Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!border2.nntp.
dca.giganews.com!nntp.giganews.com!postnews.google.com!e21g2000yqb.googlegroups
.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czarne się lęgną i świat zużywajom
Date: Sun, 24 May 2009 17:05:57 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 126
Message-ID: <d...@e...googlegroups.com>
References: <gvcg6a$87f$1@news.onet.pl>
<6...@l...googlegroups.com>
<gvclop$hj5$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 195.189.142.220
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1243209957 19218 127.0.0.1 (25 May 2009 00:05:57 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Mon, 25 May 2009 00:05:57 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: e21g2000yqb.googlegroups.com; posting-host=195.189.142.220;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Opera/8.01 (J2ME/MIDP; Opera Mini/2.0.4509/1724; en; U;
ssr),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:457577
Ukryj nagłówki
Chiron wrote:
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:6a036673-4696-4b93-a739-ac84118b8396@l28g2000vb
a.googlegroups.com...
> Dziennik 1961-1966(fragmenty)
> 1961. II
> �roda, Hurlingham
> Przyjecha�em tu wczoraj o pi�tej po po�udniu, maj�c w walizce
> kilkadziesi�t stron ju� wcale dobrze napocz�tego Kosmosu. Jazda nie
> uda�a si�. Mam ostatnio pecha do jazd. W poci�gu, kt�ry ju� czeka� na
> stacji Onze, nie by�o siedz�cych miejsc - da�em mu odej�� oczekuj�c na
> nast�pny - i oczekiwa�em na stoj�co, gdy� �awki by�y zaj�te - a
> oczekuj�c przygl�da�em si� z niepokojem g�stemu, coraz g�stszemu,
> nap�ywaniu ludzi... Po p�godzinie zaje�d�a poci�g, pu�ciute�ki, jak z
> ig�y, t�um o�ywa, napiera, wtacza si�; uwi�z�em w �cisku, nie ma mowy
> o miejscu siedz�cym, nawet nie stoj�, tylko tkwi�. Ruszamy.
> Ta morda o dziesi�� centymetr�w? Za�zawione, czerwonawe �renice?
> W�oski na tym uchu? Nie chc�! Precz, nie b�d� wnika� w spierzchni�cia
> tej sk�ry! Jakim prawem to znalaz�o si� tak blisko, �e ja nieledwie
> nim musz� oddycha�, a jednocze�nie czuj� jego ciep�e strugi na uchu i
> szyi? Opieramy na sobie nasze spojrzenia nie patrz�ce, z odleg�o�ci
> tu�, tu�... ka�dy si� tuli, kuli, zamyka, streszcza, ogranicza do
> minimum oczy, uszy, usta, stara si� jak najmniej by�. Odpychaj�ce
> w�a�ciwo�ci t�uste, �ylaste, oklap�e, czy suche, wyrzucaj� mnie w
> g�r�, jestem jakbym wyskakiwa� wprost w niebo -nie chc�! To obraza!
> Jestem obra�ony! Poci�g p�dzi i migaj� domki przedmie��. Stacja.
> Pchajďż˝, wpychajďż˝ siďż˝. Ruszamy.
> Za du�o.
> Dowcip. �miechy. Kto� m�wi: Fidel! Dialog. Nie wiadomo kto z kim, ale
> powoli rozsiada si� nad nami dyskusja, ta co zawsze, ta kt�rej si�
> nauczyli na pami��: imperializm, Kuba, dlaczego rz�d to, dlaczego rz�d
> owo i �e trzeba by zrobi� porz�dek. Sprzeczne opinie. Rozmaito��
> pogl�d�w. A tymczasem wpycha si� na nowej stacji jeszcze ze
> dwadzie�cia os�b, g�osy staj� si� coraz bardziej g�uche, kiedy
> doje�d�ali�my do Mor�n jeden ��da� reformy agrarnej, drugi
> nacjonalizacji przemys�u, trzeci zniesienia wyzysku klas, ale to
> rozgadanie rz�zi�o potworno�ci� rozgniatanych klatek piersiowych.
> Wystrzela�y w g�r� my�li szczytne - czy nie pod presj� sklejonych
> ty�k�w? I jeszcze raz stacja, i jeszcze raz prasowanie, dyskusja
> rz�zi, ale nie ustaje.
> Czemu� nie s� w stanie dostrzec faktu najwa�niejszego - �e podczas
> dyskusji wci�� przybywa ludzi? Jaki� bies nieuzasadnionej niech�ci nie
> pozwala im zda� sobie sprawy z ilo�ci? Powiedzcie�, na c� zdadz� si�
> wam najsprawiedliwsze ustroje i najw�a�ciwszy podzia� d�br, je�li
> tymczasem s�siadka rozmno�y si� w dwana�cioro, kretyn z parteru zrobi
> babie swojej sze�cioro, a na pierwszym pi�trze z dwojga urodzi si�
> osiem? Nie licz�c Murzyn�w, Azjat�w, Malaj�w, Arab�w, Turk�w i
> Chi�czyk�w. Hindus�w. Czym s� te wasze przemowy, je�li nie gadanin�
> idioty, nie znaj�cego dynamiki w�asnych genitali�w?
> Czym s�, je�li nie gdakaniem kury, siedz�cej na jajach - tej
> najstraszliwszej z bomb?
> 1963.
>
> ----------------------------------------------------
-----------------------------------------
> Ciekawa forma terapii. Kto by pomy�la�, �e Gombrowicz trafi pod strzechy
> psychiatryka?:-)
>
> Chiron
ależ to oczywista oczywistość ,co on opisał .Ostatnio był artykuł na
temat przeludnienia ,że gdybyśmy zwierząt nie karmili ,to by na
świecie nie było głodu ,nie mówiąc już o skutkach psychologicznych I
innych .Ale katolicy ,są tak oderwani od rzeczywistość I
przeszkadzający ,że niedługo pozostanie tylko w pasy .
|