Smerf wrote:
> Mam chwilke czasu to napisze.

szkoda, że miałeś tę chwilkę

> Czytam te Wasze klotnie drodzy grupowicze, staram sie nawet niektorym z
> Was kibicowac ;)

no właśnie - przez takich jak Ty dalej to się ciągnie
(a jak ustaje, to zaraz znajdzie się "amator" reanimacji)

> Ale mam jedno, czyli kilka zastrzerzeń i uwag.

każdy ma

> Dlaczego ktos ostentacyjnie mowi 'Opuszczam grupe - zalujcie,
> niewdzieczni' a pozniej wraca i wtrynia sie w kolejna zwadę?

nie czytasz wszystkich postów
(albo znajdź więcej chwilek, albo przestań "skrzypieć")

> Dlaczego tak bardzo zapatrzeni jestescie we wlasne oblicza odbijajace sie
> w Waszych monitorach?

to pytanie zadaj również samemu sobie

> Dlaczego nie traktujecie psp jako rozrywki, skoro nie potraficie (?) i
> nie_udzielacie_rad - powaznych, a w sytuacjach 'pieprzenia trzy po trzy'
> angazujecie sie, wylewacie swoje zale i niejednokroc oskarzacie -
> prowokujac?

Dlaczego pouczacie?

> Tlumaczycie to pozniej, ze to takie ludzkie, ze to wlasnie psychologia, a
> wiecie - gowno prawda!

dobre

> Zapatrzenie w siebie jestescie drodzy grupowicze, smutne to :(
> Bo przeciez kazdy moze miec racje, swoją rację, czasem jednak lepiej
> przyznac tą rację komuś innemu i z tego własnie w nieco pokrętny sposób
> czerpać korzyści.

Wiesz co smerf...? Nawet do mnie już dociera, że niedobrze się robi od tych
sztucznych "reanimacji".

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."