak przed choroba albo i lepiej :D
Znam wielu ludzi zarowno z bialaczka jak i ziarnica, poczatek jest trudny
ale jak sie czlowiek wciagnie w leczenie to nie ma czasu myslec o glupotach.
Wazne, zeby nie wdawac sie w dyskusje ze starszymi ludzmi na oddzialach
onkologicznych, oni wszystko widza w czarnych barwach i najchetniej wmowili
by zgon ludziom w zupelnie dobrym stanie :)
Ja bym poprostu udal sie do dobrego lekarza jak najszybciej. W trakcie
leczenia trzeba pytac o kazdy lek jaki podaja, kto zlecil, ogladac karty ze
zleceniami lekow i kontrolowac piguly co podaja (raz o maly wlos lyknalbym
leki przenaczone dla innego pacjenta i byc moze bym juz nie pisal tego
posta, ot pani pomylila pokoje >>hi,hi...<<). Lekarzom mowic o wszystkim i
na wszystkie wyniki zwracac im uwage bo w trakcie leczenia czesto sie
zmieniaja i ucza naszego przypadku od nowa. Jak kazdy pacjent, wiem o
hematologii juz sporo a ziarnicy szczegolnie duzo. Taka wiedza jest wrecz
konieczna jesli chce sie byc zdrowym bo KONOWALY pomijaja nieraz bardzo
oczywiste symptomy. Moj kolega jest przed 3-cim przeszczepem dlatego, ze
KONOWALY nie sluchaly co do nich mowil i zbagatelizowaly grozne sygnaly.
Paulus
|