« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-01-28 16:56:47
Temat: czy mięso jest tuczące?zawsze zastanawiałam się czy mięso jest tuczące. podejrzewam, że na pewno
bardziej od warzyw ale czy wogole jest mocno? przepraszam, za takie głupie
pytanie. pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-01-28 19:47:33
Temat: Re: czy mięso jest tuczące?Jaa.. <n...@o...pl> napisał(a):
> zawsze zastanawiałam się czy mięso jest tuczące. podejrzewam, że na pewno
> bardziej od warzyw ale czy wogole jest mocno? przepraszam, za takie głupie
> pytanie. pozdrawiam.
>
he he - samo mięso może być nawet odchudzające
wszystko zależy od ilości i proporcji dodatków do tego mięsa
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-01-30 08:03:29
Temat: Re: czy mięso jest tuczące?Jaa.. pisze:
> zawsze zastanawiałam się czy mięso jest tuczące. podejrzewam, że na pewno
> bardziej od warzyw ale czy wogole jest mocno? przepraszam, za takie głupie
> pytanie.
Podzial produktow na "tuczace" i "nietuczace" to fikcja. Im wiecej
czegos zjesz, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze czesc organizm odlozy
sobie na pozniej, czyli wbuduje w tkanke tluszczowa. Trzeba sobie
oczywiscie zdawac sprawe z kalorycznosci tego, co sie wrzuca "do wora":
czym innym jest zjedzenia 100 gram brokula, a czym innym 100 gram
tlustego miesa. Generalnie mozna przytyc objadajac sie (czyli zjadajac
wiecej, niz potrzebuje organizm) makaronem, chlebem czy ziemniakami, ale
tez miesem czy jajecznica.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-01-30 09:27:18
Temat: Re: czy mięso jest tuczące?
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:drkh4p$h14$1@inews.gazeta.pl...
> Jaa.. pisze:
>
> > zawsze zastanawiałam się czy mięso jest tuczące. podejrzewam, że na
pewno
> > bardziej od warzyw ale czy wogole jest mocno? przepraszam, za takie
głupie
> > pytanie.
>
> Podzial produktow na "tuczace" i "nietuczace" to fikcja.
Nie bierzesz pod uwagę kosztów uzyskania energii (zamienialnej na tłuszcz
zapasowy).
W programie o Aleutach jeden z antropologów mówi, że na wyspach i w morzu
jest dużo ryb, ale Aleuci ich nie jedzą, bo energia jaka zostaje po ich
strawieniu nie wystarcza do utrzymania funkcji życiowych organizmu. Tym
bardziej nie można od ich jedzenia utyć.
Mięso rybie, zwłaszcza ryb chudych można zaliczyć do "nietuczących".
Podobnie będzie z chudą wołowiną. Po drugie, to duża zawartość białka w
chudym mięsie przyspiesza metabolizm, co też jest czynnikiem "antytuczącym".
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-02-01 09:29:11
Temat: Re: czy mięso jest tuczące?Leszek Serdyński napisał(a):
> Nie bierzesz pod uwagę kosztów uzyskania energii (zamienialnej na
tłuszcz
> zapasowy).
> W programie o Aleutach jeden z antropologów mówi, że na wyspach i w morzu
> jest dużo ryb, ale Aleuci ich nie jedzą, bo energia jaka zostaje po ich
> strawieniu nie wystarcza do utrzymania funkcji życiowych organizmu. Tym
> bardziej nie można od ich jedzenia utyć.
> Mięso rybie, zwłaszcza ryb chudych można zaliczyć do "nietuczących".
> Podobnie będzie z chudą wołowiną. Po drugie, to duża zawartość białka w
> chudym mięsie przyspiesza metabolizm, co też jest czynnikiem "antytuczącym".
tyje sie od nadmiaru kcal, niezaleznie od zrodla
podaj mi mechanizm "przyspieszania metabolizmu" - jestem go bardzo ciekawy
pozd
WiRAHA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-02-02 20:06:50
Temat: Odchudzanie? To proste!!Witam wszystkich!
