Data: 2010-02-23 21:11:38
Temat: Re: dlaczego małe dziewczynki
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4c1a90f2-d1c4-4a17-8dab-5d216114b6f7@y26g2000vb
b.googlegroups.com...
> On 23 Lut, 08:52, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w
>> wiadomościnews:hlvic7$pnp$1@news.dialog.net.pl...
>>
>> > Chiron pisze:
>>
>> >> Tego z poprzedniego postu. Po prostu- Stalker nie chcąc przyznać
>> się do
>> >> manipulacji próbuje ze mną ogranej erystyki- zmienia temat rozmowy
>> >> udając, że to właśnie o to chodziło
>>
>> > Oj Chiron, Chiron...
>> > To co wyczyniasz to sie chyba nazywa "być oderwanym od
>> rzeczywistości" > :-)
>> > Czasami mówią też na to "mieć własny świat" :-)
>>
>> > Stalker
>>
>> Tak, masz rację. W 120%:-). I ani jednego argumentu:-)
>
> No skoro nie mam ani jednego argumentu, to Ci w zamian historię wątku
> opowiem :-) :
>
> Pozostańmy w szałowej, końskiej stylistyce, jawnie zresztą
> nawiązującej do wątku (mogły by to też być konie na lodzie, ale to już
> by chyba przegięcie było :-) :
>
> Drodzy Państwo! Znajdujemy się na torze PSP. Tor to wyczynowy -
> szybki, pełen pułapek, ciętych ripost,
> brutalnie obnażający braki w przygotowaniu kondycyjnym i technice
> galopu zawodników. Codziennie odbywają się na nim ciągnące się setkami
> postów gonitwy.
>
> W gonitwach tych bierze udział wiele koni: od całkowitych amatorów, po
> wyszczekanych (czy też może: wyrżanych)
> profesjonalistów. Od kucyków, po pełnokrwiste rumaki, dla których
> akceptacji niejeden wierzchowiec gotów jest nawet wylądować w ich
> KFie ;-)
>
> W obserwowanej aktualnie gonitwie udział biorą (m.in.) konie o
> wdzięcznych imionach Stalker i Ikselka.
> Długo by się rozpisywać na temat każdego z nich i choć o pierwszym z
> wrodzonej skromności nie mogę Państwu zbyt wiele napisać :-) to o
> drugim koniu będę musiał słów kilka:
>
> Koń ten wygrał już niejedną gonitwę, ale były to głównie wyścigi
> kucyków i bardzo brutalne zawody tro... znaczy koni wozaków,
> preferujące zupełnie inną technikę biegu i premiujące inne cechy
> (przede wszystkim wytrzymałość i upór, a nie np. szybkość i technikę).
> Nie przeszkadza mu to jednak być święcie przekonanym, że skoro w
> takich zawodach był najlepszy, a niejeden kucyk uważa go za idola, to
> i wśród innych też jest najlepszy (pytanie do psychologów: Czy konie
> mogą mieć syndrom sierżanta? :-) ) ...
>
> Pędzą więc konie, a walka zażarta - zażarta, ostra, łeb w łeb - ale
> tylko przez chwilę, zaraz po starcie okazuje się, że koń
> o wdzięcznym wielkowymiarowym przezwisku wyraźnie zaczyna odstawać.
> Poczciwy ten kłusak,
> w wyścigach kuców i koni zaprzęgowych bił wszystkich na głowę,
> jednakże w tym wyścigu
> wyraźnie kuleje (albo się zasapał - w tym biegu wymagana jest jednak
> technika i szybkość).
> W obliczu zaglądającego w oczy widma klęski wielkowymiarowa
> księżniczka toru zaczyna więc pogrywać nieładnie,
> stosując do tej pory sprawdzające się nieczyste zagrywki z innych
> zawodów: a to po pęcinach gryźć próbuje,
> a to błędy u innych poprawiać zaczyna, a to ogólnie na tor krzywy i
> kurz spod kopyt innych koni sie skarży.
>
> Pierwszy koń zauważa, że klacz nie w formie jest i w sumie zamierza
> ogłosić postój (nieweryfikowalne, bo nie zdążył),
> co by styrana zawodniczka oddech złapała i koński peleton dogoniła.
> koń ten bowiem, choć i owszem złośliwy, to raczej* nie w chamski
> sposób i zasad czystej sportowej walki przestrzega
>
> Ale wtedy skargi usłyszał koń o imieniu podobnym do mitologicznego
> przewoźnika dusz, wielbiciel siana z tej samej stajni
> co wielkowymiarowa księżniczka. Chrapy ci u niego zadrżały, więc
> grzywę myślą głęboką zmierzwioną przyczesał i ruszył z kopyta (czy też
> z piskiem pęcin) z odsieczą..
>
> W zad goniącą resztką sił szkapinę gryzie, podkręca, wyraźnie do
> zrozumienia dając, ze choć ostatnia,
> to w obliczu zbliżającego się zdublowania jakby pierwsza ("Ixi,
> przestań się znęcać nad niepełnosprawnym")
>
> Jednocześnie drugiego konia błotem i łajnem utytłać próbuje, sugerując
> jakoby nie nazywał się on Stalker, tylko niepełnosprawny alfons i w
> związku z tym powinien zostać wykluczony z biegu**. Używając poetyki
> innego osobliwego wierzchowca (również biorącego dział w gonitwach,
> ale dla zasady zawsze w poprzek): wziął się za "szarpanie za jaja" :-)
>
> Zamieszanie chcąc pogłębić sprzeczne informacje podaje, sugerując
> jakoby Stalker był złośliwy
> (No ale jeśli to Stalker jest złośliwy, to czemu to XL ma się nad nim
> przestać znęcać? Kto się w takim razie nad kim znęca? :-) )
>
> Ba, by cel swój osiągnąć w komitywę wchodzi z pewnym szalonym osłem,
> biegającym radośnie w każdej gonitwie wzdłuż i wszerz, a nawet wokół
> toru (tylko że w przeciwnym kierunku), ze świętym przekonaniem, że
> jest ogierem rozpłodowym i że wszystkie klacze ze stadniny należą do
> niego :-)
>
> Tak to proszę Państwa ta gonitwa wygląda, a wszelkie podobieństwa w
> przypadku osób są nieprzypadkowe :-)
>
> Stalker, z okien pędzącego pociągu
>
> * To "raczej" wstawiam specjalnie, żeby ew. czytelnicy mogli się
> odnieść i mogli napisać "no raczej", albo "właśnie, raczej";-)
>
> ** (Pragnę tu zwrócić uwagę czytelników na pewną subtelną różnicę
> pomiędzy złośliwością, będącą przymiotem ludzi inteligentnych, a czymś
> co przypomina tylko złośliwość, a w rzeczywistości jest prostą
> chamówą :-) )
>
> ----------------------------------------------------
-------------------------------------------------
>
>
> Właśnie dałem to znajomym do przeczytania- bez żadnego komentarza.
> Popatrzyli na mnie zdziwieni chyba, ale nic nie powiedzieli.
> Powiedziałem, że to mój kumpel w internecie publikuje takie śmieszne
> historyjki. Popatrzyli na mnie dziwnie, znajoma nieśmiało powiedziała,
> że chyba mają inne poczucie humoru. Powaga. Znajdź mi 3 osoby na tej
> grupie, które napiszą, że je to rozśmieszyło. Niech chociaż Tobie tylko
> to napiszą na priv. Wnioski pozostawiam Tobie, ok? I żeby uprzedzić
> Twoje podejrzenia- nikogo tu nie sterroryzowałem:-)
Tia szczególnie jak się wysyła historyjkę bez kontekstu. Mnie najbardziej
z całej historyjki Stalkera rozbawiła Twoja zabawa w "znajdź 3 osoby".
--
Paulinka
|