| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2011-07-23 20:45:02
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 05:48, Qrczak pisze:
> Jak wczesna? Jak wczesna?
>
> Qra
> --
> od pół godziny po bardzo wietrznej nocy
Nie, no nie, Qra! Nawet w tym musisz być nie do przebicia?! Nie zgadzam się!
Ewa od 7:00, ale za to po 5 godzinach jazdy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2011-07-23 20:48:42
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 12:40, Stalker pisze:
> W dniu 2011-07-22 22:58, medea pisze:
>> W dniu 2011-07-22 21:53, Hanka pisze:
>>> Nie odnosisz czasem wrazenia, że ominelo Cie,
>>> w Twoim zyciu, pare fajnych chwil?...
>>> Ze 'mogło byc inaczej', albo, ze 'inni maja / mieli lepiej'
>>> (ciekawiej, weselej, itp) ?
>>
>> Hm, a co zrobić, kiedy stwierdzasz, że jacyś inni nie mają lepiej, i -
>> co gorsza - wcale ci to nastroju nie poprawia? To jest dopiero kłopot,
>> co? ;)
>>
>>> Swiadomość niemoznosci jakichkolwiek 'powtorek'
>>> - czyz nie jest niekiedy przygnebiajaca?
>>
>> Czasami - jest. Aczkolwiek nie możesz mieć pewności, że powtórka
>> ostatecznie okazałaby się lepsza (jeśli chodzi o powtórkę w sensie
>> naprawienia czegoś).
>> BTW Polecam jeden z odcinków "Fineasza i Ferba" (tytuł odcinka bodajże
>> "Wehikuł czasu"). ;)))
>>
>> Jeśli o mnie chodzi, to coraz więcej jest takich chwil, o których myślę,
>> że dobrze je mieć w swoich wspomnieniach, ale nie chciałabym ich drugi
>> raz przeżywać.
>
> Nie wiem czy to będzie ta sytuacja, ale przy podobnym dylemacie można
> sobie osobiście zastosować "test osiołka" :-)
Hm, to też, ale raczej myślałam o tym, że pewne rzeczy dzisiaj nie
cieszyłyby mnie tak jak kiedyś, a nawet wręcz przeciwnie - gdyby dziś
nadarzyła się do nich okazja, to uważałabym je za głupie, za stratę
czasu, za zbyt męczące itd.itp. Ale powspominać można.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2011-07-23 20:55:31
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 05:55, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-07-22 23:36, niebożę Hanka wylazło do ludzi i marudzi:
>> On 22 Lip, 23:29, michał<6...@g...pl> wrote:
>>> W dniu 2011-07-22 22:07, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2011-07-22 21:53, niebożę Hanka
>>>>> ten cholerny deszcz...
>>>> A... to o ten deszcz chodzi... przejdzie.
>>> Deszcz i szklanka od połowy niewypełniona.
>>
>> Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
>> przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
>> czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
>> wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
>> nie do konca wypelnionymi ?
>
> Myślę, że i tak każdy ma, do czego go ciągnie, nawet jeśli z tego
> powodu marudzi.
Qra! Trudno uwierzyć, ale kilka dni temu miałam pewną rozmowę, w której
ktoś powiedział do mnie "takie problemy wymyślają sobie ludzie, którzy
nie mają prawdziwych problemów".
I nagle naszła mnie konkluzja - _każdy_ ma takie problemy, jakie sobie
sam wymyślił.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2011-07-23 21:24:20
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 11:58, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:j0ct17$bfu$2@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-07-22 23:58, medea pisze:
>>> W dniu 2011-07-22 23:36, Hanka pisze:
>>>> On 22 Lip, 23:29, michał<6...@g...pl> wrote:
>>>>> W dniu 2011-07-22 22:07, Qrczak pisze:
>>>>>> Dnia 2011-07-22 21:53, niebożę Hanka
>>>>>>> ten cholerny deszcz...
>>>>>> A... to o ten deszcz chodzi... przejdzie.
>>>>> Deszcz i szklanka od połowy niewypełniona.
>>>> Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
>>>> przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
>>>> czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
>>>> wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
>>>> nie do konca wypelnionymi ?
>>>
>>> Na to pytanie nikt Ci nie udzieli poprawnej odpowiedzi.
>>>
>>> Ewa
>>
>> Jakże to? Ciepłe kapciuszki i poczucie spełnienia mogą iść w parze? To
>> nieludzkie byłóoby! :)
>>
>>
>> --
>> pozdrawiam
>> michał
>>
>
> Jak najbardziej czasami chodzą w parze (jak to bambosze :P).
> A potem przychodzi zmiana.
>
> MK
>
>
A tak! Prawy do lewego! :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2011-07-23 21:28:18
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 00:19, michał pisze:
> W dniu 2011-07-22 23:58, medea pisze:
>> W dniu 2011-07-22 23:36, Hanka pisze:
>>> On 22 Lip, 23:29, michał<6...@g...pl> wrote:
>>>> W dniu 2011-07-22 22:07, Qrczak pisze:
>>>>> Dnia 2011-07-22 21:53, niebożę Hanka
>>>>>> ten cholerny deszcz...
>>>>> A... to o ten deszcz chodzi... przejdzie.
>>>> Deszcz i szklanka od połowy niewypełniona.
