Użytkownik "Ata" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ccj3oj$hun$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Od kilku lat choruje na nerki, choroba dokonala juz spustoszenia,

Nie piszesz co to za choroba.

Co do makrobiotyki, jako lekarstwo na nerki, to wydaje mi się, że to zupełne
nieporozumienie. Co prawda, to nie wiem co Ci dolega, ale generalną zasadą
jest oszczędzanie organu, który jest chory. Makrobiotyka jest dietą opartą
na nasionach. Nasiona są to wytwory roślin służące im do rozmnażania, a nie
jako pokarm dla zjadaczy. Rośliny zabezpieczają więc nasiona przed
zjadaczami wyposażając je w różne toksyny. Bardzo wątpię, czy Twoim nerkom
będzie służyć filtrowanie krwi pełnej toksyn.
Druga sprawa, to to, że makrobiotyka jest dietą wysokowęglowodanową. Duże
ilości zjadanych węglowodanów muszą utrzymywać przez długi czas podwyższony
poziom glukozy we krwi. Prowadzi to do glikozylacji nieenzymatycznej białek,
a jednym z jej skutków jest niszczenie nerek.
Trzeci aspekt diety makrobiotycznej, to przewaga w niej białek roślinnych,
które są podłej jakości. Z czego więc mają odbudowywać się zniszczone białka
ustrojowe, w tym Twoich nerek?

Pozdrawiam
Leszek