Data: 2004-06-24 12:53:37
Temat: Re: deszcz pada
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> wrote in message
news:cbebeq$1b2k$1@mamut1.aster.pl...
Ktoś, kto nigdy nie czuł się skrzywdzony, nie
> czytał i nie widział cudzych krzywd, nie wie, co to jest krzywda, więc jak
> może wiedzieć, jak kogoś skrzywdzić (w odróżnieniu od tego, który krzywdy
> doznał)? Ewentualnie inaczej, ktoś, kto nigdy nie czuł się skrzywdzony ani
> nie wczuwał się w cudze krzywdy, uznaje brak krzywdy za stan naturalny,
swój
> i cudzy, którego nie ma pragnienia zmieniać.
Czy tacy ludzie w ogole istnieja?
Ktos, kto ew. nigdy rzeczywiscie nie czul sie skrzywdzony, to ktos wyjatkowo
dobrze wychowywany ( abstrahuje tutaj od sytuacji robienia wody z mozgu), a
wiec - takze u c z o n y empatii, umiejetnosci wspolczucia oraz
dokonywania etycznych wyborow.
Kaska
|