Data: 2004-04-08 07:31:05
Temat: Re: czy tak zawsze musi byc??????:(((
Od: "Marek N." <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zanim napiszę kilka zdań dot. konkretnego postu - Rewitam Wszystkich
Znajomych :-)
"ONka" <m...@p...wp.pl> napisała:
> Poradzcie!!!
Raczej można skomentować, zadać Ci pytanka, na które SOBIE (jeśli zechcesz)
odpowiesz :-)
To są Twoje decyzje i IMHO rady nei są czymś najlepszym.
> Czy tak zawsze jest ze gdy w zyciu dzieczyny pojawia sie mezczyzna ktorego
> kocha czy zawsze wiaza sie z tym problemy??????
Sądzę, że to kogo do siebie się przyciąga nie jest przypadkowe. Ze pojawia
się włąśnie taki mężczyzna zależy od tego, jaka jest kobieta. To chyba fajna
informacja - co?
> matka wiecznie ma o cos pretensje,uwaza ze sie zmienialam pod wplywem
> chlopaka,ze probuje sama podejmowac decyzje, ze radze sie chlopaka,
> a przeciez ja Go bardzo Kocham i On jest teraz dla mnie najwazniejszy
> zaznaczam ze mam juz troche lat i mam zamiar wyjsc za 2 miesiace za Niego
> mial ktos podobne problemy?????nie wiem czy mam sie wyprowadzic???
> juz nie mam sil:(((
Ojej.. ojej... Powoli... Wg mnie kilka - b. ważnych - wątków, tu poruszyłaś
jednocześnie:
- relacje córka-matka
- miejsce mieszkaniowe
- proporcje w swoim życiu, co i jak bardzo jest najważniesze
- kiedy wyjść za mąż.
Na każdy można by pisać epistoły...
- jeśli masz trochę latek, to uzależnienie od matki raczej hamuje Twój
rozwój i Twoje szczęście
- wydaje mi się, że dobry jest scenariusz na zamieszkanie człowieka w
poniższej kolejności:
1. dziecko mieszka u rodziców
2. przez jakiś czas człowiek mieszka sam (i najlepiej, gdyby był
samowystarczalny ekonomicznie)
3. dwoje samodzielnych ludzi postanawia zamieszkać razem
- i niech On będzie najważniejszy :-) Ważne, by się w tym nie zatracić, by
nie zaniedbać innych dziedzin SWOJEGO (!!!) życia - pracy zawodowej, hobby,
zdrowia, przyjaciół.
- "dobre małżeństwo może istnieć tylko między dwojgiem silnych i
niezależnych ludzi"
M.S.Peck "Droga rzadziej wędrowana" s. 103.
Wydaje mi się, czytając Twój post, że do niezależności jeszcze trochę drogi
przed Tobą.
Powodzenia
Marek
|