michal; <ghdiqf$f06$1@inews.gazeta.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
>
> >> >> Nieee, moje dwie klawiatury przeżyły tyle zalewania piwem i kawą, że
> >> >> ... - :)
>
> >> > ...że mają wadę wymowy, tfu, pisowy, tfu, jeszcze gorzej wyszło ;)
>
> >> Oboje jesteście zaprawieni? ;)
>
> > Ja mniej niż zwykle - ograniczam się. A moja klawiatura ma jedynie kaca,
> > objawiającego się trudnością w artykulacji co poniektórych liter, na
> > które skapło kiedyś piwo. :)
>
> Nie przywiązuj się do klawiatury jak do kumpelki od piwa (choć Klawiatura
> to nawet niebrzydkie imię), bo nowa kosztuje jakieś dwie dychy. ;P

Odstawiam zalaną i zamieniam na drugą, żeby pierwsza mogła podleczyć
kaca. Niestety, biologiczne prawo, że alkohol niszczy podstawowe funkcje
organizmu, działa także na przyrodę nieożywioną i po podleczeniu
klawiatury coraz gorzej chodzą. Jak już dojdą do poziomu Zespołu
Korsakowa, to kupię dwie następne. :)

Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/