Date: Sat, 08 Sep 2007 18:49:00 +0200
From: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
User-Agent: IceDove 1.5.0.12 (X11/20070607)
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: co mam zrobić?
References: <fbr4g0$gvh$1@atlantis.news.tpi.pl>
In-Reply-To: <fbr4g0$gvh$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
NNTP-Posting-Host: 81.190.6.100
Message-ID: <46e2d3c4$1@news.home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1189270468 81.190.6.100 (8 Sep 2007 18:54:28 +0200)
Organization: home.pl news server
Lines: 46
X-Authenticated-User: junk.nospam
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipar
tners.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:91360
Ukryj nagłówki
Księżniczka Telimena (gsk) napisał(a):
> Mam dylemat. Od dłuższego czasu moje małżeństwo nie spełnia moich
> oczekiwań. (...) Ciągle jestem sama. Ciągle się o to kłócimy i mąż nie
> chce (mówi, że nie może) zmienić swojego sposobu pracy mimo, że prowadzi
> własną firmę, więc to od niego zależy ile pracuje. Zastanawiam się, czy
> nie lepiej się rozstać? Ja oczekuję partnera do rozmów, słuchania
> wspólnie muzyki, przebywania tak po prostu. (...) jak długo można
> się męczyć w związku, który jest niereformowalny i przede wszystkim po
> co to robić? dla dzieci? lepiej jak mają spokój niż są świadkami kłótni
> rodziców. Co o tym sądzicie.
"Są dwa takie filary poczucia wartości męskiej w małżeństwie. Jedno
to jestem mądry i z tego różne konsekwencje w tym również zarobki.
Drugie, jestem akceptowalny seksualnie przez żonę, żona mnie chce.
Dwa bardzo czułe sprawdziany tego, co się w małżeństwie dzieje.
I pytam taką panią narzekającą: proszę pani, a pani mąż chociaż
jest mądry? E tam panie, głupi. Chcę się spytać: to po co za
takiego wyszła albo dlaczego przy niej taki się stał? Nie wiadomo,
co gorsze. Pytam o tą drugą sferę tak dla mężczyzny ważną, a ona:
eeee panie, już dawno razem nie śpimy. To ja pytam: skąd on ma
czerpać moc, żeby cudownie funkcjonować w domu? On w domu się źle
czuje po prostu, on z domu ucieka. Jak jest uczciwy ucieknie do
pracy zawodowej i wszystkie pieniądze odda żonie, ale w domu jest
nikim: przynieś pieniądze wynieś śmieci. Wszystko ma swoją przyczynę.
To, że mężczyźni uciekają z rodziny, to, że ojcostwo nie jest
karierą ma swoją bardzo głęboką przyczynę. Trzeba by to wszystko
poodmieniać, stworzyć jakieś nowe wizje, które ludzi zachwycą, za
którymi ludzie zatęsknią i pójdą. Dzisiaj niestety przeciętny
mężczyzna nie zrezygnuje z kariery zawodowej dla rodziny. Jest to
wbrew temu, co powiedział Papież w adhortacji."
(Jacek Pulikowski, z wystąpienia "Ojcostwo zagrożone" na konferencji
Józefologicznej w Kaliszu, 2004)
Przepraszam za cytat z tak "prostą i trywialną" diagnozą. Może w
Twoim wypadku nie jest ona do końca słuszna. Ale możesz spróbować
sobie sama odpowiedzieć ile z niej może być prawdy...
A co do dobra dzieci - dzieci będą szczęśliwe, jak mąż i żona będą
się bardzo mocno kochać. Nie ma innego sposobu na zapewnienie
dzieciom szczęśliwego dzieciństwa, jak wzór w postaci miłości
rodziców.
Pozdr,
--
ŁK
|