Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "ewe" <e...@b...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: co to jest???
Date: 27 Feb 2005 16:56:03 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 50
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <6...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1109519763 23585 213.180.130.18 (27 Feb 2005 15:56:03
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Feb 2005 15:56:03 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.238.103.35, 192.168.243.36
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:309058
Ukryj nagłówki
> Być może istnieje pośród was osoba, która zdoła mi coś podpowiedzieć.
>
>
> Od dość długiego czasu odczuwam smutek, naprzemian ze znudzeniem.
> Momentami zdarza się jakieś oderwanie - gdzieś wyjadę, poznam kogoś
> fascynującego, ale po jakimś czasie wszystko powszednieje (gdy jestem np. na
> wyjeździe przypominam sobie o rzeczywistości i wcale nie chcę do niej
wracać).
> Nic się nie zmienia, wciąż ten sam betonowy świat. Od conajmniej roku
pogłębiło
> się dość odczuwanie smutku.
>
> Odczuwam zapadanie się w sobie, 'zszedłem do strefy cienia' skąd obserwuję
że
> nic się nie zmienia. Czasem staram się wyrwać z tego stanu, lecz w
większości
> przypadków kończy się to jeszcze większym bólem niż przedtem. Czasem z
powodu
> bezsilności nie robię nic, a wtedy jakbym zamierał choć jednocześnie
rozsadza
> mnie ból.
>
> Odczuwam paniczny lęk przed samotnością, szukam osoby która mnie 'otoczy'
> Miłością. Tak jest jednak że każda próba znalezienia takiej osoby kończy się
> bólem.
> Gdy widzę że dziewczyna którą się interesuje na jakikolwiek mój ruch reaguje
> negatywnie, reaguję przeogromnym smutkiem, wręcz rozpaczą niekiedy, neguje
przy
> tym możliwość związku.
>
> Odczuwam lęk przed śmiercią, która mnie przeszywa w momencie gdy jestem
> przeraźliwie smutny, przeraźliwie samotny, przeraźliwie bezsilny.
>
> Z mojego otoczenia niewiele osób wie kim tak naprawdę jestem, mało z nimi
> rozmawiam, niesądzę że potrafią mnie zrozumieć. Widzą skorupę, zewnętrzną
> powłokę.
> Nie szukają wnętrza, nie pytają, nie rozumieją że jest. Zresztą kiedyś
> próbowałem się otworzyć, od tego momentu przestałem o sobie opowiadać tym o
> których sądziłem, że mnie nie zrozumieją.
>
> Podpowiedzcie mi coś, chcę sobie jakoś pomóc.
Wydaje mi się że masz depresję,powinieneś udać się do psychiatry,który
przepisze odpowiednie leki, oraz skieruje do psychologa.Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|