« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-30 08:06:05
Temat: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)Dopadlo mnie grypiszcze a w pluckach jazzband - moja nieoceniona Mama
nagotowala od razu gar rosolu z domowymi kluseczkami i poila mnie tym
namietnie (oczywiscie, ze nie protestowalam). Zeby ostatcznie wykonczyc
kohorty wroga grypowego postanowilam jesc duzo czosnku - ale na dluzsza mete
to nuda - szukalam wiec przepisu, ktory zawieralby duzo czonsku i byc moze
innych dobroczynnych skladnikow. No i znalazlam w sieci wegetarianski bulion
czosnkowy - zawiera duzo czonsku ( no wlasnie moze ktos wie - czytalam
kiedys, ze substancje antybakteryjne w czosnku nie ulegaja rozkladowi
podczas obrobki termicznej - to prawda ?), tymianek - dobry na pluca i
oskrzela (robi sie z niego m.in. syrop Tussipec) a ja jeszcze troche
zmodyfikowalam przepis i dodalam swieze papryczki pepperoni - na
usprawnienie krwioobiegu.
Przepis pochodzi z ksiazki "The Best Vegetarian Recipes" autorstwa Marthy
Rose Shulman Pani Martha reklamuje go jako namiastke bulionu z kurczaka, co
mnie automatycznie zjezylo, bo nie lubie podrobek - ale zupka jest smaczna
sama w sobie, bez porownywania do czegokolwiek
Potrzebujemy:
1 listek laurowy
kilka galazek swiezego tyminaku (jak nie ma, to szczypte suszonego)
klika galazek natki pietruszki
2 glowki czosnku, obrane z lusek i podzielone na zabki
2 lyzeczki soli
6 ziaren pieprzu
1 lyzke oliwy z oliwek extra vergine
Wszystko wrzucamy do garnka, zalewamy 2 l wody, stawiamy na gazie,
zagotowujemy, zmniejszamy ogien na malutki, tak zeby zupa tylko sobie
"pykala" i zostawiamy ja na przynajmniej 1 godzine (przepis podaje, ze mozna
gotowac i 2 - ale moja zupka byla dobra "juz" po godzinie). Na koniec
odcedzamy zielsko i zabki czosnku i podajemy. W efekcie otrzymujemy zloty
bulionik, bardzo smaczny, nie ostry. Moja modyfikacja polegala na tym, ze po
odcedzeniu dodalam do zupy drobniutko posiekana swieza papryczke pepperoni i
zagotowalam zupe jeszcze raz. Poza tym ten ugotowany na mieciutko czosnnek
tak mi smakowal, ze nastepnym razem chyba go przetre i wrzuce ponownie do
zupy. Mysle, ze ta zupka dolaczy do mojego zelaznego repertuaru -
zastanawiam sie, jakby smakowala pomidorowka zrobiona na takim wywarze.
Herbatka (nieco zasmarkana i rozsiewajaca boska won czosnku ;-)
galeria grupy kulinarnej: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
jesli chcesz dodac do niej swoje zdjecie - przeslij je na adres:
b...@d...com.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-30 16:58:06
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)
"Herbatka" <b...@d...com.pl> wrote in message
news:00a801c14986$bb0b2680$0200a8c0@BeataMoryl...
Poza tym ten ugotowany na mieciutko czosnnek
> tak mi smakowal, ze nastepnym razem chyba go przetre i wrzuce ponownie do
> zupy.
Sluchaj b dobry jest czosnek jak sie wrzuca do zupy czy raczej np na
patelnie jak sie mieso dusi - otoz wrzucasz go w lupie koniecznie!!!!!!! I
wtedy on jest mieciutki w srodku - to b dobre. W pewnej krakowskiej
restauracji podaja taki przeypieczony do frytek. Sprobuj! Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 06:38:20
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)Herbatka <b...@d...com.pl> wrote:
> Dopadlo mnie grypiszcze
Na grype o tej porze roku chyba jeszcze za wczesnie?
>( no wlasnie moze ktos wie - czytalam
> kiedys, ze substancje antybakteryjne w czosnku nie ulegaja rozkladowi
> podczas obrobki termicznej - to prawda ?)
Nadto grypa to choroba wirusowa, wiec zadne substancje antybakteryjne
przeciez nie pomoga?
Mam wiec nadzieje, ze to nie grypa, lecz jakas pospolita infekcja,
chociaz jesli Ci w plucach gra, to poszedlbym jednak do lekarza.
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 06:51:55
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)
>Nadto grypa to choroba wirusowa, wiec zadne substancje antybakteryjne
>przeciez nie pomoga?
>
>Mam wiec nadzieje, ze to nie grypa, lecz jakas pospolita infekcja,
>chociaz jesli Ci w plucach gra, to poszedlbym jednak do lekarza.
