Oczywiście, tak jak bardzo słusznie poradzili Tobie inni, wykonanie
mykogramu czy antymykogramu byłoby świetnym rozwiązaniem. Teoretycznie od
tej czynności powinno rozpocząć się leczenie, jednak w praktyce nie zawsze
jest to możliwe. Jeżeli tam gdzie mieszkasz (lub w okolicy) można
przeprowadzić takie badanie, to nie zwlekaj z tym. Bez tego leczenie jest
możliwe jednak jest to znacznie trudniejsze - takie strzelanie na ślepo.

Chorobotwórczość drożdży z grupy Candida polega między innymi na tym, że
mają one zdolność "wrastania" w błony śluzowe i nie dają się łatwo z nich
usunąć (na przykład drożdże spożywcze nie posiadają tej cechy). Korzenie
grzyba uszkadzają ścianki i zwiększają ich przepuszczalność.

Problem jest dość złożony, a w takim przypadku świadomość pacjenta (ogólna
wiedza na temat jego dolegliwości) jest szczególnie ważna. Dlatego
poradziłem Tobie bliżej zapoznać się z tematem.

Pozdrawiam, andrzej

www.glowacki.art.pl