Data: 2004-02-20 18:44:33
Temat: Re: czy mozna podzielic uczucie?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun:
> Jakieś lepsze pomysły?
Z mojego punktu widzenia wyglada to tak jakby gosc przywiazywal
wielka wage do wykazywania (udowadniania) powiedzmy wlasnego
statusu czlowieczenstwa ale (uwaga!) w ogladzie otoczenia (ale
niekoniecznie najblizszego) w sytuacji, gdy we wlasnym ogladzie
taki status utracil.
Innymi slowy: monstrualne, aczkolwiek silnie 'skorodowane' ego
doprowadzilo goscia do konfliktu pomiedzy jego 'swiatem' wewnetrznym
(jaki se rozbudowal) oraz rzeczywistoscia i teraz kombinuje nad
takim z/prze-definiowaniem niektorych aspektow rzeczywistosci
(w tym relacji oraz rzeczy), aby rzeczywistosc stala sie kompatybilna
z popedami wlasnego ego wokol ktorych kreci sie jego 'swiat' wewnetrzny,
ale z jakichs wzgledow potrzebuje do tego wszystkiego legitymizacji
otoczenia.
Obstawialbym przy tym ze otoczenie to w jezyku jego 'wyglaskanego'
ego symbol mamusi. :)
Dlaczego chcial aby obie panie zaprzyjaznily sie?
Widzialbym tu przede wszystkim probe realizacji fantazji seksualnej
z dwoma kobietami jednoczesnie w tle. :)
PS: Jak widac u mnie: brak checi do przesadnego wglebiania sie
w analize nie za bardzo interesujacego przypadku, brak rewelacyjnych
pomyslow. ;)
Czarek
|