o...@t...pl pisze:
>> Pamiętaj, że tłuszcze najwydajniej spalają się w ogniu węglowodanów!
>
> A nie jest najwydajniejsza ketogeneza?
>
> A ciala ketonowe tworzone sa wlasnie przy diecie niskoweglowodanowej -
> wtedy organizm spala przetworzone w ciala ketonowe tluszcze.
> W normalnych warunkach organizm w pierwszym sorcie wykorzystuje
> weglowodany w postaci glikogenu.
>
> Zaznaczam, ze to jest faktycznie pytanie, a nie kwestionowanie twojej
> teorii stricte - po prostu chce sie dowiedziec.

W odchudzaniu liczy się energetyczny bilans dobowy, tygodniowy itd. a
nie chwilowe teorie z ciałami ketonowymi itp. Banan to dodatkowy posiłek
w ciągu dnia, małe częste posiłki podnoszą spoczynkową przemianę materii.

Zapewne w teorii biochemicznej jednokrotnego wysiłku masz rację, ale ja
na głodniaka nie mam tyle sił i chęci do bardzo długiego wysiłku. Po
prostu ssanie i uczucie głodu pojawiające się po jakimś czasie ćwiczeń
zniechęca i sprawia, że nie ma już tyle energii na kolejną serię na
ławeczce, na kolejne 20 minut na orbitreku lub bieżni itp. Więc
wydajność treningu spada, człowiek oszukuje, zaczyna robić dłuższe
przerwy, uniki itp. Sprawdziłem to w praktyce.
Dlatego teraz zawsze staram się zjeść banana kilka minut przed
ćwiczeniami co zapobiega zniechęceniu w połowie treningu z powodu
uczucia utraty energii i silnego głodu. Suma sumarum, w czasie 1,5h
wysiłku spalę o wiele więcej kalorii niż bym spalił na głodniaka, a poza
tym intensywniejszy trening robiony z zapałem to lepsze efekty. Większa
masa mięśniowa dodatkowo zwiększa spalanie spoczynkowe tłuszczu w
organizmie przez całą dobę, więc chudnięcie sie nasila. Same korzyści :>


Oczywiście takie postępowanie jest tym bardziej uzasadnione gdy jest sie
na diecie redukcyjnej, gdy ktoś zjada duże główne posiłki to może nie
odczuć tak wyraźnie korzyści z porcji węglowodanów, ale i tak mu to pomoże.

btw, o Małyszu (w czasie jego wielkich sukcesów) i zwyczajowym bananie
przed skokami słyszałeś? :>




--
pozdrawiam
STranger