« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-18 17:47:10
Temat: ciąża, dziecko, kotekCześć mam pytanie czy jest wskazane, bezpieczne ,zabranie kota 8
miesięcznego ze schroniska do mieszkania, (w dodatku kota który nie może
wychodzić na dwór bez opieki bo jest głuchy) w którym mieszka żona w trzecim
miesiącu ciąży, a za około 6 pojawi sie maluch, nie pytając jej i nikogo
innego o zdanie.
Jak to wygląda z medycznego punktu widzenia czy coś mi lub dziecku grozi,
wynik toksoplazmozy jest ujemny, i co po porodzie, gdy maluszek pojawi się w
domku, chodzi mi o czystość, bakterie, itd, to moje pierwsze dziecko i
jeszcze mało wiem.
--
freelance
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-02-18 17:51:52
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotek
Użytkownik "freelance" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a4remq$81j$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Cześć mam pytanie czy jest wskazane, bezpieczne ,zabranie kota 8
> miesięcznego ze schroniska do mieszkania, (w dodatku kota który nie może
> wychodzić na dwór bez opieki bo jest głuchy) w którym mieszka żona w
trzecim
> miesiącu ciąży, a za około 6 pojawi sie maluch, nie pytając jej i nikogo
> innego o zdanie.
Żartujesz?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-02-18 19:33:55
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotek> Cześć mam pytanie czy jest wskazane, bezpieczne ,zabranie kota 8
> miesięcznego ze schroniska do mieszkania, (w dodatku kota który nie może
> wychodzić na dwór bez opieki bo jest głuchy) w którym mieszka żona w
trzecim
> miesiącu ciąży, a za około 6 pojawi sie maluch, nie pytając jej i nikogo
> innego o zdanie.
> Jak to wygląda z medycznego punktu widzenia czy coś mi lub dziecku grozi,
> wynik toksoplazmozy jest ujemny, i co po porodzie, gdy maluszek pojawi się
w
> domku, chodzi mi o czystość, bakterie, itd, to moje pierwsze dziecko i
> jeszcze mało wiem.
Czyj test na toksoplazmoze jest ujemny, kobiety czy kota?
Ujemny test na toksoplazmoze u kobiety jest potencjalnie bardzo
niebezpieczny - to znaczy ze nie chorowala i nie nabyla odpornosci - a wiec
w kazdej chwili moze zachorowac. W takim wypadku lepiej nawet nie myslec o
nowym kocie - co innego taki ktory juz siedzi z Tobą od dawna. Poza tym zero
surowego mieska dla kobiety, nie dla kota :)
Popytaj sie jeszcze na pl.soc.dzieci ewentualnie wliź na www.bajbus.pl
Pa
Iwcia PL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-02-18 19:37:07
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotekfreelance <f...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4remq$81j$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> Cześć mam pytanie czy jest wskazane, bezpieczne ,zabranie kota 8
> miesięcznego ze schroniska do mieszkania, (w dodatku kota który nie może
> wychodzić na dwór bez opieki bo jest głuchy) w którym mieszka żona w trzecim
> miesiącu ciąży, a za około 6 pojawi sie maluch, nie pytając jej i nikogo
> innego o zdanie.
Nie wygłupiaj się, zaprotestuj natychmiast! Gdyby się coś stało,
to nie darujesz tego sobie ani osobie która przyniosła to siedlisko
bakterii i wirusów do domu.
Olka(może to, że nie znoszę kotów sprawia że jestem nieobiektywna, ale...)
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-02-18 19:56:13
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotek> Nie wygłupiaj się, zaprotestuj natychmiast! Gdyby się coś stało,
> to nie darujesz tego sobie ani osobie która przyniosła to siedlisko
> bakterii i wirusów do domu.
>
> Olka(może to, że nie znoszę kotów sprawia że jestem nieobiektywna, ale...)
Oj nie jestes, nie jestes :((((
uwazam ze takiego meza chodzącego gdzieś do pracy też trzeba wywalić z domu
na czas ciąży bo to przecież siedlisko bakterii i wirusów w domu :)
Pa
Iwcia PL
Czy ty napewno nie mylisz kota z czymś innym? Zagrożenie toxo przy ujemnym
wyniku to jedno ale wieszanie "wszelkich psów" na tym skądinnąd czystym
stworzeniu???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-02-18 20:04:49
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotekIwcia PL <i...@m...gdynia.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4rm9v$l9v$...@n...tpi.pl...
> Czy ty napewno nie mylisz kota z czymś innym? Zagrożenie toxo przy ujemnym
> wyniku to jedno ale wieszanie "wszelkich psów" na tym skądinnąd czystym
> stworzeniu???
Nie... ja po prostu sobie próbuję wyobrazić, co bym czuła, gdyby
przytrafiło mi się chore dziecko lub kłopoty z utrzymaniem ciąży.
