Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-04-22 09:51:21

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "saint666" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Oooo ! Oto są naprawdę dobre pytania ! Dawno takich nie widziałem !
> Niech się teraz Hubert wygina - zasłużył sobie !
> Oj, Hubert, nie będzie łatwo !

IMO na potrzeby uświadamiania Natalii więcej niż wszystkie te wywody
powiedziałoby nazwanie oświecania: przeprogramowaniem umysłu. Bez
wnikania w metody i wodotryski.
A dopiero potem ewentualnie możnaby wyjaśniać, czym to się różni od
spostrzeżeń Pawłowa.

saint666

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-04-22 10:20:43

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "Filip Sielimowicz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "saint666" <s...@S...pl> napisał w wiadomości
news:c684fa$bk5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Oooo ! Oto są naprawdę dobre pytania ! Dawno takich nie widziałem !
> > Niech się teraz Hubert wygina - zasłużył sobie !
> > Oj, Hubert, nie będzie łatwo !
>
> IMO na potrzeby uświadamiania Natalii więcej niż wszystkie te wywody
> powiedziałoby nazwanie oświecania: przeprogramowaniem umysłu. Bez
> wnikania w metody i wodotryski.
> A dopiero potem ewentualnie możnaby wyjaśniać, czym to się różni od
> spostrzeżeń Pawłowa.

Wszystko byłoby pięknie, gdyby tu o umysł chodziło ... A nie chodzi !
Umysł, świadomość to nie "aktywność mózgu". Przynajmniej nie wg. tych, co
próbują definiować oświecenie. Zaś dla lekarzy, naukowców nie istnieje
świadomość bez mózgu. Jak dla mnie więc lepiej, żeby lekarze nie zajmowali
się oświeceniem, bo to nie ich działka ... Nie stosują zalecanych
"przez oświeconych" metod badawczych :))).
Co zaś lepsze dla Natalii to niech ona sama oceni.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 11:44:49

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "saint666" <s...@S...pl> napisał w wiadomości
news:c684fa$bk5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Oooo ! Oto są naprawdę dobre pytania ! Dawno takich nie widziałem !
> > Niech się teraz Hubert wygina - zasłużył sobie !
> > Oj, Hubert, nie będzie łatwo !
>
> IMO na potrzeby uświadamiania Natalii więcej niż wszystkie te wywody
> powiedziałoby nazwanie oświecania: przeprogramowaniem umysłu.

niestety zwrot "przeprogramowanie umysłu"
jest dla mnie pustym hasłem
;)

Bez
> wnikania w metody i wodotryski.

ależ ja nie chcę od razu buddystką zostać! ;)
zainteresowało mnie to tylko teoretycznie,
wstępnie

pozdrowienia

Natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 12:14:30

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "saint666" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

> niestety zwrot "przeprogramowanie umysłu"
> jest dla mnie pustym hasłem

Powiedzmy, że masz dziecko. Przebywając z nim możesz sprawić, żeby
polubiło czytać książki. Możesz sprawić, żeby bało się sąsiadów, itd.
To nazywam "programowaniem umysłu".
Na grupie na pewno ktoś może podać bardziej fachowy termin.

saint666

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 12:52:26

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "saint666" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wszystko byłoby pięknie, gdyby tu o umysł chodziło ... A nie chodzi
!

Mniemam, że myślisz o Pawłowie. Faktycznie, nieszczęśliwie
przytoczyłem tu mechanizm powstawania odruchów, bo powiązanie go z
umysłem jest dyskusyjne.
Wycofuję tamto zdanie o Pawłowie.

> Umysł, świadomość to nie "aktywność mózgu". Przynajmniej nie wg.
tych, co
> próbują definiować oświecenie.

Nie zajmuję stanowiska w sprawie: "gdzie jest umysł".
Zakładam, że umysł kształtuje się za sprawą obcowania z otoczeniem i
własnymi myślami.
Za dążenie do oświecenia uznaję celowe odziaływanie na umysł -
programowanie umysłu.

saint666




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 14:15:16

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "saint666" <s...@S...pl> napisał w wiadomości
news:c68crq$pfl$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > niestety zwrot "przeprogramowanie umysłu"
> > jest dla mnie pustym hasłem
>
> Powiedzmy, że masz dziecko. Przebywając z nim możesz sprawić, żeby
> polubiło czytać książki. Możesz sprawić, żeby bało się sąsiadów, itd.
> To nazywam "programowaniem umysłu".

o rany, to straszne
żeby w przypadku kontaktów z dzieckiem
mówić od razu o "przeprogramowaniu umysłu"
to brzmi tak jakoś totalitarnie :)
powiedziałabym po prostu że wywieram wpływ na to
przykładowe dziecko i tyle ;)

pozdrowienia

Natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 14:55:30

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "Hubert Kulik" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

saint666 <s...@S...pl> napisał(a):

> > Oooo ! Oto są naprawdę dobre pytania ! Dawno takich nie widziałem !
> > Niech się teraz Hubert wygina - zasłużył sobie !
> > Oj, Hubert, nie będzie łatwo !
>
> IMO na potrzeby uświadamiania Natalii więcej niż wszystkie te wywody
> powiedziałoby nazwanie oświecania: przeprogramowaniem umysłu. Bez
> wnikania w metody i wodotryski.
> A dopiero potem ewentualnie możnaby wyjaśniać, czym to się różni od
> spostrzeżeń Pawłowa.
>
> saint666

Mysle, ze jednak oswiecenie i przeprogramowywanie umyslu to nie to samo.
Programowac umysl mozesz wszakze na rozne sposoby, niekoniecznie oswiecajace.
Niemniej zgadzam sie, ze moze takie swiadome programowanie swego umyslu
wspierac proces podwyzszania samooceny, stawiania sobie i realizowania celow,
uwalniania sie od ograniczajacych przekonan i zastepowania ich wspierajacymi.
Ponadto warunkowanie pelni pewna role w nauce relaksu.
Wydaje mi sie jednak, ze istnieje takze sfera nieuwarunkowana, cos czego nie
da sie nauczyc, a co pozostaje raczej do odkrycia jako cos co potencjalnie
zawsze jest obecne w naszym umysle. I jest to cos co buddysci nazywaja nasza
prawdziwa natura, ktora jest dobra, pozytywna, boska, nieograniczona w swym
potencjale.

Pozdrawiam Hubert.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 16:11:01

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "saint666" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Programowac umysl mozesz wszakze na rozne sposoby, niekoniecznie
oswiecajace.

Oczywiście.

> Niemniej zgadzam sie, ze moze takie swiadome programowanie swego
umyslu
> wspierac proces podwyzszania samooceny, stawiania sobie i
realizowania celow,
> uwalniania sie od ograniczajacych przekonan i zastepowania ich
wspierajacymi.
> Ponadto warunkowanie pelni pewna role w nauce relaksu.
> Wydaje mi sie jednak, ze istnieje takze sfera nieuwarunkowana, cos
czego nie
> da sie nauczyc, a co pozostaje raczej do odkrycia jako cos co
potencjalnie
> zawsze jest obecne w naszym umysle. I jest to cos co buddysci
nazywaja nasza
> prawdziwa natura, ktora jest dobra, pozytywna, boska, nieograniczona
w swym
> potencjale.

Programowanie bardziej, czy mniej świadome, to
kształtowanie/uwalnianie mechanizmów
funkcjonujących w umyśle.
A ja już nie wnikam, czy to prowadzi do uczenia się "przyjemności",
czy też crackowania "prawdziwej natury".

Ja to wszystko celowo upraszczam, żeby znaleźć punkt odniesienia
pozwalający przybliżyć wymiar oświecenia komuś, kto pierwszy raz o tym
słyszy.

pozdrawiam
saint666

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 16:23:49

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "saint666" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

> powiedziałabym po prostu że wywieram wpływ

Jeśli sprowadzasz to do wywierania wpływu,
to przypuszczam, ze nie zadałaś sobie trudu,
żeby zastanowić się, co trzeba zrobić, żeby dziecko
czytanie zaczęło postrzegać jako przyjemność.
Spróbuj, bo to może pozwoli ci dostrzec jakąś
cząstkę "drogi do szczęścia", którą bogato referuje Hubert.

saint666




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-23 07:17:35

Temat: Re: czemu nie można cały czas być szczęśliwym?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "saint666" <s...@S...pl> napisał w wiadomości
news:c68rf5$9do$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > powiedziałabym po prostu że wywieram wpływ
>
> Jeśli sprowadzasz to do wywierania wpływu,
> to przypuszczam, ze nie zadałaś sobie trudu,
> żeby zastanowić się, co trzeba zrobić, żeby dziecko
> czytanie zaczęło postrzegać jako przyjemność.

cóż, jak na razie posiadanie (+wychowywanie) dzieci
jest dla mnie większą abstrakcją
niż buddyzm
;)

pozdrowienia

Natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

trollskie zoo
zrozumieć siebie
Border Line
Re: Kochac, jak to latwo powiedziec.
Re: symbiotyczny klopot

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »