On Wed, 04 Dec 2002 17:33:14 +0100, Brother M. wrote:

>tren R kindly wrote:
>
>> niestety nie masz racji..
>> zycie jest raz takie a raz takie inne...
>> czasami jest tak, a czasami siak..
>> albo na odwrót..
>> generalnie można powiedzieć, że bywa różnie..
>> są momenty takie, a zaraz potem się to odwraca..
>> może masz zresztą rację..?
>
>Raz swieci slonce, a raz pada deszcz, to zalerzy od pory roku i pogody.
>Wszystko zmienia sie na przemian, raz jest dobrze, a raz zle. Slonce
>wschodzi i zachodzi, raz jest dobrze, a raz nie. Bedzie dobrze jesli
>zechcesz, jesli nie, to bedzie zle.
>

////////////////////////////////////////////////////
/////////////////////////////
/
KTO SIE W PIATEK SMIEJE...


"Kto sie w piatek smieje, w niedziele bedzie plakal."
- Jean Babtiste Racine



Tak to sie przeplata: raz wesolosc, raz smutek. Bywaja
radosne i przykre chwile w naszym zyciu. Jakze dobrze to znamy.
Nie mozna smiac sie bez przerwy, ni rozpaczac bez konca. Wszystko
ma swoj kres. Sa ludzie sklonni do smiechu i wieczni pesymisci.
Jedni i drudzy wybieraja, co dla nich najlepsze.

Wesolosc to dobry humor,, rozradowanie, beztroska,
niefrasobliwosc. To oczekiwanie na przyjemnosc i docenianie jej.
Tylko uwaga: ciagla przyjemnosc przestaje byc przyjemnoscia. I
dalej: Kto sie oddaje wszystkim rozkoszom zycia, nie odczuwa
zadnej. Przyjemnosc to szczescie przelotne, krotkotrwale. Jak
powie Lew Tolstoj: "Jesli czlowiek pragnie radosci, nie moze sie
gniewac." Rozrywka uprzyjemnia zycie. Pomaga tracic swiadomosc
nieublaganego uplywu czasu. Smiech to zdrowie, przedluza zycie.

Oczekiwanie na szczescie jest motorem zycia ludzkiego.
Niekiedy jedyna chwila szczescia potrafi wynagrodzic cale lata
goryczy. I na te chwile czekamy z utesknieniem, gdyz wlasnie one
motywuja nas do zycia. Ktos powiedzial: "Byc zadowolonym z samego
siebie to najwieksze szczescie." I chyba mial racje. Co moze byc
silniejsze od poczucia wlasnej, nieklamanej satysfakcji? Jednak
czlowiekowi potrzebny jest drugi czlowiek. Jak oceni George Sand:
"Jedno jest tylko w zyciu szczescie - kochac i byc kochanym."

Honorat Kozminski ostrzega: "Nie poddawaj sie nigdy smutkowi,
bo to od diabla jest." Smutek to jakze odmienny stan ducha. To
stan psychiczny bedacy nastepstwem przykrych przezyc, doznanych
cierpien moralnych. To uczucie przygnebienia. To posepnosc,
ponurosc, melancholia. Wprawdzie Anatol France zakrzyknie:
"Szczesliwi, ktorzy cierpia, a biada szczesliwym." Latwo
powiedziec. Kazdy pragnie uniknac cierpienia, a wyniesc z zycia
jak najwiecej przyjemnosci. Jak entuzjastycznie zapewni Jozef
Ignacy Kraszewski: "Wieczna rola natury - zycie, szczescie,
wesele." Czego tobie, jak i sobie z calego serca zycze.




Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka






--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia