Data: 2004-02-19 10:53:19
Temat: Re: czy mozna podzielic uczucie?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun:
> !!!!!
> Dzięki za nieoczekiwaną pomoc w sprecyzowaniu myśli!
Nie ma sprawy. ;)
Nawiasem mowiac to w ogole nie bardzo rozumiem jak kochajac
kogos mozna skazywac go niejako przez to na psychiczna udreke
dla wlasnej radochy? - jakies niewasko chore 'rozumienie' milosci.
No ale faceci (i babki) z niewaskimi sklonnosciami do depresji
pewnie tak juz maja, ze dla nich seks==milosc, a bez wprawiania
w ruch krocza milosci nie ma. :\
Prawdopodobnie jak gosc znalazlby se inna do dzielenia sie 'miloscia',
to wszelkie 'problemy' z eks-kochanka szybko nikna ~bez sladu. ;)
Nie rozumiem jak tak w ogole mozna zyc?
OK, facet ma ochote na 'dupe na boku' to niech se 'macha' ile wlezie,
ale co do jasnej anielki ma z tym wspolnego milosc?
Bzdura. :)
Czarek
|