Ja mam 19 lat i pol roku temu wyprowadzilam sie z rodzinnego Elblaga do
wielkiej Warszawy...musialam znalezc sobie mieszkanie.A ze nie naleze do
najbogatszych musialam takze znalezc prace...oplaty za mieszkanie i szkole
sa znaczne...przyznam nawet ze Ci troszq zazdroszcze , dorosle zycie wcale
nie jest takie piekne- jak przezyc do 10 ? za co kupic jutro cos na obiad ?
czy srtarczy mi na czynsz , czesne ?
Odpowiedzialnosc za swoje czyny... jest ciezko .
Ale z drugiej strony ciesze sie ze wyrwalam sie z Elblaga, nie bylo tam dla
mnie zadnych perspektyw na przyszlosc..nic..ani pracy , a i szkoly nie takie
jakie bym chciala( zalezalo mi aby isc do szkoly zgodnie z moimi
zainteresowaniami i udalo mi sie to ,uwielbiam moja obecna szkole ,
znajomych i wykladowcow) Moze mialam szczescie :)
Chce tylo powiedziec ze do doroslosci nie trzeba sie spieszyc , jesli nie ma
takiej koniecznosci ..ciesz sie zyciem , zdazysz jeszcze byc DOROSLYM :)

pozdrawiam
Magda



> mam 21 lat i jestem niedojrzaly, dziecinny, niedorosly.
>
> skad to wiem? wszyscy (ktorych ja uznaje za osoby dojrzale i dorosle np:
> moja dziewczyna, moj ojciec, i inni) mowia, ze jestem wlasnie taki.
> nieodpowiedzialny, nieprzewidujacy, niepotrafie okreslic czego chce od
> zycia, co chce w zyciu osiagnac - co za tym idzie nie robie wiele w tym
> kierunku.
>
> wszyscy mi to zarzucaja
>
> chca zebym dorosl. ja tez tego chce. ja musze dorosnac. musze przestac byc
> dzieckiem.
> i niestety musze to zrobic szybko, inaczej wszystko co sobie zbudowalem,
> cale moje zycie, legnie w gruzach (moja dziewczyna odejdzie - ona nie chce
> dziecka, tylko mezczyzne)
>
> co zrobic zeby dorosnac? jak dojrzec?
> na co zwracac uwage? czego sie wystrzegac?
>
> JAK BYC DOROSLYM???
>
> prosze, jestem kompletnie zalamany po kolejnej klutni :(((((
>