Wielu z was zastanawia sie co zrobic zeby schudnac.Lubicie slodycze, pyszne
ciasta,desery a nie macie czasu na cwiczenia, do tego dochodzi siedzaca
praca.
Nadchodzi dzien kiedy spogladacie w lustro i myslicie:"O Boze jak ja
wygladam?!?"
I tu jest bład!
Moim zdaniem odchudzanie trzeba zaczac od uswiadomienia sobie ze chcecie cos
zmienic, nie dlatego ze ktos sie z was smieje, nie dlatego ze kolezanka jest
szczupła tylko dla SIEBIE!
Jeśli myslicie ze odchodzanie to pewien etap w waszym zyciu po ktorym
bedziecie jak nowo narodzeni to tez błąd!
Tutaj jest potrzebna silna wola, bo w moim mniemaniu odchudzanie to zmiana
nawykow zywieniowych a nie jedzenie przez 2 tygodnie kapusty...
Od razu zaznaczam ze to nie jest proste...ale wykonalne:)
Oto kilka moich rad:
1. Nie jestem entuzjastka głodowki bo kojazy mi sie ona z anoreksja ale
jesli jestes przezwyczajony/a do niezbyt zdrowego trybu odzywiania sie
polecam zaczac odchudzanie od jednodniowej głodowki ktora pozwoli oczyścic
organizm z toksyn i troszeczkę obkurczyc żoładek, dzieki czemu bedziesz
zjadac mniej. Poprostu przez jeden dzien zastap jedzenie piciem (woda
mineralna, herbata )
Jesli uda ci sie wytrzymac jeden dzien o wodzie stan przed lustrem i
powiedz :jestem swietna/y!
2. Kolejne dni po głodowce zaleza tylko od ciebie, bo przeciez mozesz od
razu po przebydzeniu rzucic sie na czekolade, prawda?wtedy sie zastanow,
poprzedniego dnia tak sie meczylas/es, nic nie jadlas, zeby dzis wszystko
zaprzepascic? gwarantuje ze nie zjesz tej czekolady...
3. Na sniadanie polecam produkty zasdowo tworcze ( tj. mleko i jego
przetwory, owoce warzywa itp) ich jedzenie neutralizuje pozim kwasu
żoładkowego nagromadzonego w ciagu nocy, co zmniejsza ryzyko powstawania
wrzodów.
4. Słodycze....poprostu ich nie jedz:) Wiem ze brzmi to nierealnie, ale znam
mała sztuczkę. Jesli przez cały dzien masz ochote na cos słodkiego ale sie
powstrzymujesz, moze sie zdarzyc ze wieczorem nie wytrzymasz i zjesz cala
bombonierke. RADA: Nos przy sobie kawałek ulubionej czekolady, jesli nastapi
moment krytyczny, połóż ja na jenzyku i pozwol by sie rozpuscila. w zadnym
wypadku nie gryz! Delektuj sie nia.
5. Zaprzyjażnij sie z zielona herbata, ogranicz picie herbaty czarnej i
mocnej kawy
6. Spróbuj zamienic biłe pieczywo na pieczywo razowe
7. Staraj sie jesc regularnie, 4-5 razy dziennie, a ostatni posiłek 3h przed
snem.
8. Postaraj sie by twoja dieta była róznorodna, musi dostarczac wszystkich
niezbednych składników mineralnych i witamin.
9. Zwróć uwage na to jak przygotowujesz potrawy, zrezygnuj ze smazenia na
konto gotowania na parze
10. Odwiedz apteke, tam napewno znajdziesz cos co pomoze ci w twojej
"przemianie", poradz sie farmaceuty, ale pamietaj ze to tylko pomoc bo
najwazniejsze jest to co jesz, jak jesz i w jaki sposób spalasz.
11. Wybierz jakąs forme ruchu, nie musi to byc zaraz maraton. czy 1000
brzuszkow, zacznij od np. energicznego marszu na świerzym powietrzu.
