Data: 2003-05-30 17:37:00
Temat: Re: debil
Od: "puesto" <p...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
nawrocki <p...@n...art.pl> napisał(a):
> cały czas męczy mnie jedna myśl - moja wartość. ludzie wyceniają mnie na
> podstawie czynów i dóbr materialnych,
to świadczy o ich krótkowzroczności i powierzchownym stosunku do ludzi,
pójsciem na skróty-skatalogować do odpowiedniej przegródki i już. Niestety
ale patrzy sie na człowieka przez pryzmat informacji dotyczących jego
zewnętrznych cech, przynależnosci społecznej, zawodowej. W praktyce odbiór
innych ludzi zalezy od tego ,,skad są", a nie ,,kim są", ale na to nie mamy
wpływu i zdrowo jest to ignorować
> a mnie nie da się w ten sposób
> obiektywnie wycenić...
uuuu, bardzo przedmiotowe podejście...ale jesli juz...to tak jak z dziełem
sztuki, zawsze ma swoich wielbicieli i krytyków
> moja wartość to moja dusza.
i dlatego ty najlepiej ją znasz
> ciągle mi trzeszczą: masz
> talent, zarób na tym forsę. jak? przecież nie wezmę rysunków i wierszy i
> nie zacznę nimi handlować na deptaku... oni tego nie rozumieją
to twój talent, nie musisz sie przeciez sprzedawać, bo inni tego by sobie
życzyli, poddanie sie presji zewnętrznej, życie zgodne z oczekiwaniami
innych jest dobrowolnym skazaniem na więzienie
> i właśnie dlatego czuje się jak debil.
ja też czasami się tak czuję, co nie znaczy że nim jestem, czy za takiego
się uważam ;-)
> nie chcę, by ludzie myśleli, że
> marnuje talent. jest przecież wręcz odwrotnie;
> ciśnienie z zewnątrz jest jednak ogromne: czuję, jakby
> wymagano ode mnie...
dlaczego ci inni mieliby zarządzać twoim zyciem, być ważniejsi niz ty sam,
to czego chcesz, co uwazasz za słuszne...najpierw myslisz o ,,nich", a potem
o sobie...
> pytanie: jak taka jednostka jak ja, introwertyczna, wrażliwa i posiadająca
> kompleks własnej wartości, ma uświadomić sobie, że jest coś warta?
myslę, że szukanie potwierdzenia własnej wartosci w oczach innych nie jest
najlepszym sposobem, wymiernym jej wskaźnikiem jest to, co sami o sobie
myslimy (oczywiscie przy umiejętności obiektywnego spojrzenia na siebie, nie
ulegając częstej u wrażliwców tendencji do samokrytycyzmu).Mając ugruntowane
poczucie własnej wartosci nie szukamy jego potwierdzania w otoczeniu, nie
żyjemy ciągłą potrzebą doceniania, uzalezniania jej od aplauzu lub
dezaprobaty innych ludzi, co jak wiadomo jest relatywne.
pozdrówka
aneta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|