« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-13 12:07:12
Temat: cienie w kremie
...takie poezyjne ;)
polecacie, odradzacie?
kto to ma w swojej ofercie?
nagle zaczal mi sie podobac efekt, jaki toto moze dac...na razie widze
tylko oczami wyobrazni ;)
pozdrawiam
--
anna
http://mitica.w.interia.pl
zawsze szukałam krajobrazów przedboskich.
stąd moja słabość do Chaosu.
(za e.cioranem)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-13 12:33:38
Temat: Re: cienie w kremie> ...takie poezyjne ;)
>
> polecacie, odradzacie?
> kto to ma w swojej ofercie?
Ja mialam bardzo dawno temu Palomy. Takie z "wyciorkiem", przezroczysty
pojemniczek blyszczykopodobny. No, ja mialam negatywne odczucia - bardzo
ciezko bylo to nalozyc, bo choc wyciorek byl niczego sobie, to cienie
piorunem zasychaly i o poprawkach nie bylo mowy. No i smugi sie robilu na
powiekach. Ale sa trwale, to trzeba im przyznac. Nie wiem, czy to o cos
takiego Ci chodzilo. Mialam 3 kolory. Nie wiem, moze na jakies felerne
trafilam, ale zrazilam sie do cieni w kremie od tego czasu. Moze Paloma
jakos te cienie zmienila? Nie wiem. Tylko te w kremie probowalam, o innych
nic nie wiem, niech sie eksperci wypowiedza :)))
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 12:36:58
Temat: Re: cienie w kremie
Użytkownik "anna" <a...@r...fm> napisał w wiadomości
news:3DD24070.90D8E7B@rmf.fm...
> polecacie, odradzacie?
> kto to ma w swojej ofercie?
Ja uwielbiam Cool Effect Maybelline.
Nie zbieraja mi sie w zalamaniach powiek, i to jest wyjatek wsrod cieni.
Daja przejrzysty, dyskretnie polyskujacy efekt.
No i naklada sie je w sekunde
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 12:40:29
Temat: Re: cienie w kremie
Kruszynka wrote:
>
> > ...takie poezyjne ;)
> >
> > polecacie, odradzacie?
> > kto to ma w swojej ofercie?
>
> Ja mialam bardzo dawno temu Palomy. Takie z "wyciorkiem", przezroczysty
> pojemniczek blyszczykopodobny. No, ja mialam negatywne odczucia - bardzo
> ciezko bylo to nalozyc, bo choc wyciorek byl niczego sobie, to cienie
> piorunem zasychaly
zasychaly? a jaki byl efekt koncowy? bo mnie sie w nich podoba wlasnie
taki efekt mokry, blyszczacy lekko (nie perlowy, perlowych nie lubie).
byl taki czy robily sie matowe?
--
anna
http://mitica.w.interia.pl
zawsze szukałam krajobrazów przedboskich.
stąd moja słabość do Chaosu.
(za e.cioranem)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 12:46:16
Temat: Re: cienie w kremie
Użytkownik "Kruszynka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aqtgnj$a6r$1@news2.tpi.pl...
> Moze Paloma
> jakos te cienie zmienila? Nie wiem.
Czy te cienie zmienila nie wiem ale wogole Paloma sie zmienila.
Trafilam ostatnio na niezwykle sugestywna pania w sklepie kosmetycznym,
ktora polecila mi tusz Paloma w kolorze sliwkowym.
Kupilam (bo sliwkowy, chcialam zobaczyc efekt), to jest siodmy tusz ktory
obecnie mam w kosmetyczce i jestem zaskoczona jakoscia.
Nie lubilam Palomy, te ichnie kosmetyki byly wedlug mnie bardzo slabe, a
tusz jest bardzo odbry!
Ma swietna szczoteczke, rozprowadzajac go latwo podkreslic kazda rzese, nie
skleja, ma opakowanie chyba troche sciagniete z Bourjois.
Bardzo jestem zadowolona, tym bardziej ze kosztuje 15 zl
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 12:55:12
Temat: Re: cienie w kremie
>
>.
> Kupilam (bo sliwkowy, chcialam zobaczyc efekt), to jest siodmy tusz ktory
> obecnie mam w kosmetyczce i jestem zaskoczona jakoscia.
Kasia :) jestem ciekawa jakie masz, te inne tusze? Ja też maniaklnie
(określenie mojego męża) kupuje tusze do rzęs.
--
Pozdrawiam
Hanuś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 12:57:56
Temat: Re: cienie w kremieJa też maniaklnie
> (określenie mojego męża) kupuje tusze do rzęs.
Cos w tym jest. Ja maniakalnie kupuje szminki :) Chyba "kazdy ma jakiegos
bzika" ;)
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 12:58:34
Temat: Re: cienie w kremie
Użytkownik "Skakanka" <k...@N...pl> napisał w wiadomości
news:aqthg9$cj3$1@news2.tpi.pl...
> Ma swietna szczoteczke, rozprowadzajac go latwo podkreslic kazda rzese,
nie
> skleja, ma opakowanie chyba troche sciagniete z Bourjois.
> Bardzo jestem zadowolona, tym bardziej ze kosztuje 15 zl
Ta pomadka zelowa co kupilam tez jest rewelacyjna. Uzywam ja czasami na noc
i swietnie nawilza usta, staja sie takie pelniejsze i wogole bardzo fajne.
Tzn w dzien tez ja uczywam,nauczylam sie jak ladnie nakladac i jestem bardzo
zadowoloa.
Opakowanie calkowicie sciagniete z Bourjois ;-) cena tez kolo 15 zl
Kropelka
>
> Kaska
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 13:01:03
Temat: Re: cienie w kremie> Czy te cienie zmienila nie wiem ale wogole Paloma sie zmienila.
> Trafilam ostatnio na niezwykle sugestywna pania w sklepie kosmetycznym,
> ktora polecila mi tusz Paloma w kolorze sliwkowym.
> Kupilam (bo sliwkowy, chcialam zobaczyc efekt), to jest siodmy tusz ktory
> obecnie mam w kosmetyczce i jestem zaskoczona jakoscia.
> Nie lubilam Palomy, te ichnie kosmetyki byly wedlug mnie bardzo slabe, a
> tusz jest bardzo odbry!
Moja kolezanka bardzo sobie chwali puder w kamieniu Palomy. Taki mozajkowy.
Ona ma jasny. W opakowaniu jest tam sporo elementow rozowawych,a le jak
moglam sie naocznie przekonac, w ogole nie ma na twarzy efektu rozowego.
Twarz wyglada bardzo naturalnie. A, i ona mowi, ze jest aksamitny. No i
mowi, ze lepszy niz Lentheric. No, ciekawe,. Juz postanowilam, ze sobie
kupie te Palome, jak mi sie terazniejszy skonczy :))
O tuszach nie slyszalam. Cza zobaczyc :))
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-13 13:06:08
Temat: Re: cienie w kremie> zasychaly? a jaki byl efekt koncowy? bo mnie sie w nich podoba wlasnie
> taki efekt mokry, blyszczacy lekko (nie perlowy, perlowych nie lubie).
> byl taki czy robily sie matowe?
Byly perlowe, to pamietam na pewno. No wlasnie efekt byl nieciekawy, bo one
twardnialy i zasychaly w takie smugi. Ciezko to bylo poprawic, bo trzeba
bylo naniesc kolejna warstwe cienia, a to juz zle wygladalo. Bo one ladnie
wygladaja, jak ich jest na powiece malutko. No, zasychaly, bo to mialy byc
cienie o przedluzonej trwalosci. Rzeczywiscie, jesli potem posunelo sie po
nich palcem, to sie nie scieraly, ale klopotliwe byly bardzo. Czy efekt byl
mokry? Ja wiem...? Perlowy byl w kazdym badz razie. Na pewno nie robily sie
matowe. Ogolnie nie polecam, ale ostatnia "buteleczke" mialam przeszlo rok
temu, wiec mogly sie zmienic :) Kosztowaly chyba 8 zl.
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |