Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Pio.G." <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy jest mozliwe...
Date: Sat, 23 Mar 2002 21:18:13 +0100
Organization: haltestelle auf dem weg zur e-ewigkeit
Lines: 37
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <a7er7b$mlh$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl> <3...@p...onet.pl>
<a7fs7a$94l$1@news.tpi.pl> <3...@p...onet.pl>
<a7i348$b1d$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa185.bialystok.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.tpi.pl 1016914574 4884 213.77.200.185 (23 Mar 2002 20:16:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 23 Mar 2002 20:16:14 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.78 [en] (Windows NT 5.0; U)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:130279
Ukryj nagłówki
Mania wrote:
> a co wg ciebie takiego jest artysta?
Definicja spontaniczna, pierwsza z brzegu:
- Artysta jest ten, kto sie za artyste uwaza.
Definicja w nawiazaniu do 3 cech, ktore uprzednio przyporzadkowalem
artyscie:
- Artysta jest ten, kto przez innych ludzi uznawany jest za artyste.
Wyobraznia w powiazaniu z wyczuciem proporcji i stosowna
pamiecia pozwala tworzyc rzeczy, ktore beda sztuka nie tylko dla nas
samych i osob ktore zdolamy do tego przekonac, ale tez dla innych ludzi
majacych pewne pojecie o sztuce. Ludzie Ci moga uznac za sztuke
zmaterializowane twory naszej wyobrazni niekoniecznie za naszego zycia.
Oczywiscie granica miedzy sztuka, a nie-sztuka jest plynna i nie
podejmuje sie jej definiowac, bo w zaleznosci od epoki uklada sie
inaczej.
Autorzy niezliczonych mutacji slynnych "jeleni na rykowisku" w mysl
pierwszej i po czesci drugiej definicji na pewno sa artystami.
Odbiorcy sa, dobre samopoczucie tez, a ze ten sam jelen na co drugim
obrazie, coz to tez sztuka... glownie powielania.
Druga definicja troche komplikuje sprawe, bo znajdzie sie garstka
bardziej wyczulonych odbiorcow, ktora podciagnie jelenia pod kicz i
sztampe, ktore sztuka juz podobno nie sa.
Podsumowujac: bycie artysta jest wzgledne, ale artysta z wyobraznia,
nieodtworczy ma znacznie wieksze szanse nie byc zapomnianym lub na
nowo za iles tam lat odkrytym, niz artysta-kopiowacz jeleni na
rykowisku. I tego pierwszego mialem na mysli w ostatnim zdaniu mego
poprzedniego postu. Urazy do artystow-kopiowaczy zwanych tez
rzemieslnikami nie mam, pewnie sam jestem jednym z nich.
Kicz musi istniec, by zaspokajac gusta mas.
_
Pio.G.(R)eserved
|