12. Jesli bedziesz chudnac ok 2-4 kg miesiecznie wszystko jest ok. Takie
chudniecie jest najbardziej optymalne i nie powoduje efektu jojo bo kiedy
chudniesz szybciej nie spalasz tkanki tłuszczowej ale tkanke miesniowa i
tłuszcz okołonarzadowy a tu nie o to chodzi!
Myśle ze zawarłam tu najwazniejsze zeczy.
Polecam wam rownierz rewelacyjna ksiazke, dzieki ktorej nauczucie sie co
robic by zdrowo sie odżywiac:
http://zdrowe-odzywianie.zlotemysli.pl/nikki.php
To naprawde działa!
Zachęcam was do walki o wasze zdrowie i życze sukcesów!
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-02-03 06:23:41
Temat: Re: Odchudzanie? To proste!!
Użytkownik "Katarzyna Pulit" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:drtp0h$5c7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam wszystkich!
> Wielu z was zastanawia sie co zrobic zeby schudnac.Lubicie slodycze,
pyszne
> ciasta,desery a nie macie czasu na cwiczenia, do tego dochodzi siedzaca
> praca.
> Nadchodzi dzien kiedy spogladacie w lustro i myslicie:"O Boze jak ja
> wygladam?!?"
> I tu jest bład!
> Moim zdaniem odchudzanie trzeba zaczac od uswiadomienia sobie ze chcecie
cos
> zmienic, nie dlatego ze ktos sie z was smieje, nie dlatego ze kolezanka
jest
> szczupła tylko dla SIEBIE!
> Jeśli myslicie ze odchodzanie to pewien etap w waszym zyciu po ktorym
> bedziecie jak nowo narodzeni to tez błąd!
a ja schudłam dużo i czuję się jak nowo narodzona! smutki i kompleksy
odeszły, i mam wrażenie, ze teraz wszystko jest możliwe;)
> Tutaj jest potrzebna silna wola, bo w moim mniemaniu odchudzanie to zmiana
> nawykow zywieniowych a nie jedzenie przez 2 tygodnie kapusty...
Zgadzam się
> Od razu zaznaczam ze to nie jest proste...ale wykonalne:)
> Oto kilka moich rad:
> 1. Nie jestem entuzjastka głodowki bo kojazy mi sie ona z anoreksja ale
> jesli jestes przezwyczajony/a do niezbyt zdrowego trybu odzywiania sie
> polecam zaczac odchudzanie od jednodniowej głodowki ktora pozwoli oczyścic
> organizm z toksyn i troszeczkę obkurczyc żoładek, dzieki czemu bedziesz
> zjadac mniej. Poprostu przez jeden dzien zastap jedzenie piciem (woda
> mineralna, herbata )
Skojarzenie głodówki z anoreksją?? raczej puste skojarzenie... niektórzy
lekarze zalecają pare dni głodówki na oczyszczenie organizmu. Jeden dzień to
chyba za mało. W ogóle organizm oczyszcza się bardzo długo, a poza tym
uważam, ze głodówka wcale nie jest niezbędna...
> Jesli uda ci sie wytrzymac jeden dzien o wodzie stan przed lustrem i
> powiedz :jestem swietna/y!
hyhyhy... rzeczywiście - od razu poczułabym się lepiej...
> 2. Kolejne dni po głodowce zaleza tylko od ciebie, bo przeciez mozesz od
> razu po przebydzeniu rzucic sie na czekolade, prawda?
