Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "ania" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: co mam robic?
Date: Sat, 10 May 2003 17:46:25 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 27
Sender: o...@p...onet.pl@serwer.wyspowa.waw.pl
Message-ID: <b9j6rf$hsi$1@news.onet.pl>
References: <b9cvui$jmt$1@ns.master.pl>
NNTP-Posting-Host: serwer.wyspowa.waw.pl
X-Trace: news.onet.pl 1052581551 18322 62.233.167.10 (10 May 2003 15:45:51 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 10 May 2003 15:45:51 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2727.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:38431
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Marcinkn" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:b9cvui$jmt$1@ns.master.pl...
> witam wszystkich!moze ktos z was ma taki problem jak ja.wszystko zaczelo
sie
> ,kiedy ok. dwoch miesiecy temu pojawil sie komputer w naszym domu.czuje ze
> oddalamy sie z mezem od siebie z kazdym dniem.kiedy przychodzi z pracy
zaraz
> wlacza komputer,potem krotka przerwa i wieczorem az do 23,bo rano musi isc
> do pracy.bardzo malo rozmawiamy ze soba,ale kiedy rozmawiam z nim o tym to
> odpowiada -co w tym widze zlego i ze przesadzam.dodam ze przedtem
> spedzalismy czas zawsze razem ,a teraz nie moge sie z tym pogodzic .kiedy
> nawet nie siedzi przed monitorem to widze ze bladzi myslami gdzie
> indziej.maz lubi grac w bilarda,ale nigdy nie chce zebym byla obserwatorem
> denerwuje go jak patrze obok,szczegolnie jak rozmawia zkims podczas
> gry(najczesciej z dziewczyna).bardzo meczy mnie ta sytuacja i boje sie co
> bedzie dalej.bardzo prosze poradzcie co mam robic?ANKA
>
Powtórzę się - dobrze że już teraz to widzisz. Ja również myślałam że mąż
uzależniony jest od kompa a prawda okazała się znacznie bardziej okrutna -
miał kochankę. komputer był możliwością kontaktu z nią ale także możliwością
izolacji ode mnie. Oczywiście to tylko mój przypadek i nie chce cię
straszyć. Najprawdopodobniej bardziej realne są poprzednie wypowiedzi.
Jednak staraj się mówić mu o swoich emochjach i spróbujcie
wypracowaćkompromis. Jesli się nie powiedzie polecam wizyty u psychologa.
|