Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.tp
internet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dekada - albert
Date: Tue, 19 Aug 2003 12:37:38 +0200
Organization: Purgatorio, co na jedno wychodzi
Lines: 81
Message-ID: <b...@g...h290ec7ed.invalid>
References: <bhr48u$i6p$1@news.onet.pl> <bhrb8b$po9$1@korweta.task.gda.pl>
<bhrfpf$etm$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pe158.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1061290503 18217 213.77.237.158 (19 Aug 2003 10:55:03
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 19 Aug 2003 10:55:03 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:220936
Ukryj nagłówki
"nawrocki" w news:bhrfpf$etm$1@news.onet.pl...
/.../
> Teksty; /.../ Zawsze piszę prawdę; nawet jeśli wydaje się, że
> prawda została tu sfałszowana, to jest to prawda. Co mi to jednak daje?
> Okazuje się, że nic. Siebie nie poznaję nawet w moich tekstach.
Sądzę, iż są różne typy pamięci (abstrahuję od klasyki). Wszystkie
kształtowane bardzo wcześnie, we wszelkiego rodzaju procesach
o przebiegu funkcji logarytmicznej (np. Pq = q? log t; gdzie q -
czynnik genetyczno-środowiskowy, t - czas).
Istotne wydaje się to, jak dominacja jednego typu wpływa na sprawność
czy tez użyteczność społeczną. Jeśli tę ostatnią będziemy wyznaczać
zdolnością do prostego, bezproblemowego komunikowania się ze stadem
(a do tego głównie celu zmierzają systemy wychowawcze) okaże się,
że pamięć przybiera postać plastra miodu ze ściśle określonymi
i nienaruszalnymi zawartościami. Wówczas, patrząc codziennie w lustro
'widzimy tę samą twarz', widok ten nie narusza naszego poczucia
bezpieczeństwa, a rozwiązywanie problemów - skoro tylko wykraczają
poza nasz plaster miodu - zostawiamy innym.
Jeśli jednak wspomnianą wyżej użyteczność społeczną widzimy jako pole
do popisu dla własnej twórczości i kreatywności - pamięć staje się żywą
magmą, nie zajmującą się korpuskułami zdarzeń, ale gromadzącą wiedzę
o procesach.
I tak - np. sprawny, wieloletni polonista, ma pamięć przepełnioną faktografią,
i niewiele w tym modelu miejsca na _rozwiązywanie_ zagadek. Rozwiązuje je
na zasadzie kojarzenia zawartości poszczególnych komórek plastra miodu.
Umysł od urodzenia premiowany za refleksyjność, nie utonie w morzu usztw-
niających faktów do zapamiętania, lecz stworzy metody penetrowania rzeczy-
wistości na użytek konkretnych wyzwań jakie niesie życie. Wówczas, bardzo
prawdopodobne jest, że widok własnej twarzy w lustrze, jest codziennie inny.
Moim zdaniem, nie musi to budzić szczególnego niepokoju. Użyteczne
społecznie są oba typy pamięci, przy czym pewne jest, że ze względu na
bezwładność standardowego modelu edukacji, o wiele bardziej powszechny
jest typ sztywnego plastra miodu. Co więcej, typ ten o wiele częściej czuje się
niepokojony (brak poczucia bezpieczeństwa) z tytułu trafiania na zadania
wykraczające poza granice, których z upływem czasu nie daje się już przesuwać
(Pq = q? log t) - wisi nad nimi asymptota kresu biologicznych możliwości.
> W całej mojej okazałości fizycznej i psychicznej jest cała masa mniejszych
> i większych skaz, które nie są widoczne, do póki nie zwrócę na nie uwagi
> innych. Wtedy Ci inni zaczynają we mnie dostrzegać tylko te skazy,
> zapominając o moich zaletach. Uważam, że taki właśnie model relacji
> międzyludzkich panuje na tej grupie w stosunku do mnie.
Tak jak każda skaza czy też zaleta jest częścią składową Łukasza N.
siedzącego w zaciszu własnego umysłu przed swoim lustrem domowym,
tak i każda pojedyncza opinia czy refleksja na Twój temat, jest elementem
koryta społecznego w jakim "zjawisko Łukasz" się układa i płynie wraz
z upływem czasu.
Tak jak naturalne są rozterki własne Łukasza przekazywane tu wąskim
pasemkiem jego słów, tak samo naturalne są zawirowania tego koryta
społecznego, w jakim jest dynamicznie lokowany przez środowisko.
Charakterystyczne przy tym jest, że osoby z pamięcią typu plaster miodu,
wszelkimi siłami dążą do wytworzenia koryta uregulowanego, o gładkich,
najlepiej lśniących (polerowanych) brzegach, biegnącego niezmiennie
i monotonnie w jednym, jasnym kierunku. Chcą tego od siebie i najlepiej
od wszystkich. Na ogół unikają wówczas jakichkolwiek kłopotów ze
strony pobratymców, gdyż są łatwo klasyfikowalni.
Unikają też wielu innych przygód, no ale zawsze jest "coś za coś".
/.../
> pozdrawiam serdecznie
> Łukasz
pozdrawiam
All
-----
"prawdopodobnie nie ma społeczności, któraby
akceptowała kłamanie bez ograniczeń. Dlaczego?
Bo taka społeczność natychmiast rozpadłaby się."
[zasłyszane]
|