Data: 2010-02-21 18:39:55
Temat: Re: dlaczego małe dziewczynki
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> Qrczak pisze:
>
>> Może po prostu nie chce zostać kaleką.
>
> Hę? Czego to się człowiek nie dowie z tych grup dyskusyjnych...
>
> Primo - czy każda dyscyplina czymś nam zagraża - albo kurewstwem albo
> kalectwem?
Na poziomie zawodowstwa niestety raczej tak :-)
(chyba że szachy i brydż też uznamy za sport)
> Secundo - czy wszystko trzeba od razu traktować wielce profesjonalnie?
Dokładnie :-)
To jest tez błąd, który IMO popełnia Chiron, sugerując, że zastępstwem
dla np. kibicowskiej gimnastyki dziewczynek miałby być balet.
Jako, że temat sportu, zajęć dla dzieci i przedszkolaków, wczesnych
szkolniaków jest mi dużo bliższy niż Chironowi, to dorzucę historyjkę
dopiero co przeżytą:
Nasza Hanka bardzo lubi właśnie zajęcia ruchowe w grupach i jak w
przedszkolu zrezygnowano z tańców, to strasznie chciała żeby ją zapisać
na jakieś takie "wygibasy". I przyszedł jej do głowy ten balet też.
Ale jak chcieliśmy ją zapisać, to się okazało, że zajęcia baletowe są
strasznie na poważnie i od razu że tak powiem z konkretną wizją
przyszłości. Bardzo poważne i wyczerpujące ćwiczenia plus co jakiś czas
wizytacja ze szkoły baletowej w celu "wyłowienia" talentów i
przeniesienia do szkoły baletowej...
Jako, że nie wydaje mi się żeby Hanka faktycznie chciała czegoś takiego,
więc zapisaliśmy ją do sekcji tanecznej, gdzie sobie "tańczy", głównie
rozwijając się ogólnie ruchowo.
I właśnie takie rytmiki, grupy taneczne, gimnastyki, cheerleadering to
jest propozycja dla dziewczynek, które wcale nie chcą (a ich rodzice tym
bardziej) pchać się w "profesjonalizm" od przedszkola
Stalker
|