Data: 2008-05-31 05:49:13
Temat: Re: czy taki koniec świata?
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 31 Maj, 01:31, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Notabene to by się nawt zgadzało z ustaleniami jakie na począku
> XX wieku Watykan poczynił w wyniku analizy dostępnych proroctw,
> którymi dysponuje, odnoszących się do losów świata i jego końca,
> oraz zawarł w opracowanym (na polecenie Piusa X) specjalnym
> dokumencie, który ponoć do dziś znajduje się w watykańskich
> archiwach.
>
> W pewnym skórcie: początek końca nastąpi gdy Kloseum
> w Rzymie rozpadnie się - to ma być znak.
> Zanim to nastąpi w Azji postanie siła utożsamiana z "antychrystem",
> która dokona zagłady świata.
> Ten "antychryst" będzie stopniowo, ale bardzo szybko rósł w siłę,
> osiągając ogromne wpływy na całym świecie oraz wielką moc
> i wszyscy przywódcy na całym świecie będą musieli się z nim
> liczyć.
> Kiedy ruszy aby podbić świat nikt nie będzie w stanie mu się
> przeciwstawić i podbije kolejno wszystkie narody przeciwko
> którym się zwróci rozsiewając wokół śmierć, ogień, wielkie
> zniszczenie i ucisk jakiego świat dotąd jeszcze nie zaznał.
>
> Wg watykańskiego opracowania, o którym wspominałem, stanie
> się to wszystko dopiero za kadencji papieża, który - wiele na to
> wskazuje - będzie następcą obecnego i najprawdopodobnie będzie
> przedstawicielem "innej rasy".
> Z powodu "antychrysta" ma on nawet opuścić Rzym.
> Będzie to ostatni papież rzysko-katolicki i zostanie najprawdopodobniej
> zabity, podobnie jak ogromna ilość ludzi, a świat pogrąży się
> w wielkiej wojnie i chaosie.
>
> I wówczas nastąpi koniec świata.
>
> W latach 60-tych XX wieku mury Koloseum zaczęły pękać.
> Dlatego też pospiesznie wzniesiono wokół rusztowania, aby
> zapobiec szybkiemu rozpadnięciu się tej budowli... gdyż
> obawiano się końca świata.
> Wykonano też kilku sprzecznych ze sobą analiz stanu budowli.
> Wg części z nich pęknięcia są powierzchowne i nie zagrażają
> rozpadnięciu się murów Koloseum.
>
> Można w to wszytsko wierzyć, albo nie.
>
> Jedno jest pewne: jeśli Bóg zechciałby ocalić świat np przed
> Chińczykami, to zdziesiątkowałby Chiny np plagami trzęsień
> ziemi, powodzi i epidemii, tak, że nie byliby zdolni, aby zagrozic
> obecnej cywilizacji na świecie.
> Jeśli tak się nie stanie, to znaczyłoby, że obecna cywilizacja
> zostanie zniszczona z woli Boga.
> Dlaczego?
> Czy można to zmienić?
>
> Tego chyba nikt nie wie.
> Być może jednak dowiemy się tego już w I-szej połowie XXI wieku
> - przynajmniej przyjmuja tak rzekomo watykańskie wnioski sprzed
> około stu lat z analizy znanych [i nieznanych] wybranych proroctw.
>
> --
> CB
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w
wiadomościnews:g1pavr$pst$1@node2.news.atman.pl...
>
> Kiedys miałem taki bardzo dziwny sen:
>
> Bieg na stadionie i dwóch zawodników: wysoki, biały dobrze
> zbudowany Amerykanin oraz niski, przesadnie atletyczny, krępy
> Chińczyk.
> Faworytem był Amerykanin i to on bez wysiłku prowadził przez
> cały wyścig na wszystkich okrążeniach, ale na ostaniej prostej,
> gdy wydawało się, że nic już nie może zagrozic jego zwycięstwu,
> ten karłowaty Chińczyk na krótkich nóżkach z ogromnym wysiłkiem
> zrównał się z nim i niemalże rzutem na taśmę minimalnie wygrał.
> Wszyscy radosnie wiwatowali i byli bardzo zdumieni, że Amerykanin
> przegrał.
> Później wszędzie widziałem Chińczyków, wielu z nich w garniturach
> i oni dyktowali wszystkim innym warunki w każdej jednej dziedzinie
> ich życia tak jakby o wszystkim decydowali i wszystkim rządzili.
> Był potworny ucisk i wszystkim żyło się bardzo ciężko.
> A później, jakby tego było mało, wszędzie pojawili się żonierze
> chińscy i kolbami karabinów tłukli kobiety i nawet małe dzieci.
> To było tak potworne, że już nie do zniesienia...
>
> i wówczas mój sen się skończył.
>
> Reasumując: Chiny to mój pewniak jeśli chodzi o "koniec świata".
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w
wiadomościnews:g1pa4n$pqk$1@node2.news.atman.pl...
>
> > Chiny, bo to jedyna potęga, której już nikt nie jest w stanie
> > w jakimkolwiek stopniu kontrolować.
Hm!
Jedyny koniec swiata jaki znam, to KONIEC SWIATA SZWOLEZEROW Mariana
Brandysa.
J-23 Flegiel von Trop
PS. murzyn, murzyn mial byc papiezem przed koncem swiata, a mialo to
nastapic w 1996r.
|