Każdy wypity łyk piwa, każde zaniedbane "banalne" przeziębnienie,
każde przebywanie przy osobie palącej papierosa, każde zwierzątko
na które choćby spojrzałam... urosłyby do rangi "jak mogłam coś
takiego zrobić swojemu dziecku, to na pewno moja wina itd..."
A kotów tak naprawdę nie lubię umiarkowanie, nawet bawię sie z
nimi jak mam okazję, tylko w domu bym takiego zwierza nie chciała :)
Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-02-18 20:20:53
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotekDnia Mon, 18 Feb 2002 20:37:07 +0100, podpisując się jako "Alex
Jańczak" <o...@z...com.pl>, napisałeś (aś) :
>Nie wygłupiaj się, zaprotestuj natychmiast! Gdyby się coś stało,
>to nie darujesz tego sobie ani osobie która przyniosła to siedlisko
>bakterii i wirusów do domu.
>
>Olka(może to, że nie znoszę kotów sprawia że jestem nieobiektywna, ale...)
Wszystko z Twoim obiektywizmem jest ok. Ja kocham koty (za to
nienawidze tych wachaczy gowien ;)) ) ale zdanie mam dokladnie takie
samo.
Nie bierz teraz zadnego kota do domu, psa tez nie.
To nie jest czas na uczenie sie wzajemnych relacji dorosli - zwierze.
To jest czas dla was - dla rodziny.
Jakis czas po porodzie jak dziecko nie bedzie alergikiem - wtedy sie
zastanowcie i mozecie wziasc.
Co innego gdy kot (pies) mieszka od dawna w domu i nagle kobieta jest
w ciazy - to zupelnie inna sytuacja.
Marzena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-02-18 21:35:02
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotek
Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:3bo27ucncg13s1bp6o0slrtemjrr9c5pji@4ax.com...
> Nie bierz teraz zadnego kota do domu, psa tez nie.
> To nie jest czas na uczenie sie wzajemnych relacji dorosli - zwierze.
> To jest czas dla was - dla rodziny.
> Jakis czas po porodzie jak dziecko nie bedzie alergikiem - wtedy sie
> zastanowcie i mozecie wziasc.
>
> Co innego gdy kot (pies) mieszka od dawna w domu i nagle kobieta jest
> w ciazy - to zupelnie inna sytuacja.
>
> Marzena
Właściwie zgadzam się całkowicie z Marzeną. W takiej sytuacji nie brałabym
nowego zwierzaka. Teraz jest u Was pewnie bardzo spokojnie, ale gdy pojawi
sie dziecko często na wszystko brakuje czasu i lepiej nie dokładać sobie
nowych problemów.
No chyba, że macie już duuuuże doświadczenie z kotami.
O doświadczeniach (dzieci-kot) zapalonych kociarzy możesz przeczytać na
stronach http://www.tera.com.pl/~koty/kici/kici.html, ale moim zdaniem jest
to obraz przesłodzony. Myślę, że ci niezadowoleni po prostu nie pisali o
swoich doświadczeniach, bo kota już nie mają... Szkoda byłoby brać zwierzaka
a potem szukać dla niego nowego domu.
Łania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-02-18 22:04:14
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotekJestem miłosnikiem zwierząt,
w domu mam psa znjadę , koty które same do nas przyszły,
ale wiesz z tym kotem to lepiej poczekać aż się maluch urodzi,
i wpływ kota na stan jego zdrówka będzie widoczny gołym okiem
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-02-19 07:39:38
Temat: Re: ciąża, dziecko, kotek> Nie... ja po prostu sobie próbuję wyobrazić, co bym czuła, gdyby
> przytrafiło mi się chore dziecko lub kłopoty z utrzymaniem ciąży.
> Każdy wypity łyk piwa, każde zaniedbane "banalne" przeziębnienie,
> każde przebywanie przy osobie palącej papierosa, każde zwierzątko
> na które choćby spojrzałam... urosłyby do rangi "jak mogłam coś
> takiego zrobić swojemu dziecku, to na pewno moja wina itd..."
> A kotów tak naprawdę nie lubię umiarkowanie, nawet bawię sie z
> nimi jak mam okazję, tylko w domu bym takiego zwierza nie chciała :)
Uwierz mi że doskonale wiem o czym piszesz, ale z tego trzeba się wyzwolić,
bo wpada się w paranoję :( Nie da się ustrzec przed wszystkimi
niebezpieczeństwami, a pewnie gdybyś leżała 9 m-cy w sterylnym pomieszczeniu
też coś mogłoby się pokopać... i co wtedy? Zarzucać sobie że twój organizm
funkcjonuje tak a nie inaczej?
Pa
Iwcia PL
a nowego kota i tak lepiej nie brać
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |