Data: 2007-08-08 03:44:39
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fragile; <1...@l...googlegroups.c
om> :
> On 7 Sie, 22:31, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > No bo wiało, jutro też będzie, ale numeru z bałamuceniem trzech
> > dziewczyn, który odwaliłem,
>
> Ty klamco! A mowiles, ze jestes niesmaily i romantyczny, i ze na
> podrecznikach jedziesz. Juz Ci zaufalam bezgranicznie, a Ty co? ;)
Hmmm, sytuacja podbramkowa? ;)
A ja nic - bałamucenie vel. szarżowanie nie równa się wykorzystaniu
sytuacji, którą sam stworzyłem. Jest raczej Monty Pythonowskim
zagraniem, w stylu - słabo się klejącej rozmowy lub rozmowy o niczym, w
której nagle jeden z uczestników mówi "To co - idziemy do mnie czy do
Ciebie?" (to z krótkiego skeczu, w którym policjant udziela nagany
przechodniowi, po chwili zapada chwila ciszy, pada powyższy dialog i
obaj zgodnie się oddalają w celach "nieznanych" ;) ).
> > nie powtórzę - za duże ryzyko, że się ziści
> > i znów będę musiał się zastrzegać, że "będę grzeczny, jak się spotkamy".
> > Z kobietami to nigdy nic nie wiadomo - zgwałcą, wykorzystają seksualnie,
> > pozbawią cnoty .... . Zostanę wierny Fragile. ;)
>
> Ach, co widza me piekne oczy! To jednak jestes moj! Moj ci On, moj! ;)
No widzisz, zaczynasz kumać czaczę. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/
|