| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-05-25 06:49:39
Temat: Re: czerwone liście
----- Original Message -----
From: "mirzan" <l...@o...pl>
> >
> > Kwiaty meskie leszczyny kwitna duza wczesniej niz meskie i w tym
> problem z zapyleniem.Mozna przyniesc obca galaz pylaca i zawiesic
> w swoim krzaku.W czasie kwitnienia zenskich.
:))))
nie do konca jest tak jak piszesz
wiekszosc odmian leszczyny jest obcopylna
sa tylko 4 odmiany samopylne : Cosford, Apoolda , Pasiasty i Daviana
:)
ale samo przyniesienie obcej galezi moze nie wystarczyc
bo nie kazda odmiana jest dobrym zapylaczem dla innych odmian
:)))))
kwiatostany meskie (kotki)
wiekszosci odmian zakwitaja tak jak napisales
duzo wczesniej niz kwiatostany zenskie
:)
dlatego najlepszymi zapylaczami sa odmiany
ktorych kwiaty meskie zakwitaja nieco pozniej
tzn jednoczesnie z kwiatostanami zenskimi tych innych odmian
:)
roznice w porze kwitnienia poszczegolnych odmian
w naszym kraju nie sa wielkie kilka _ kilkanascie dni
i duzo tez zalezy od miejsca posadzenia
:)
kwiatostany meskie nie tylko predzej zakwitaja
ale rowniez sa bardziej wrazliwe na ujemne temperatury
i podczas mroznej zimy
lub wiosennych przymrozkow pierwsze gina
:((((
coprawda bardzo rzadko sie zdarza
aby przemarzly wszystkie kwiatostany meskie
naprzyklad od roku 1956
(hehe..dane na podstwie ISK w Lipowej a nie mojej pamieci pomimo pewnej
zbieznosci lat )
zdarzylo sie to trzykrotnie
ze przemarzly one w 90 a nawet niektore odmiany w 100 %
:(
plennosc kwiatostanow meskich jest bardzo wielka
wystarczy 20-30 % zdrowych (nieprzemarznietych) kotkow
aby zapylic cala plantacje
oczywiscie przy prawidlowym jej zalozeniu
gdy co trzeci krzew jest z odmiany zapylajacej
:)
aby sie w pelni zabezpieczyc od kaprysow pogody
w okresie pelnego spoczynku krzewow
ale jeszcze przed nadejsciem duzych mrozow (poczatek grudnia)
scinamy galaz/galazki z duza iloscia meskich kwiatostanow
wybierajac oczywiscie galezie
ktore bylyby wiosna do usuniecia przy corocznym przeswietlaniu krzewow
(i z odmian bedacymi dobrymi zapylczami)
:)
galazki na zime do jakiego chlodnego pomieszczenia
wstawiajac je do wiadra z wilgotnym piaskiem
:)
pod koniec stycznia wstawiamy je do naczynia z woda
i przenosimy do pomieszczenia o temperaturze 18-20 st.C
:)
po paru dniach zacznie sie z nich wysypywac pylek
ktory zbieramy na rozlozony pod naczyniem papier
:)
pylek zbieramy do jakiegos szczelnego i sterylnego sloiczka
i pozniej w okresie pelnego kwitnienia kwiatostanow zenskich
mieszamy go z woda i wykonujemy nim oprysk
:)))
> Jak sie mnozy leszczyne? Aby zrobic 450 szt.Czy te czerwone
> sa szczepione, czy taka ich uroda ?
> Mirzan
:)
rozmanazanie leszczyny jest bardzo proste
glownie rozmnaza sie ja wegetatywnie
i jest bardzo wiele sposobow
od najprostszych wymagajacych posiadania tylko szpadla
do bardziej skomplikowanych wymagajacych specjalistycznych laboratoriow
:)
spectrum mozliwosci obejmuje
podzialu krzewow
odrosty korzeniowe
odklady (zwykle i poziome)
kopczykowanie
sadzonki (zielne , zdrwniale i korzeniowe)
szczepienie
okulizacje i kultury tkankowe
:)
odmiany czerwonolistne sa uwazane za krzewy glownie ozdobne
a odmiany to glownie Lamberta Czerwonolistny
Pontyjski czerwonolistny
Warszawski Czerwony
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
23. Data: 2004-05-25 06:49:40
Temat: Re: czerwone liście
----- Original Message -----
From: "boletus" <b...@o...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Tuesday, May 25, 2004 1:28 AM
Subject: Re: czerwone liście
> > gdyby nie chcialo sie Tobie biegac i szukac tej odmiany
> > to sluze jesienia czy przyszla wiosna sadzonkami
> > :)
> > z pozdrowieniami i usmiechami
> > _hehehe
>
> Ciekawe, jak zrobisz te sadzonki ?
:)
te co mam sa z odrostow korzeniowych
:)
odcinalem je z sadzonek
ktore kupilem a ze bylo tego 450 krzewow
to troche sie ich nazbieralo
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
22. Data: 2004-05-25 06:49:40
Temat: Re: czerwone liście
----- Original Message -----
From: "boletus" <b...@o...pl>
duzo wiecej
> > a po drugie zawsze lepsze miejscowe
> > juz zaaklimatyzowane POZNANSKIE
>
> Nie ma takich. Kórnik sprowadza je z Pszczyny.
:)
sprowadzil byc moze na matecznik
ale sami je produkuja
placac od niektorych odmian 5% za licencje
:)
jestem bardzo zadowolony z jakosci tych sadzonek
byly zgodne ze standartem sadzonek I gatunku
i takie swiezutkie prosto z zziemi
wszystkie mi sie przyjely
:))))))
> Akurat;-) To na ogrody wpadasz czasami;-)
:)
pl_rec_ogrody sciagam bramka na www
tzn posty przychodza e-mailami a skrzynke sprawdzam ze 3 razy dziennie
rano i okolo 14-15 jak wracam z pracy
odpisuje zazwyczaj wieczorem po 22 gdy wracam z ponderozy
:)
no i ewentualnie rano
o ile nie jade na ponderoze przed praca
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
> Pozdrawia na marginesie boletus
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-05-25 07:16:30
Temat: Odp: czerwone liście
Użytkownik Marx <m...@s...too.much.spam.write.to.newsgroup> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:c8s5t2$r7m$...@a...news.tpi.pl...
Tu sobie poczytaj: http://serwisy.gazeta.pl/czasopisma/1,42454,1525347.
html
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2004-05-25 07:45:25
Temat: Re: Odp: czerwone liścieJanusz Czapski wrote:
> Użytkownik Marx <m...@s...too.much.spam.write.to.newsgroup> w wiadomości
> do grup dyskusyjnych napisał:c8s5t2$r7m$...@a...news.tpi.pl...
>
> Tu sobie poczytaj: http://serwisy.gazeta.pl/czasopisma/1,42454,1525347.
html
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
ciekawe, poczytalem, dzieki
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2004-05-25 08:11:46
Temat: Re: czerwone liścieUżytkownik Basia Kulesz napisał:
>
> Nie są szczepione. Ja mam odmianę Czerwonolistna Lamberta. Mnożyć można
> przez np. odrosty (jeśli krzew źle, tj. za płytko posadzony). Zauważyłam, że
> z nasion też wychodzą czerwonolistne - wczoraj wyrwałam w przelocie parę
> siewek.
>
No to ktoś mi namieszał - w końcu sadzi sie płytko czy nie???
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2004-05-25 11:13:56
Temat: Re: czerwone liścieBasia Kulesz wrote:
> | Marzy mi się zywopłot berberysowy, ale nie zarobię na niego :-(
> | On się łatwo ukorzenia?
>
> Jak pelargonie:-) Ukorzeniane zeszłego lata sadzonki mają już po dwadzieścia
> parę cm, a robione były w niesprzyjających i bardzo chałupniczych warunkach.
No to spróbuję. Teraz, czy w sierpniu?
>
> Mają kwiaty żeńskie i męskie na jednej roślinie, ale do zapylania powinien
> ponoć być drugi krzak, najlepiej nie identycznej odmiany.
> Nie ma jakiejś leszczyny na miedzy, albo u sąsiada? Powinny załatwić sprawę.
No właśnie nie ma... Swoje dostałam od znajomych z drugiego końca
Warszawy. Spróbuję skądeś wydobyć inną. Chociaz własciwie to jedna
jest inna - taka z gałązkami po trwałej :-) W dodatku chyba jakaś
miniaturka, bo te zwykłe rosna , a "fryzowana" nie.
Acha, poszła baba do sklepu... Z letnich kwiatow kupiłam liliowiec,
białą ostróżkę i dzwonek wysoki. A poza tym - miętę z różowymi żyłkami,
szałwię z kolorowymi liśćmi, miniaturowe przydło i macierzankę, biały
barwinek i japońskie zawilce.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2004-05-25 11:17:26
Temat: Re: czerwone liścieTadeusz Smal wrote:
(...)
> dla wiekszosci gatunkow wielkoowocowych
> odmiana Cosford jest uwazana za najlepszy zapylacz
> :)
Przyznaję, że nawet nie wiem, jakie sa te moje leszczynki -
wyglądają zwyczajnie.
> gdyby nie chcialo sie Tobie biegac i szukac tej odmiany
> to sluze jesienia czy przyszla wiosna sadzonkami
> :)
Oczywiście chętnie skorzystam. Moje bieganie po sklepach
jest utrudnione z powodu braku samochodu. Szkółki są gdzieś
na obrzeżach miasta, dojechać trudno a potem i zabrać się
ze wszystkim trudno. Często wyglądam jak krzak jadący na
rowerze :-)))
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2004-05-25 11:22:04
Temat: Re: czerwone liścieElfir wrote:
> Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:40b1cf71@news.home.net.pl...
>
>>Marzy mi się zywopłot berberysowy, ale nie zarobię na niego :-(
>>On się łatwo ukorzenia?
>
> Mozna z siewu, w duzym stopniu powtarza kolor czerwony lisci.
A dożyję efektów? :-) Nie wiem, czy słusznie, sianie drzew i krzewów
wydaje mi się pomysłem na kilka pokoleń.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2004-05-25 11:23:43
Temat: Re: czerwone liście
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:40b32a75$1@news.home.net.pl...
| Basia Kulesz wrote:
|
| > | Marzy mi się zywopłot berberysowy, ale nie zarobię na niego :-(
| > | On się łatwo ukorzenia?
| >
| > Jak pelargonie:-) Ukorzeniane zeszłego lata sadzonki mają już po
dwadzieścia
| > parę cm, a robione były w niesprzyjających i bardzo chałupniczych
warunkach.
|
| No to spróbuję. Teraz, czy w sierpniu?
Zielne - czerwiec-lipiec.
| >
| > Mają kwiaty żeńskie i męskie na jednej roślinie, ale do zapylania
powinien
| > ponoć być drugi krzak, najlepiej nie identycznej odmiany.
| > Nie ma jakiejś leszczyny na miedzy, albo u sąsiada? Powinny załatwić
sprawę.
|
| No właśnie nie ma... Swoje dostałam od znajomych z drugiego końca
| Warszawy. Spróbuję skądeś wydobyć inną. Chociaz własciwie to jedna
| jest inna - taka z gałązkami po trwałej :-) W dodatku chyba jakaś
| miniaturka, bo te zwykłe rosna , a "fryzowana" nie.
Tak na "nosa" czy ten tam szósty zmysł...to 'Contorta' może być kiepskim
zapylaczem. Kwitnie chociaż już?
|
| Acha, poszła baba do sklepu... Z letnich kwiatow kupiłam liliowiec,
| białą ostróżkę i dzwonek wysoki. A poza tym - miętę z różowymi żyłkami,
| szałwię z kolorowymi liśćmi, miniaturowe przydło i macierzankę, biały
| barwinek i japońskie zawilce.
Mięta, mięta...czemu ja mięty nie mam?
Pozdrawiam z nosem w ziołach, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |