Prawdopodobnie po zabiegu wycinek będzie zbadany (histopatologia).
Nie przypominam sobie, żeby przed wycięciem znamienia barwnikowego robiono
mi jakieś badania. Chyba nie ma takiej potrzeby.
Spokojnie, to nic takiego, kilka malutkich szwów i po krzyku. Jeśli znamię
jest w miejscu narażonym na otarcia czy słońce, lepiej je usunąć.