Tak się prawdopodobnie stanie... bez względu na dobre chęci:)
wtedy sie zastanow,
> poprzedniego dnia tak sie meczylas/es, nic nie jadlas, zeby dzis wszystko
> zaprzepascic? gwarantuje ze nie zjesz tej czekolady...
ile kasy dostanę, jak mimo wszystko zjem?:D
> 3. Na sniadanie polecam produkty zasdowo tworcze ( tj. mleko i jego
> przetwory, owoce warzywa itp) ich jedzenie neutralizuje pozim kwasu
> żoładkowego nagromadzonego w ciagu nocy, co zmniejsza ryzyko powstawania
> wrzodów.
po śniadaniu z owocami mur beton po południu czekolada:)
> 4. Słodycze....poprostu ich nie jedz:) Wiem ze brzmi to nierealnie, ale
znam
> mała sztuczkę. Jesli przez cały dzien masz ochote na cos słodkiego ale sie
> powstrzymujesz, moze sie zdarzyc ze wieczorem nie wytrzymasz i zjesz cala
> bombonierke. RADA: Nos przy sobie kawałek ulubionej czekolady, jesli
nastapi
> moment krytyczny, połóż ja na jenzyku i pozwol by sie rozpuscila. w zadnym
> wypadku nie gryz! Delektuj sie nia.
beznadziejna rada... nie dość, że nieskuteczna, to jeszcze przeczysz sama
sobie (mam jeść te słodycze czy nie?)
> 6. Spróbuj zamienic biłe pieczywo na pieczywo razowe
powiedziałabym raczej, że na pełnoziarniste, bo razowe to niekoniecznie
takie jest...
a z resztą na początku najlepiej nie jeść chleba.
> 9. Zwróć uwage na to jak przygotowujesz potrawy, zrezygnuj ze smazenia na
> konto gotowania na parze
a dlaczego samżenie nie? ja nie widzę nic złego w smażeniu na niewielkiej
ilości oliwy z oliwek.
Trzeba pamiętać, że nie każda potrawa może zostać przyrządzona z sensownym
skutkiem poprzez got. na parze
> 10. Odwiedz apteke, tam napewno znajdziesz cos co pomoze ci w twojej
> "przemianie",
taaa? a co takiego?<lol>
> Myśle ze zawarłam tu najwazniejsze zeczy.
raczje nie...
> Polecam wam rownierz rewelacyjna ksiazke, dzieki ktorej nauczucie sie co
> robic by zdrowo sie odżywiac:
> http://zdrowe-odzywianie.zlotemysli.pl/nikki.php
> To naprawde działa!
reklama książki? hm... z takimi radami jak Twoje?
nie dziękuję - pieniądze te wolę przeznaczyć na zdrowe jedzenie:)
> Zachęcam was do walki o wasze zdrowie i życze sukcesów!
Cóż... raczej sukcesów po takiej diecie bym się nie spodziewała.
Może u ludzi z hiper-silną wolą, ale zakładamy chyba, że ludzie którzy
szukaliby tu pomocy w odchudzaniu wypróbowali już wiele sposobów i szukaliby
raczej rad przynoszących EFEKTY.
Ale mimo wszystko brawo za dobre chęci.
Pozdrawiam
Lea ("ZA" dietą SB)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-02-09 09:34:09
Temat: Re: Odchudzanie? To proste!!Katarzyno!
Trzeba przestać pracować, sprzątać, i zająć się przede wszystkim Twoimi
radami, które są po prostu złe.
Pozdrawiam Jurek
Użytkownik "Katarzyna Pulit" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:drtp0h$5c7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam wszystkich!
> Wielu z was zastanawia sie co zrobic zeby schudnac.Lubicie slodycze,
> pyszne ciasta,desery a nie macie czasu na cwiczenia, do tego dochodzi
> siedzaca praca.
> Nadchodzi dzien kiedy spogladacie w lustro i myslicie:"O Boze jak ja
> wygladam?!?"
> I tu jest bład!
> Moim zdaniem odchudzanie trzeba zaczac od uswiadomienia sobie ze chcecie
> cos zmienic, nie dlatego ze ktos sie z was smieje, nie dlatego ze
> kolezanka jest szczupła tylko dla SIEBIE!
> Jeśli myslicie ze odchodzanie to pewien etap w waszym zyciu po ktorym
> bedziecie jak nowo narodzeni to tez błąd!
> Tutaj jest potrzebna silna wola, bo w moim mniemaniu odchudzanie to zmiana
> nawykow zywieniowych a nie jedzenie przez 2 tygodnie kapusty...