>>> Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
>>> przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
>>> czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
>>> wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
>>> nie do konca wypelnionymi ?
>>
>> Na to pytanie nikt Ci nie udzieli poprawnej odpowiedzi.
>>
>> Ewa
>
> Jakże to? Ciepłe kapciuszki i poczucie spełnienia mogą iść w parze?
Oczywiście że tak!
Ewa w kapciuszkach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2011-07-23 21:34:29
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 13:52, Piotrek pisze:
> On 2011-07-23 00:19, michał wrote:
>> Jakże to? Ciepłe kapciuszki i poczucie spełnienia mogą iść w parze? To
>> nieludzkie byłóoby! :)
>
> Masz coś przeciwko "ciepłym kapciuszkom nasuniętym na nogi" na koniec
> kolejnego żmudnego, ale szczęśliwie przeżytego dnia? :-)
>
> Piotrek
>
Kapcie zakładam codziennie. A poczucia spełnienia nie mam nadal. Może
jestem wiecznie nienasycony?
Pojęcie "szczęśliwie przeżyty dzień" nie jest moim zdaniem
odpowiednikiem "spełnienia".
Kiedyś skasowałem samochód i szczęśliwie nie doznałem uszkodzeń ciała,
nikomu też nie zrobiłem fizycznej krzywdy. Nie byłem spełniony, a kapcie
se wieczorem założyłem...
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2011-07-23 21:38:51
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 05:58, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-07-23 00:16, niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-07-22 23:36, Hanka pisze:
>>> On 22 Lip, 23:29, michał<6...@g...pl> wrote:
>>>> W dniu 2011-07-22 22:07, Qrczak pisze:
>>>>> Dnia 2011-07-22 21:53, niebożę Hanka
>>>>>> ten cholerny deszcz...
>>>>> A... to o ten deszcz chodzi... przejdzie.
>>>> Deszcz i szklanka od połowy niewypełniona.
>>>
>>> Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
>>> przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
>>> czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
>>> wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
>>> nie do konca wypelnionymi ?
>>> ?
>>>
>>>
>> Zawsze jest lepiej gonić króliczka.
>> Ale wspomniałem o szklance w innym znaczeniu.
>> Można dostrzegać to samo jako szklankę półpustą albo półpełną. Na co
>> Qra, jak mi się zdaje, zwróciła uwagę.
>
> Poza tym takiej pełnej szklanki to trzeba ciągle pilnować, żeby się co
> nie ulało, żeby kto nie upił, właściwie skupiać się tylko na niej. To
> musi być bardzo męczące.
Pilnowanie zawartości ma sens. Życie jest męczące, jednak można się
spodziewać satysfakcji.
>
>> Czym się różni pesymista od optymisty na cmentarzu? Jeden widzi same
>> krzyże - drugi same plusy. Tyle że to to żart. :)
>
> Zależy, jak się na to patrzy: z góry czy z dołu.
>
> Qra
Jak z dołu to nie żart.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2011-07-23 21:40:30
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 11:59, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:j0dgtn$sld$1@news.onet.pl...
>>
>> Poza tym takiej pełnej szklanki to trzeba ciągle pilnować, żeby się co
>> nie ulało, żeby kto nie upił, właściwie skupiać się tylko na niej. To
>> musi być bardzo męczące.
>
> Genialny wniosek proszę Qry!
>
> MK
>
>
Oczywiście, bo to prowokacja! :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2011-07-23 21:49:13
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-23 22:55, medea pisze:
>> Myślę, że i tak każdy ma, do czego go ciągnie, nawet jeśli z tego
>> powodu marudzi.
> Qra! Trudno uwierzyć, ale kilka dni temu miałam pewną rozmowę, w której
> ktoś powiedział do mnie "takie problemy wymyślają sobie ludzie, którzy
> nie mają prawdziwych problemów".
> I nagle naszła mnie konkluzja - _każdy_ ma takie problemy, jakie sobie
> sam wymyślił.
>
> Ewa
Twoja konkluzja bardziej mi się podoba niż tego kogoś. Ten ktoś wydaje
się wiedzieć, które problemy są prawdziwe.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2011-07-23 22:00:40
Temat: Re: czasamiDnia Sat, 23 Jul 2011 23:49:13 +0200, michał napisał(a):
> W dniu 2011-07-23 22:55, medea pisze:
>
>>> Myślę, że i tak każdy ma, do czego go ciągnie, nawet jeśli z tego
>>> powodu marudzi.
>
>> Qra! Trudno uwierzyć, ale kilka dni temu miałam pewną rozmowę, w której
>> ktoś powiedział do mnie "takie problemy wymyślają sobie ludzie, którzy
>> nie mają prawdziwych problemów".
>> I nagle naszła mnie konkluzja - _każdy_ ma takie problemy, jakie sobie
>> sam wymyślił.
>>
>> Ewa
>
> Twoja konkluzja bardziej mi się podoba
>
Z tej konkluzji wynika, ze wszystkie problemy ludzie sobie sami wymyslaja,
problemy sa wiec wymyslone, czyli de facto problemow... nie ma ;)
Ja ujelabym to nieco inaczej, niz medea - dla kazdego co innego stanowi
problem.
>
> niż tego kogoś. Ten ktoś wydaje
> się wiedzieć, które problemy są prawdziwe.
>
Pozdrawiam :)
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |