Data: 2004-02-08 20:14:20
Temat: Re: bol w lewej czesci klatki piersiowej...
Od: "margo" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja też się ołaziłem po ortopedach, zdjęcia RTG kręgosłupa nic specjalnie nie
wykazały.
A zaczęło się od boleści w lewej części klatki piersiowej od żeberek aż w
górę do łopatki,
szczególnie z przodu, to są takie dziwne bóle i można je przetrwać ale są
bardzo denerwujące.
No i pojawiły się też bóle opasujące w klatce piersiowej, momentami
utrudniające
oddychanie, szczególnie wieczorem, strzykania, bóle lewej części szyi itp.
Trafiłem w końcu do specjalisty od terapii manualnej i stwierdził że mam
skrzywiony kręgosłup,
ale nie jest to wynikiem jakiejś patalogii lecz przykurczów mięśni. Wykonał
mi pomiary, potem
"strzelanie" na kręgosłupie, kilka ćwieczeń korekcyjnych i następnego dnia
jak ręką odjął.
( a męczyło mnie prawie 2 lata ). Takich zabiegów trzeba niestety odbębnić
kilka bo sprawa lubi
się powtarzać ... no i trzeba bardzo uważać jak się siedzi, zmienić złe
nawyki postawy itp.
Ten spec wykonuje mi też co jakiś czas masaże lecznicze właśnie pod kątem
likwidacji
przykurczów, kilka mięśni przez te dwa lata się zastało no i trzeba
popracować nad kompensacją.
Na początku też mnie paśli diklofenakiem, naproxenem i innymi NPLZ-tami i
siadł mi żołąd ;-)
trochę pomagały ale na krótko. Po terapii manualnej jest znacznie lepiej ...
kilka zaleconych ćwiczeń
korekcyjnych jak zaczyna być coś nie tak ... i jest lepiej. A ogólnie po
kilku miesiącach leczenia
komfort życia jest znacznie ... znacznie lepszy.
Marcin
PS: Kiedyś trenowałem poważnie siatkówkę ... stąd kręgosłup swego czasu był
przetrenowany.
Potem siedzący tryb życia, wywrotka na lodzie i zaczęło się źle dziać.
|