> Od razu zaznaczam ze to nie jest proste...ale wykonalne:)
> Oto kilka moich rad:
> 1. Nie jestem entuzjastka głodowki bo kojazy mi sie ona z anoreksja ale
> jesli jestes przezwyczajony/a do niezbyt zdrowego trybu odzywiania sie
> polecam zaczac odchudzanie od jednodniowej głodowki ktora pozwoli oczyścic
> organizm z toksyn i troszeczkę obkurczyc żoładek, dzieki czemu bedziesz
> zjadac mniej. Poprostu przez jeden dzien zastap jedzenie piciem (woda
> mineralna, herbata )
> Jesli uda ci sie wytrzymac jeden dzien o wodzie stan przed lustrem i
> powiedz :jestem swietna/y!
> 2. Kolejne dni po głodowce zaleza tylko od ciebie, bo przeciez mozesz od
> razu po przebydzeniu rzucic sie na czekolade, prawda?wtedy sie zastanow,
> poprzedniego dnia tak sie meczylas/es, nic nie jadlas, zeby dzis wszystko
> zaprzepascic? gwarantuje ze nie zjesz tej czekolady...
> 3. Na sniadanie polecam produkty zasdowo tworcze ( tj. mleko i jego
> przetwory, owoce warzywa itp) ich jedzenie neutralizuje pozim kwasu
> żoładkowego nagromadzonego w ciagu nocy, co zmniejsza ryzyko powstawania
> wrzodów.
> 4. Słodycze....poprostu ich nie jedz:) Wiem ze brzmi to nierealnie, ale
> znam mała sztuczkę. Jesli przez cały dzien masz ochote na cos słodkiego
> ale sie powstrzymujesz, moze sie zdarzyc ze wieczorem nie wytrzymasz i
> zjesz cala bombonierke. RADA: Nos przy sobie kawałek ulubionej czekolady,
> jesli nastapi moment krytyczny, połóż ja na jenzyku i pozwol by sie
> rozpuscila. w zadnym wypadku nie gryz! Delektuj sie nia.
> 5. Zaprzyjażnij sie z zielona herbata, ogranicz picie herbaty czarnej i
> mocnej kawy
> 6. Spróbuj zamienic biłe pieczywo na pieczywo razowe
> 7. Staraj sie jesc regularnie, 4-5 razy dziennie, a ostatni posiłek 3h
> przed snem.
> 8. Postaraj sie by twoja dieta była róznorodna, musi dostarczac wszystkich
> niezbednych składników mineralnych i witamin.
> 9. Zwróć uwage na to jak przygotowujesz potrawy, zrezygnuj ze smazenia na
> konto gotowania na parze
> 10. Odwiedz apteke, tam napewno znajdziesz cos co pomoze ci w twojej
> "przemianie", poradz sie farmaceuty, ale pamietaj ze to tylko pomoc bo
> najwazniejsze jest to co jesz, jak jesz i w jaki sposób spalasz.
> 11. Wybierz jakąs forme ruchu, nie musi to byc zaraz maraton. czy 1000
> brzuszkow, zacznij od np. energicznego marszu na świerzym powietrzu.
> 12. Jesli bedziesz chudnac ok 2-4 kg miesiecznie wszystko jest ok. Takie
> chudniecie jest najbardziej optymalne i nie powoduje efektu jojo bo kiedy
> chudniesz szybciej nie spalasz tkanki tłuszczowej ale tkanke miesniowa i
> tłuszcz okołonarzadowy a tu nie o to chodzi!
> Myśle ze zawarłam tu najwazniejsze zeczy.
> Polecam wam rownierz rewelacyjna ksiazke, dzieki ktorej nauczucie sie co
> robic by zdrowo sie odżywiac:
> http://zdrowe-odzywianie.zlotemysli.pl/nikki.php
> To naprawde działa!
> Zachęcam was do walki o wasze zdrowie i życze sukcesów!
> Katarzyna
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |