>ze taki naszyjnikprezentowal pan
> Stawasz w Euromarkecie w Gdyni. Byl o wiele piekniejszy - czarny ze
zlotymi
> koralikami. Urzekl mnie do tego stopnia, ze popelnilam szalenstwo i....
> kupilam go. Jeszcze do dzisiaj nie powiedzialam o tym mezowi ze wzgledu na
> cene - 120 zl.

To ja powiem ze to wcale nie jest drogo.

> Nici - grubosc 10 Aida firmy Coats. Ta nic jest chyba najlepsza - nie
> rozkreca sie i nie mechaci podczas roboty, wytrzymuje poprawki i
> rozsuplywanie mocno aciagnietych wezelkow, jest odpowiednio sztywna.

10 powiadzasz? Sądziłam ze do takich prac będzie za gruba, ja użyłabym 15
albo 20. Ale to byłaby żmudna robota.
A co do jakości kordonku Aida to potwierdzam, chyba najlepszy. Tylko pranie
tego jest straznie uciążliwe.

> Wykonanie tego naszyjnika zajelo mi 4 wieczory,

Tylko??????

> A tak wogole frywolitkowanie bardzo mi sie spodobalo i na pewno go nie
> zarzuce.
> Wszystkim dziewczynom, ktore maja zamiar zaczac mowie z reka na sercu - to
> latwiejsze niz szydelkowanie :-)))

Ja też uważam że frywolitki to świetny wynalazek. Ale nie mów że łatwiejsze
niż szydełkowanie, z tym się nie zgodzę, choćby z powodu zakańczania nitek.
Dziewczyny, potwierdzam, warto robić frywolitki ;)

Pozdrawiam
Ela