Data: 2005-02-27 19:44:11
Temat: Re: co to jest???
Od: "mrwhite" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dziś mi może trochę lepiej.
Właśnie w tym rzecz, że nie chcę być jak baba, albo jakiś gówniaż.
A zachowuje się tak bo jestem rozwalony, rozmyty.
Nie mogę przeżyć, że nie przypada mi żaden okruszek z tortu, na który bydło się
rzuciło i wpierdalają całymi garściami, gdy ja chodzę głodny.
Nie podpisałem się bo nie odczułem takiej potrzeby, a Miłość napisałem z dużej
litery bo mówie o takiej prawdziwej - nie takiej co to o niej mówią w telewizji.
Obłuda- raczej nie, choć faktem jest że nie bardzo chcę się ujawniać z imienia
i nazwiska.
Depresje mogę mieć. Kiedyś myślałem o samobójstwie, teraz takie rozwiązanie
wykluczam.
WIEM że istnieje szczęście. Szukam.
Mogę też mieć coś z BPD. Z netu czytałem co to i znajduje symptomy, ale chyba
się nie kfalifikuje.
Słyszałem, że takie dążenie jest najwłaściwsze:
"Wiemy, że życie to chwile szczęścia i problemy, wiemy
...
* ponadto co w życiu jest dane nam: nic nie dostaniemy,
* więc nie pragniemy i nie oczekujemy
...
* jest jak jest, nie jak powinno być"
Ale ten trop mnie prowadzi do tego bezruchu, bezsilnosci - tak to odczuwam.
Samotność i smutek już mam, a wtedy coś mnie na wskroś przeszywa.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|