Data: 2002-01-28 21:48:40
Temat: Re: brak powodów...
Od: "maria" <m...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie miałam dostępu do sieci...
..dobrze jest poznać męski punkt widzenia :))
Sprawa wygląda następująco; jest dobrze ;)
> No to już teraz wiadomo czemu nie zadzwonił.
> Na przyszłość nie bądź taka łatwo dostępna, bo dużo na tym tracisz :|
Jesteś bezpośredni i to lubię-, ale gdy znamy fakty, nie znamy ludzi; chodzi
mi o to- nie oceniajmy w tym przypadku mnie, zostańmy raczej przy analizie
sytuacji.
> Nigdy nie zdarzyło Ci się przetańczyć z kimś całej nocy...?
Słowa: noc, razem- nie oznacza... zmiana tematu.
Powiedziałam: stop!- wczoraj? wiem- trochę późno, znałam sytuacje, ale
uległam wrażeniu, że coś tracę i jeśli nic z tym nie zrobię ominie mnie coś
niezwykłego! teraz wiem- to nie ja, a on nie rozumie...tak sądzę?
> nie miej złudzeń, ludzie podlegają emocjom wywolanym przez okolicznosci
> w jakich sie znajduja.....
Tak też było i będzie- może? chcę, nie chcę przywyknąć, bo to oznacza, że
stanę się zgorzkniała, nieprzyjemna :(
...a kolekcjonowanie telefonów- dobre, powinnam czuć się urażona? -ale skoro
tylko 'fajnych' dziewczyn to nie jest tak źle ;)) oczywiście, że żartuje- to
dobrze!
maria
|