Data: 2008-06-24 07:30:02
Temat: Re: błąd kompozycji
Od: "Panslavista" <p...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:g3otl3$qh8$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Panslavista pisze:
>
>> Z mojego wiersza?
>
> ???
>
> Chyba nie miałam okazji czytać Pańskich wierszy, Slavi.
Poszukałem w Google:
Pewnego razu żaba taplając się w bajorka odmętach
Pomyślała, jestem w niebie i taka piękna, jak święta
Pływając, taplając się wśród liści, jej sen się ziścił
Nie jestem taka jak szary zając, jestem taka zielona
Na wodzie wśród błękitu i słońca, co dla mnie świeci
Przybiegł chłopiec psotny, z bajorka wodę wypuścił
Stanęła żaba na błotnistej puści, skóra jej zszarzała
Jak wiór wyschła, straciła kolor i połysk, uroda prysła
Wzdycha żaba do żabiego boga, daj boże mi takiego
Który mnie przywróci do stanu dawnego, abym pływała
W stawu odmętach, bym była kochana, tak jak święta
Spojrzał żabi bóg na ziemię, żal bardzo mu się zrobiło
Spuścil na żabę strugę z wysokości, by jej dobrze bylo
Bo choć maleńka, przecież ją lubił, w koszyku ramion
Czasem hołubił, żabi demon o skrzydłach szerokich
Kochał tę drobinę, małą, zieloną jak liście na tle błękitu
Doznała żaba cudu olśnienia kijanek moc jak uwielbienia
I choć żabi bóg brzuchaty stał się ich ojcem skrzydlatym.
|