>
>Wladyslaw
proponuje raczej, zeby lekarz przyszedl do Herbatki a nie
Herbatka do lekarza, bo zlozy ja to potem na dluzej, a po co
Krysia, wirusy, bakterie - jedna cholera, i tak to wszystko bez
te sputniki
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 07:08:43
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
> >Nadto grypa to choroba wirusowa, wiec zadne substancje antybakteryjne
> >przeciez nie pomoga?
> >
> >Mam wiec nadzieje, ze to nie grypa, lecz jakas pospolita infekcja,
> >chociaz jesli Ci w plucach gra, to poszedlbym jednak do lekarza.
> >
> >Wladyslaw
>
> proponuje raczej, zeby lekarz przyszedl do Herbatki a nie
> Herbatka do lekarza, bo zlozy ja to potem na dluzej, a po co
>
> Krysia, wirusy, bakterie - jedna cholera, i tak to wszystko bez
> te sputniki
Tak czy inaczej z plucami nie ma zartow.
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 11:54:18
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)> > Dopadlo mnie grypiszcze
> Na grype o tej porze roku chyba jeszcze za wczesnie?
Niestety, już jest. A i w postaci grypy "żołądkowej" też się trafia.
> >( no wlasnie moze ktos wie - czytalam
> > kiedys, ze substancje antybakteryjne w czosnku nie ulegaja rozkladowi
> > podczas obrobki termicznej - to prawda ?)
Prawda, ale bez przesady, witaminy z pewnością przepadną.
> Nadto grypa to choroba wirusowa, wiec zadne substancje antybakteryjne
> przeciez nie pomoga?
Ale nie czosnek który ...
> Mam wiec nadzieje, ze to nie grypa, lecz jakas pospolita infekcja,
> chociaz jesli Ci w plucach gra, to poszedlbym jednak do lekarza.
... poza przeciwwirusowym ma działanie:
bakteriobójcze, bakteriostatyczne, obniżające ciśnienie krwi, odtruwające,
pobudzające czynności trawienne i krążenie krwi, przeciwcukrzycowe,
przeciwmiażdżycowe, przeciwgrzybicze, przyspieszające gojenie
[ziarninowanie], przeciwpasożytnicze, żółciotwórcze, żółciopędne. Ufff.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 12:46:19
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)
Jerzy wrote:
> żółciotwórcze, żółciopędne.
wiem ze jestem blondynka ale czy to sobie nie przeczy?
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 13:25:55
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)> > żółciotwórcze, żółciopędne.
> wiem ze jestem blondynka ale czy to sobie nie przeczy?
Według autorów Atlasu roślin leczniczych, nie.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 14:08:19
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)
Jerzy wrote:
>
> > > żółciotwórcze, żółciopędne.
> > wiem ze jestem blondynka ale czy to sobie nie przeczy?
> Według autorów Atlasu roślin leczniczych, nie.
> pozdr. Jerzy
ok juz wiem-ciekawosc mnie zzerala i sprawdzilam.
dzieki
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 19:34:32
Temat: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)----- Original Message -----
From: "Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, October 01, 2001 8:38 AM
Subject: Re: bulion czosnkowy - czyli lecze grype potrawa vege ;-)
> Herbatka <b...@d...com.pl> wrote:
>
> > Dopadlo mnie grypiszcze
>
> Na grype o tej porze roku chyba jeszcze za wczesnie?
No niestety nie za wczesnie :-( Aczkolwiek masz racje, to moje to raczej
jakas infeckja niz klasyczna grypa - zreszta juz w zaniku.
>
> Nadto grypa to choroba wirusowa, wiec zadne substancje antybakteryjne
> przeciez nie pomoga?
>
> Mam wiec nadzieje, ze to nie grypa, lecz jakas pospolita infekcja,
> chociaz jesli Ci w plucach gra, to poszedlbym jednak do lekarza.
>
> Wladyslaw
W sprawie czosnku to juz Jerzy pieknie wyluszczyl. Dzieki za troske - ale u
lekarza to ja bylam najpierw a czosnek traktuje jako kuracje wspomagajaca
antybiotyki i inne kolorowe cuda chemiczne, jakie mi pani doktor zapisala.
Zreszta oskrzela sie uspokoily a ja niestety musialam dzis wrocic do pracy
(nie pytaj - wiem, ze to wbrew rozsadkowi, ale musialam) i posiedziec
jeszcze po godzinach. Jutro to samo. Ale jak mawial Nietsche "to, co nas nie
zabije, uczyni nas silniejszymi" (nie roszcze sobie zadnych praw co do
doslownosci cytatu) ;-)
Herbatka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |