Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "rabar-bar" <r...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: data ważności leku
Date: Wed, 4 Mar 2009 19:33:36 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 23
Message-ID: <gomhi4$crv$1@inews.gazeta.pl>
References: <gok80e$9tt$1@inews.gazeta.pl> <golta1$s84$1@atlantis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.61.52.172
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1236191620 13183 62.61.52.172 (4 Mar 2009 18:33:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 4 Mar 2009 18:33:40 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-User: rabar-bar
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:255016
Ukryj nagłówki
Użytkownik "wt" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:golta1$s84$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Kupiłam szczepionkę do odczulania. Nie sprawdziłam okresu ważności. Nie
>> jest przeterminowana - jest ważna jeszcze przez dwa miesiące.
> Zakładając, że data została ustalona zgodnie z zasadami sztuki, nie jest
> tak, że na godzinę przed upływem ważności lek jest jeszcze dobry, a po
> godzinie już zepsuty. Zwykle czas przydatności, nie tylko leków, to jedna
> trzecia czasu potrzebnego do utraty wartości. Szkoda, że nie jest
> powszechnie dostępna wiedza jak produkty się psują. Wiele produktów
> spożywczych najlepiej ocenić po wyglądzie i smaku. Leki niektórzy potrafią
> ocenić po "próbie łokciowej", albo próbie "na nosie", ale nie wszystkie
> leki można tak sprawdzić i trzeba to umieć. Jeśli nawet w aptece nie
> wymienią to mogą określić dalszą przydatność, bo się na tym znają.
>
Nie sądzę, żeby lekarz zdecydował się na podanie szczepionki z przekroczonym
terminem ważności.
Nie sądzę, że chciałabym być leczona przeterminowanymi lekami.
Mogę zjeść jogurt dwa dni po terminie, ale to raczej trochę inna historia?
pozdrawiam
raB
|