« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-07-10 14:02:32
Temat: Re: co na obiad w upał???> wyjsc z domu i zjesc poza nim- restauracja, kafeteria, jadlodalnia,
> itp itd :)
Ale na dworze gorąco, a poza tym nie wszędzie w lokalach mają klimę :-(
Pozdrawiam
Barbara i Maleńka (~11.10.2006)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-07-10 14:09:44
Temat: Re: co na obiad w upał???
Użytkownik "Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> napisał w
wiadomości news:e8tml4$37k$1@opal.icpnet.pl...
> > wyjsc z domu i zjesc poza nim- restauracja, kafeteria, jadlodalnia,
> > itp itd :)
>
> Ale na dworze gorąco, a poza tym nie wszędzie w lokalach mają klimę :-(
>
> Pozdrawiam
> Barbara i Maleńka (~11.10.2006)
>
>
Ale ta atmosfera z upalnego baru mlecznego a na talerzu ziemniaki z sadzonym
i kefir....:)))))))))))))))
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-07-10 14:28:35
Temat: Re: co na obiad w upał???"Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote in message
news:e8tml4$37k$1@opal.icpnet.pl...
>> wyjsc z domu i zjesc poza nim- restauracja, kafeteria, jadlodalnia,
>> itp itd :)
>
> Ale na dworze gorąco, a poza tym nie wszędzie w lokalach mają klimę :-(
no tak, ale Ty w mieszkaniu tej klimy tez nie masz, na dodatek musisz
cos robic :)
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-07-10 14:47:19
Temat: Re: co na obiad w upał???
"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:e8to6k$m7v$1@news.onet.pl...
> "Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote in message
> news:e8tml4$37k$1@opal.icpnet.pl...
>>> wyjsc z domu i zjesc poza nim- restauracja, kafeteria, jadlodalnia,
>>> itp itd :)
>>
>> Ale na dworze gorąco, a poza tym nie wszędzie w lokalach mają klimę :-(
>
> no tak, ale Ty w mieszkaniu tej klimy tez nie masz, na dodatek musisz
> cos robic :)
>
> iwon(k)a
Najprościej wstać wcześniej rano - np. o czwartej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-07-10 15:35:44
Temat: Re: co na obiad w upał???> no tak, ale Ty w mieszkaniu tej klimy tez nie masz, na dodatek musisz
> cos robic :)
ale w domu mam wiatrak :-)
Pozdrawiam upalnie
Barbara i Maleństwo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-07-10 15:45:19
Temat: Re: co na obiad w upał???"Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote in message
news:e8ts3t$ad5$1@opal.icpnet.pl...
>> no tak, ale Ty w mieszkaniu tej klimy tez nie masz, na dodatek musisz
>> cos robic :)
>
> ale w domu mam wiatrak :-)
jesli w restauracji ma byc gorzej niz w domu to powinien
taki lokal szybko zbankrutowac ;))
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-07-10 16:33:04
Temat: Re: co na obiad w upał???
Panslavista napisał(a):
>
> Nie mam dnia leniucha. Od rana z niewielkimi przerwami agrest, ale już
> wszystko zerwałem, połowa przeciętnych taczek, teraz odszypułkowywanie,
> pierwsza micha poszła do zamrażarki.
> Obiad też zaraz będzie gotowany - ryż z wody, kurczak pod opiekaczem, sos
> agrestowy do
Coraz bardziej sie przekonuje, ze dzien leniucha mozna
przeznaczyc na calkiem przyjemniejsze zajecia jak kucharzenie.
Upal nie sprzyja garowaniu i lepiej wtedy jesc aby nie umrzec
z glodu.
Nawet nie mam szczegolnego apetytu. IMHo wskazane sa lekkie potrawki,
nie obciazajace. Najlepiej bezmiesne.
Wczoraj poszalalam na "Polu Mokotowskim" (Warszawa), gdzie serwuja
z grilla i zrobilam sie natychmiast baloniasta ze wszelkimi skutkami
ubocznymi. Dlatego w upal to lekkie jedzenie i leniuchowanie.
Nie nadarmo w krainach goraca wymyslono sjeste poobiednia.
Zycze wszystkim lodu dla ochlodu - aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-07-10 17:28:23
Temat: Re: co na obiad w upał???
"aga" <j...@c...pl> wrote in message
news:1152549184.202916.29880@35g2000cwc.googlegroups
.com...
Panslavista napisał(a):
>
> Nie mam dnia leniucha. Od rana z niewielkimi przerwami agrest, ale już
> wszystko zerwałem, połowa przeciętnych taczek, teraz odszypułkowywanie,
> pierwsza micha poszła do zamrażarki.
> Obiad też zaraz będzie gotowany - ryż z wody, kurczak pod opiekaczem, sos
> agrestowy do
Coraz bardziej sie przekonuje, ze dzien leniucha mozna
przeznaczyc na calkiem przyjemniejsze zajecia jak kucharzenie.
Upal nie sprzyja garowaniu i lepiej wtedy jesc aby nie umrzec
z glodu.
Nawet nie mam szczegolnego apetytu. IMHo wskazane sa lekkie potrawki,
nie obciazajace. Najlepiej bezmiesne.
Wczoraj poszalalam na "Polu Mokotowskim" (Warszawa), gdzie serwuja
z grilla i zrobilam sie natychmiast baloniasta ze wszelkimi skutkami
ubocznymi. Dlatego w upal to lekkie jedzenie i leniuchowanie.
Nie nadarmo w krainach goraca wymyslono sjeste poobiednia.
Zycze wszystkim lodu dla ochlodu - aga
Szkoda, przyrządziłbym coś lekkiego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-07-10 17:58:15
Temat: Re: co na obiad w upał???> ziemniaki ugotowane,wystudzone pokroić w plasterki, dodać zszatkowane
ogórki, kwaśną śmietanę, lekko dosolić, schłodzić, jeść z zimnym mlekiem - dla
mnie pycha ! Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-07-10 18:30:10
Temat: Re: co na obiad w upał???notujaca napisał(a):
[...]
> Poza tym ciągle się szykuję żeby wypróbować jakiś chłodnik z pomidorów, na
> mniammniam [...]
SPAM?
:-(
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |